Bez kategorii
Like

szkoły się … nie opłacają

25/02/2011
442 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Jarosław Kaczyński uznał, że koniecznie trzeba potrząsnąć głośno "szkolnym dzwonkiem" nad głowami niektórych członków tej partii – samorządowców łódzkich. Niektórzy z nich bowiem stali się zbyt "nowocześni" i wespół z radnymi PO postanowili zadbać o finanse uznając, że kilkanaście placówek szkolnych w tej dbałości przeszkadza. Zdziwiony wielce jest wiceprezydent Łodzi z PiS-u, którego wpakowała na minę pomysłowość i sprawność propagandowa oraz priorytety "fachowców" z PO. Ta mina, to prezentacja projektu uchwały o likwidacji 19 szkół w Łodzi. Nie dziwi wcale okoliczność, że Zarząd PiS-u nie chce mieć nic wspólnego z człowiekiem, który pełniąc ważną funkcję w administracji samorządowej ma pomysły niezgodne z programem partii albo daje się wodzić za nos. Platforma Obywatelska realizuje więc swoją taktykę destrukcji sfery publicznej pod płaszczykiem dbałości o aspekty ekonomiczne. Nie da się tego nazwać programem, bo […]

0


Jarosław Kaczyński uznał, że koniecznie trzeba potrząsnąć głośno "szkolnym dzwonkiem" nad głowami niektórych członków tej partii – samorządowców łódzkich. Niektórzy z nich bowiem stali się zbyt "nowocześni" i wespół z radnymi PO postanowili zadbać o finanse uznając, że kilkanaście placówek szkolnych w tej dbałości przeszkadza. Zdziwiony wielce jest wiceprezydent Łodzi z PiS-u, którego wpakowała na minę pomysłowość i sprawność propagandowa oraz priorytety "fachowców" z PO. Ta mina, to prezentacja projektu uchwały o likwidacji 19 szkół w Łodzi. Nie dziwi wcale okoliczność, że Zarząd PiS-u nie chce mieć nic wspólnego z człowiekiem, który pełniąc ważną funkcję w administracji samorządowej ma pomysły niezgodne z programem partii albo daje się wodzić za nos.

Platforma Obywatelska realizuje więc swoją taktykę destrukcji sfery publicznej pod płaszczykiem dbałości o aspekty ekonomiczne. Nie da się tego nazwać programem, bo program musi zawierać założenia dla konstruowania, a nie tylko prowadzić do likwidowania w celu doraźnych korzyści partykularnych.

Myślę, że takie zagrania są jedną z przyczyn spadku poparcia dla PO w gronie tzw. "młodych wykształconych, z dużych miast". Ci młodzi widzą kierunki i motywy działania polityków PO, zarówno na szczeblach władzy centralnej, jak i lokalnej. Młodzi definiują skutki tych działań, w odniesieniu np. do własnych dzieci – zbliżających się do początku edukacji lub już ją kontynuujących. Młodzi rodzice mają możliwość na żywych organizmach własnych dzieci odczuć minusy wprowadzonych rozwiązań reformy systemu oświaty. Mają też możliwość odczuć skutki lub dopiero obawy przed zbliżajacym się efektem likwidacji szkół i tworzenia nowej siatki pokrycia dużych obszarów przez pozostałe szkoły. Widzą preferencje władzy dla molochów szkolnych, które oprócz "zalety" kalkulacji finansowej posiadają szereg wad, bezpośrednio dotykających uczniów. Przeludnione klasy, duże obszary terenu szkoły poza efektywną kontrolą pedagogów, rozwój patologii i wręcz przestępczości (zarówno wewnątrz molocha, jak i na skutek łatwiejszego przenikania z zewnątrz) – to są minusy w strefie najważniejszej, związanej z podstawowymi funkcjami szkoły, jako placówki edukacyjno-wychowawczej. Rodzice to już rozumieją albo już odczuli, niestety.

Rodzice zauważają też bez watpienia, jakimi kryteriami słuszności i opłacalności kierują się politycy, obecnie zarządzajacy sprawami Kraju i Polaków.

0

puchacz

"finansista z "duzego miasta" - obserwuje i dostrzegam zarówno w dzien, jak i w nocy"

20 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758