Bez kategorii
Like

Szanowni blogerzy i komentatorzy NowegoEkranu w skutek manipulacji i oświadczenia Szeremietiewa zostałem wykluczony. Czy mam zatem udać się do Arłukowicza?

17/07/2011
523 Wyświetlenia
0 Komentarze
19 minut czytania
no-cover

Szanowni blogerzy i komentatorzy NowegoEkranu w skutek manipulacji i oświadczenia Romualda Szeremietiewa zostałem wykluczony. Czy mam zatem udać się do pełnomocnika premiera ds. przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu Bartosza Arłukowicza?

0


 

Otóż dopiero wczoraj dosyć późno miałem okazję obejrzeć wywiad z Romualdem Szeremietiewem w cyklu programów telewizja nowy ekran zatytułowany

Polska w Potrzebie na Prawybory.net – video

http://telewizja.nowyekran.pl/post/20716,polska-w-potrzebie-na-prawybory-net-video

Ok. 10,40 minuty zaczyna się ta część wywiadu, którą chciałbym wszystkich zainteresować.

Poświęcona jest ostatniej „prowokacji” „leśnej opozycji”, którą to „prowokację” opisałem w notce:

http://jadax.nowyekran.pl/post/20472,udana-prowokacja-z-haslem-lipcowego-lasu-smolenskiego-polska-w-potrzebie

Nie będę tu przytaczał szczegółów ze swojej notki, gdyż chcę skoncentrować się na pytaniu zadanym w tytule.

Ale muszę poprzedzić to małym komentarzem.

Komentarz dotyczy cudzysłowu w słowie prowokacja.

Dlaczego? Dlatego, że „prowokacja” w tytule była użyta przeze mnie w celu zastosowania bardzo mocnego środka wyrazu. Czy istotnie była to aż taka „prowokacja”, za którą zsyła się kogoś na banicję? Zostawiam to do rozstrzygnięcia czytelnikom.

Czy powinno dojść do tej „prowokacji”?

Jej praprzyczyną, jak informowałem, były wcześniejsze informacje przekazywane na blogu przez Carcajou, informujące iż w lipcowej akcji LS, Apel Pamięci odczyta Romuald Szeremietiew.

Oliwy do ognia dodała wypowiedź samego R. Szeremietiewa, że dziękuje za film Carcinki i Apel oczywiście.

Triggerem był komentarz Carcajou pod hasłem zgłoszonym przez Shortcut’a:

„@Shortcut – stało się zgodnie z twoim życzeniem wyrażonym w mailu

Po co ten sarkazm? Polska jest w potrzebie chyba obaj to widzimy. Co mogę powiedzieć więcej? Mogę powiedzieć tylko tyle, że wbrew pozorom mam swoje odrębne zdanie w bardzo wielu kwestiach czego ty i zbuntowana w stosunku do mnie i NE, silnie pro PiSowska część LS, nie dostrzegacie. Chcielibyście mnie ubrać w szaty zdrajcy, agenta … – niedoczekanie wasze. ……
Pozdr.

nadużycie link skomentuj

carcajou

To już tu insynuowano nam, że kogoś w coś ubieramy.

Potem potoczyło się i zagłosowaliśmy w większej liczbie osób na to hasło. Przegłosowaliśmy to hasło.

Ale całe wystąpienie dalej to już moje własne.

 

No i kto tu i co miał dalej do powiedzenia można było wyczytać w komentarzach do notki.

Nikt z atakujących mnie nie zauważył różnicy między skutkiem i przyczyna. Wszyscy włącznie z R.Sz, ŁŁ i pozostałymi uznali je za nieistotną.

Poza blogerem Wiktorinoc

„….Chyba że uznamy różnicę między skutkiem i przyczyna za nieistotną. Zaprawdę, godne to i sprawiedliwe…

nadużycie link skomentuj usuń

wiktorinoc

Otóż zaprawdę, godne to i sprawiedliwe tak postępować, w czym utwierdza wystąpienie R.Sz. w wywiadzie. To jest właśnie to coś z czym zamierzam dalej polemizować.

Cały wywiad utwierdza mnie w przekonaniu że „prowokacja” była słuszna i gdybym jeszcze raz miał ją popełnić zrobiłbym to ponownie, narażając się po raz kolejny na wykluczenie.

Dwa razy być wykluczonym to już byłaby nie lada gratka.

Dlaczego?

