Szef PiS chce przemocą usunąć konstytucyjne organy RP!
18/04/2011
350 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
Słowa JK – „zostali zdradzeni o świcie” oznaczają wg Palikota ni mniej ni więcej tylko to, że współorganizatorzy lotu do Smoleńska, czyli MON, kancelaria premiera oraz Kancelaria Prezydenta celowo i z premedytacją przyczynili się do katastrofy”.
Kto mógł na to wpaść i złożyć jeszcze zawiadomienie do prokuratury? Oczywiście, pierwszy cham III RP Janusz Palikot. Uznał on, że Jarosław Kaczyński mógł złamać 128 art. kk – działalność zmierzająca do usunięcia przemocą konstytucyjnego organu RP, kara nie krócej jak 3 lata w więzieniu.
Dlaczego? Otóż wg Palikota szef PiS jest liderem i inicjatorem comiesięcznych marszów przed Pałac Prezydencki, "w czasie których wielokrotnie i z dużą regularnością wznoszone są antypaństwowe postulaty". Ponadto jeżeli Kaczyński mówił w zeszłym roku we wrześniu na Krakowskim Przedmieściu: "Tu jest jak w 1968" "Tu jest Polska", tzn. dał do zrozumienia, że demokratyczne organy RP są tożsame z organami niedemokratycznej PRL.
Herbert by się uśmiał. Słowa JK – "zostali zdradzeni o świcie" oznaczają wg Palikota ni mniej ni więcej tylko to, że współorganizatorzy lotu do Smoleńska, czyli MON, kancelaria premiera oraz Kancelaria Prezydenta celowo i z premedytacją przyczynili się do katastrofy".
Palikot przyznał, że wniosek do prokuratury złożony dzisiaj to wzięcie w obronę prezydenta i premiera. "Jeśli jeden jest premierem, a drugi prezydentem tego kraju, a lider opozycji w sposób bezkarny podburza do zabicia, odwołania, niekonstytucyjnego traktowania wyboru Komorowskiego na prezydenta, to uderza w demokrację, uderza w podstawy całego naszego państwa" – powiedział.
Nie byłby Palikot sobą gdyby jeszcze przy okazji nie przywalił śp. Prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu. Oświadczył bowiem, że jego ugrupowanie będzie robiło wszystko, by przenieść ciało L. Kaczyńskiego z Wawelu na Powązki, bo „…przebywanie Lecha Kaczyńskiego na Wawelu jest taką drzazgą, taką zadrą wbitą w naród, która powoduje ropę i chorobę. Polacy są jak nigdy skłóceni".
Palikot zapomniał chyba jeszcze złożyć zawiadomienie do prokuratury na wszystkich uczestników marszów pamięci, którzy w całej rozciągłości popierają słowa JK.
inf. rp.pl, zdj. wp.pl