Rebelianci przejmują przejścia graniczne.

Syryjscy rebelianci, korzystając z faktu, że wierne prezydentowi Baszarowi el-Assadowi wojska, zajęte są walkami w Damaszku, zaatakowali posterunki na granicy z Turcją i Irakiem. Przejęli przejście graniczne na granicy z Irakiem – Abu Kamal i dwa posterunki na granicy z Turcją – informuje bbc.co.uk.

ASSAD ZOSTAWIŁ STOLICĘ. ŻONĘ JUŻ WYSŁAŁ DO ROSJI>>

Ponad 20 syryjskich żołnierzy zginęło podczas przejmowania przejścia granicznego Abu Kamal. Irackie władze, które sympatyzują z syryjskim prezydentem, natychmiast wysłały w tenregion swoje wojska. Zamknięto także irackie przejście graniczne w tym miejscu.

SYRIA: SAMOBÓJCZY ZAMACH W TRAKCIE SPOTKANIA MINISTRÓW. SĄ OFIARY>>

Rebelianci zajęli także przejścia na granicy z Turcją: Bab al-Hawa i Jarablus. Z tego pierwszego wkrótce jednak wycofali się.

W Damaszku rebelianci zaatakowali kwaterę główną wiernej reżimowi policji. Starcia trwały ponad godzinę. Zginęło kilkadziesiąt osób – po obu stronach walczących. Rebelianci wycofali się po zdobyciu broni z policyjnego magazynu.

Tymczasem społeczność międzynarodowa nadal nie może porozumieć się w sprawie Syrii. Rosja i Chiny po raz kolejny zawetowały rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ dotyczącą tego kraju.

Ta rezolucja otworzyłaby drogę do wojskowego mieszania się w wewnętrzne sprawy w Syrii. Zachodni członkowie ONZ mówią, że nie mają takich zamiarów. Ale dlaczego nie chcą wykluczyć interwencji militarnej? – mówił rosyjski ambasador przy ONZ Witalij Czurkin.