A no dlatego, że to co R.Sz. mówi w czasie ok. 3 minut z kilkunastominutowego wywiadu to niezła manipulacja.

Mówi o wielkiej i ohydnej prowokacji.

Zapoczątkował to już w komentarzu pod moją notką

„Prowokacja jest środkiem niegodnym uczciwego człowieka, a do tego "szlachetność" celu prowokatora jest wątpliwa….”

Ale w wywiadzie nie cytuje mojego komentarza:

„Zacytuję tutaj jedną z definicji prowokacji
"W pewnych sytuacjach, prowokacja może być akceptowalnym narzędziem dochodzeń dziennikarskich lub policyjnych."
Ponieważ występując tu jako bloger korzystałem z tej właśnie definicji proszę nie insynuować mi, że
Polak tak nie postępuje!”

W światku dziennikarskim, a za taki też w pewnym sensie uchodzi blogosfera, stosowane są często tego typu „prowokacje” i choć są one narzędziem dochodzenia, wcale nie są traktowane nagannie a ja osobiście nie uważam że nie mogłem z tego narzędzia skorzystać.

Dlaczego? Bo Pan Szeremietiew w swoim wywiadzie zachował się identycznie nagannie, manipulując informacjami i tym samym mnie o tym upewnił.

W podanym fragmencie wywiadu R.Sz. cudownie mówi o prowokacji a co mówi o Lesie Smoleńskim?

Cytuję dokładnie:

„Tak aby jak uważały skompromitować pewną inicjatywę. Nazywa się ona Las Smoleński. Ostatnio wypuszczano balony i tam z tym. No i no ta. Oni przyznają się do tego.”

Ewidentna manipulacja Pana Szeremietiewa.

Zgłoszenie hasła było prowokacją ale nie w celu skompromitowania inicjatywy LS, o której wyżej wymieniony wypowiada się nieco lekceważąco,  tak jakby nie wiedział o co w tej inicjatywie chodzi.

Świetnie rozprawia się z prowokacją i insynuuje zupełnie inne pobudki prowokatora niż te które opisałem w notce.

Jeszcze raz powtórzę „prowokacja” nie miała na celu skompromitowania LS a jedynie odsuniecie od czytania apelu Pana Szeremietiewa jako „nieuprawnionego” (wg. mojej skromnej oceny).

Więc proszę nie insynuować czegoś co nie jest prawdą.

Poza tym pragnę zwrócić czytelnikom uwagę na te drobne wtrącenia o Lesie Smoleńskim.

Ja je odbieram jako nieco niesmaczne. Wypowiada się o tej inicjatywie totalny ignorant, który jej prawie nie zna – puszczano balony.

Spodziewałem się przy okazji takiego wystąpienia kilku dodatkowych zdań typu:

Las Smoleński samorzutna, oddolna i apolityczna Inicjatywa, którą tworzą Blogerzy i Komentatorzy. Akcje te trwają już od października 2010r a sam LS występuje od początku z Hasłem Przewodnim – DOMAGAMY SIĘ PRAWDY O SMOLEŃSKU!! Każdego 10 dnia miesiąca pod Pałacem Prezydenckim ci wspaniali ludzie wypuszczają białe i czerwone balony – Znaki Pamięci z hasłem PAMIĘTAMY I NIE ZAPOMNIMY. (to tylko kilkanaście czy kilkadziesiąt sekund monologu).

Wszak ten przekaz miał dotrzeć do wielu czytelników i obserwatorów.

Można było powiedzieć te kilka słów o Lesie Smoleńskim.

Ale nie Pan R. Sz. zapamiętał tylko hasło balony, co wykorzystał skrzętnie w swojej kontrowersyjnej notce Humoresce.

 

Powrócę jeszcze na moment do manipulacji R. Sz. I kłamliwego przekazywania informacji o pobudkach ONYCH.

Kolejny cytat:

„bo rozumiem, że celem było dokopanie przepraszam, tak Szeremietiewowi i jego ruchowi a przy okazji tym, którzy chcieli mnie zaprosić”

I tu też Pan Szeremietiew insynuuje. Celem był związany z tym co zacytuję z poprzedniej notki:

„Zatem tak jak wspomniałem powyżej jego wystąpienie w lipcowej akcji Lasu uznałbym za „nadużycie”.

Na szczęście nie miało ono miejsca.

