Encyklopedia Wyrażeń Makabrycznych – 8 SYSTEM EMERYTALNY Ostatnio ze strony Nauki pojawiają się coraz to sygnały, że Homo Ledwo Sapiens istniał już znacznie dawniej, niż się dotąd wydawało a więc jeszcze nawet za czasów dinozaurów. Wtedy to występował to głównie w charakterze pożywienia dla drapieżników. Otóż pierwszy system emerytalny działał w ten sposób, że ludzie starzy byli przez te stwory zwyczajnie omijani jako mięso łykowate. Potem ciała kosmiczne wytłukły dinozaury a człowiek sporządził narzędzia do uśmiercania i kiełznania zwierząt mniejszych. Ludzie zaczęli żyć w hordach, plemionach, klanach i wszędzie tam starcy byli bardzo szanowani – do tego stopnia, że system emerytalny, jaki im fundowano, sięgał nawet do życia pozagrobowego, bo wyposażenie pośmiertne było powszechne i […]
Ostatnio ze strony Nauki pojawiają się coraz to sygnały, że Homo Ledwo Sapiens istniał już znacznie dawniej, niż się dotąd wydawało a więc jeszcze nawet za czasów dinozaurów. Wtedy to występował to głównie w charakterze pożywienia dla drapieżników. Otóż pierwszy system emerytalny działał w ten sposób, że ludzie starzy byli przez te stwory zwyczajnie omijani jako mięso łykowate.
Potem ciała kosmiczne wytłukły dinozaury a człowiek sporządził narzędzia do uśmiercania i kiełznania zwierząt mniejszych. Ludzie zaczęli żyć w hordach, plemionach, klanach i wszędzie tam starcy byli bardzo szanowani – do tego stopnia, że system emerytalny, jaki im fundowano, sięgał nawet do życia pozagrobowego, bo wyposażenie pośmiertne było powszechne i nie dotyczyło tylko faraonów. O staruszków troszczono się jeszcze w czasach rodzin wielopokoleniowych ( no, może z wyjątkiem Sparty) i prócz strawy dawano im także zajęcie np. pilnowanie kóz na podwórku czyli mogli oni czuć się pożyteczni.
Kiedy jednak dziadków zaczęto umieszczać w lokalach oddzielnych, ogłoszono powszechny podatek na ich utrzymanie czyli na tzw. emeryturę. Coś, co było smutną koniecznością, okrzyknięto wielkim sukcesem postępu.
I tak dotrwaliśmy do czasów dzisiejszych, kiedy to zaczęła obowiązywać żelazna zasada : „ Każdy sobie rzepkę skrobie” czyli odłóż sobie obywatelu na starość sam.
No i znów, jak na początku dziejów, pojawiły się dinozaury czyli, za przeproszeniem – OFE . Przed nimi, tak jak na początku – nie ma ucieczki. Zostawiają na boku tylko chorych – niezdolnych do eskapady gdziekolwiek. Ci mogą sobie umrzeć w samotności, bez ich wspaniałomyślnej „ opieki”. Resztę przeżuwają na papkę a raczej na cienką zupkę, która na starość ma starczyć emerytom za pożywienie. Głównie zaś chodzi o to, żeby dinozaury mogły nieprzytomnie tuczyć swe grube cielska.
Tymczasem jest po prostu tak, że wszelkie dobra materialne oraz usługi wszelakie stwarzają wyłącznie osoby aktualnie pracujące, co jest zresztą dość powszechnie, nie wiedzieć czemu, niezrozumiałą tautologią. Te osoby dzielą się tym dobrami i usługami z dziećmi, kalekami, emerytami a także nawet z umarłymi, którym też się należy od czasu do czasu jakiś kwiatek albo znicz.
To, ile dostaną emeryci i im podobni zależy w ostatecznym rachunku w y ł ą cz n i e od tego, ile tych pracujących będzie i ile oni wytworzą a także ile będą oni w stanie oddać pozostałym po zaspokojeniu regeneracji swych sił. Dlatego jedynym sensownym systemem emerytalnym jest po prostu system repartycyjny zwany solidarnościowym. Daje on też możność sensownie rządzonemu Państwu prowadzenia mądrej polityki emerytalnej, na przykład pozwala zerwać z absurdalną waloryzacją procentową, cały czas u nas obowiązującą. Zaś OFE to okradanie Narodu i rujnowanie gospodarki za pomocą złudnego mirażu. Boć przecie wyobraźmy sobie sytuację graniczną – świeżo upieczeni emeryci, powiedzmy za lat 20 mają na swych indywidualnych kontach górę złota dzięki zręcznym lokatom w akcje. Tylko, że pracujących już nie ma, bo się nie urodzili albo wszyscy wyjechali. Wtedy ci bogaci emeryci umrą na tej kupie złota z głodu.
Jedynym więc sensownym systemem emerytalnym jest zatem polityka pronatalistyczna i likwidowanie bezrobocia.
Jak dotąd na tę eurekę wpadła tylko minister Jolanta Fedak a Tusk sobie wykombinował, że takie podejście pozwoli mu możliwie bezpiecznie w sensie politycznym załatać dziurę, na czym zresztą się przejechał, bo jego młody, zamożny elektorat z wielkich miast poczuł się oszukana a międzynarodowa finansjera tucząca się kosztem Polaków wpadła w szał wypuszczając z klatki rozwścieczonego swego tutaj rezydenta czyli smoka Balcerona.
A smokowi sekundują…….PIS oraz PJN.
A jak!
Ponieważ jednak na tłuste cielska współczesnych dinozaurów OFE jedna, nawet zażywna, Pani Fedak nie wystarczy, jedynym ratunkiem jawi się znów, jak kiedyś na początku dziejów, jakiś duży asteroid. Już on się pomału koaguluje, sądząc po gniewnych reakcjach zwykłych ludzi na razie w sklepach, stacjach benzynowych i innych spontanicznych miejscach spotkań ludności prywatnej, która raz na ileś tam lat zamienia się w Naród.
Makary Anarchanioł
PS. Czy pamiętacie, jak nazywała się formacja, która zlikwidowała jakiś czas temu w Polsce solidarnościowe emerytury? Ano Akcja Wyborcza S o l i d a r n o ś ć. A jej ówcześni szefowie, dziś w PO, drżą po prostu na myśl o tym, że znajdą się wraz z ówczesnym prezydentem Kwaśniewskim w jednej celi. I dlatego trwają gorączkowe dysputy o niczym a raczej o tym, jak zachować wybitne uposażenie pani Lewickiej, która tego potworka OFE sama dla swej korzyści operacyjnie stworzyła.