Byłoby to nadużycie, gdyż w zestawie artykułów na blogu Pana R.Sz. na NE nie znalazłem żadnego dedykowanego Katastrofie Smoleńskiej czy też samej pamięci ofiar.

Nawet na jego blogu http://szeremietiew.blox.pl nie znajduję takiej tematyki notek, więc ……..

Jeden gość myśli sobie że przy okazji akcji LS wylansuje swojego idola.

Idol myśli sobie, że przy okazji akcji LS będzie mógł się polansować.”

Chciałem tym zapobiec lansowi R. Sz. i nowej kanapy przy okazji lipcowej akcji LS.

A dlaczego byłby to lans?

O tym wiedzą Ci, którzy uczestniczyli we wcześniejszych akcjach LS i widzieli na własne oczy lans NE w wydaniu ŁŁ, który znakomitej większości osób się nie spodobał i nie dotyczył tylko „leśnej opozycji”.

Nowy Ekran poprzez osobę Carcajou zawłaszczył sobie Las Smoleński. Tak stało się po powstaniu NE. Animator inicjatywy przestał publikować notki o LS na salonie24.

Zatem Panie R. Sz. zanim zacznie Pan pouczać innych co jest moralne a co nie, proszę samemu zacząć zachowywać się przynajmniej poprawnie i proszę o sprostowanie insynuacji poczynionych w wywiadzie.

Proszę tez nie przypisywać komuś innych intencji niż te, którymi się kierował, skoro sam to jednoznacznie opisał.

Jako coś co pozostawię bez komentarza, przytoczę jeden z wpisów T-Rex’a pod moja notką.

Jest to wpis zwolennika R. Sz. i PwP, jednego z aktywistów ruchu, zaangażowanego również w LS:

@

Na miejscu pana Szeremietiewa przyszedłbym dmuchać baloniki jako szeregowy obywatel i wiązałbym je grzecznie sznureczkami. I nie odczytywałbym żadnego apelu publicznie w sierpniu.

Na miejscu Jarosława Kaczyńskiego utworzyłbym bloga na nowym Ekranie. Trochę by to pomogło w utrzymaniu zwartości Lasu Smoleńskiego.

nadużycie link skomentuj usuń

t-rex

 

I jeszcze jeden fragment z wywiadu R.Sz.:

„Ktoś kto to tam zorganizował i przeprowadził i rzeczywiście się to udało, chwali się, że on skutecznie dokonał prowokacji”

Skuteczność – to było przede wszystkim stwierdzenie faktu.

Jak pisałem w jednym z komentarzy. Wcale nie sprawiło mi to jakieś specjalnej frajdy.

Gdybym się chciał tym pochwalić gwarantuję, że bym to w taki sposób opisał jak typowy chwalipięta.

Napisałbym być może o tym wszystkim w tym duchu, gdyby hasło Polska w Potrzebie zostało przez Carcajou wycofane z tych, które są brane pod uwagę. Tak wówczas byłbym 100% usatysfakcjonowany. Niestety hasło pozostało. Kilka miesięcy zawieruchy z PJN nie dało Carcacjou do myślenia. Poza w ogóle nie miałem zamiaru nic pisać na ten temat a dopiero R. Sz. sprowokował powstanie notki o „prowokacji” swoimi komentarzami w pod humoreską. "Kto sieje wiatr ten zbiera burze"

 

A skuteczność to coś czego zdecydowanie oczekuję i wymagam od polityków.

Znakomita większość obecnych jest nieskuteczna.

Od Pana również jej oczekuję i wymagam. Ciekawe jak inni?

 

A teraz clou programu – wykluczenie mnie.

I tu to już się naprawdę uśmiałem.

Pełen moralnych pouczeń wywiad zawierał jeszcze taką perełkę:

„Otóż tacy ludzie, oczywiście nie mają co liczyć na to. Oni nie aspirują zresztą na szczęście do tego, żeby być w naszym ruchu ale podaję to jako przykład, że ktoś kto posługuje się prowokacją nie może być uczestnikiem polskiego życia publicznego, bo tu nie ma miejsca dla tego typu działań.”

 

Skłoniła mnie ona, na początek, do zadania pytania:

Czy jest miejsce w polskim życiu publicznym dla kogoś, kto stosuje insynuacje i mówi nieprawdę a na dodatek poucza o moralności swoich adwersarzy zachowując się niemoralnie?

 

Końcowe pytanie zadałem w tytule notki:

Czy mam zatem udać się do Arłukowicza w celu uzyskania jego pomocy?

 

W podsumowaniu fragment komentarza podsumowującego z mojej poprzedniej notki:

„……A przez to ulatuje istota sprawy, którą chciałem przekazać.
Ponieważ dyskusja pod notką straciła tempo to pozwolę sobie na krótkie podsumowanie:
Nazwałem ja "prowokacją" choć wcale nie musiałem zastosować takiego nazewnictwa. Zastosowałem to określenie jako nad wyraz mocny środek przekazu. Mogłem tę notkę zatytułować inaczej i wtedy byłaby mniejsza burza.
Chciałem w ten sposób przekazać szerszemu gronu odbiorców, że coś nie tak dzieje się z LS.
Jakiś czas temu wycofałem się z tej inicjatywy, cicho spokojnie bez rozgłosu i "mieszania".
Róbcie dalej Las Smoleński, ja na pewno nie będę Wam w tym przeszkadzał.
Tak jak mówiłem na kwietniowym spotkaniu, dla mnie formuła LS w takim wydaniu w jakim chcecie trwać skoczyła się 10 kwietnia 2011r.
Tylko proszę nie mówcie "o trwaniu"
, zróbcie coś ekstra, ale nie lans kanapy czy R.Sz. tylko coś w celach o których rozpisuje się T-rex.
Popracujcie, też nad tym, żeby już nigdy nikt nie mógł Was tak "sprowokować" i rozgrywać.
Wystarczyło potraktować hasło jako zastrzeżone/zarezerwowane dla nazwy ruchu, bo używanie go wprost do hasła akcji mogłoby być opacznie odbierane
, wystarczyłby jeden telefon C. do mnie i nie byłoby tej całej "prowokacji". Mogę wygenerować jeszcze kilka innych rozwiązań.
Jeśli chodzi o Las Smoleński to róbcie swoje.
Nie bardzo mi pasi osoba Pana Szeremietiewa i cały ten ruch PwP.
Nie popieram tego wszystkiego co dzieje się na NE.
Wydaje mi się że to jest jakieś sekciarstwo a LS jest tylko usłużnym rekwizytem i otoczką.
Jedyne co na pewno chciałem to odsunąć R.Sz. od czytania Apelu podczas Akcji. Udało się – byłem skuteczny, ale wcale nie mam z tego powodu jakiejś wielkiej satysfakcji.
Postarajcie się być tak samo skuteczni w tym co chcecie robić.
Na razie nie jest z tym najlepiej.
Ta "prowokacja" miała Wam m.in. i to pokazać.
Ja nie jestem wrogiem LS.
Różnimy się i dlatego nasze drogi się rozeszły.
Jeśli pojawią się wokół LS wrogo nastawieni rozwalą lub podporządkują dowolnym celom tę inicjatywę. Może już są gdzieś w okolicy?
Życzę głębszych przemyśleń i miłej nocy.

nadużycie link skomentuj usuń

JAdaX

 

P.S.

1.      Upraszam adminów o mniej złośliwy wybór fotek widocznych przy notce, niż to miało miejsce ostatnio. Ten stary, zdezelowany, zielony trampek, rozdarty z przodu z zębami nie był konieczny

2.      Przytoczony powyżej wywiad jest do obejrzenia, wypowiedzi do odsłuchania, szkoda tylko, że NE jako jeden z najmłodszych portali blogerskich i aspirujących do roli lidera, nie ma transkrypcji wywiadu, wtedy łatwiej byłoby zebrać to co zamieściłem w cytatach.

 

http://telewizja.nowyekran.pl/post/20716,polska-w-potrzebie-na-prawybory-net-video

http://jadax.nowyekran.pl/post/20472,udana-prowokacja-z-haslem-lipcowego-lasu-smolenskiego-polska-w-potrzebie

http://carcajou.nowyekran.pl/post/19713,10-07-las-smolenski-glosujemy-i-inne-informacje

http://carcajou.nowyekran.pl/post/19933,10-07-las-smolenski-glosujemy

http://carcajou.nowyekran.pl/post/20134,las-smolenski-polska-w-potrzebie

http://szeremietiew.nowyekran.pl/post/20425,humoreska-pt-jak-zatrzymalem-samolot-z-moskwy

 

0

JAdaX

Nieustajacy Tropiciel Absurdów

68 publikacje
1 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758