Gejzeta Wybiórcza, 12.11.2011 r.
A więc nie daliśmy się faszystom spod znaku NOP i Ziemkienawicza przebranym dla niepoznaki w garnitury.
Mieliśmy tym razem międzynarodowe wsparcie od antyfaszystów z Niemiec. Co prawda prawicowa prasa oskarżała ich, że to banda zadymiarzy jednak nie daliśmy się sprowokować. Nasze kolorowe i tęczowe kontrmanifestacje spotkały się z uznaniem opinii publicznej. W naszych blokadach marszu faszystów dla niepoznaki nazwanym Marszem Niepodległości uczestniczyły całe rodziny. Wszyscy kibicowali nam z balkonów domów. Były organizacje LGBT, zieloni, feministki, demokracja pracownicza, radośni anarchiści. Było bicie w bębny, wypuszczenie tysiąca balonów w niebo, piękne tańce i pląsy. Wszystko to zagłuszyło hasła Marszu Niepodległości. I słusznie, że zagłuszyło, gdyż jak wiadomo patriotyzm jest jak rasizm.
Nie mogę nie napisać o chamstwie skinów przebranych dla niepoznaki w garnitury. Jak do akcji ruszyli nasi przyjaciele z Niemiec byłem świadkiem bezprzykładnej agresji. Jeden ze skinów w garniturze uderzył na przykład antyfaszystę z Niemiec nosem w kolano. Inny szczęką w pięść. Jeszcze inny próbował antyfaszyście z Niemiec odebrać młotek za pomocą uderzenia w niego głową. Jeszcze inny faszysta z Marszu Niepodległości nie mógł zrozumieć, że nowe metody resuscytacji polegają na miarowym uderzania po całym jego ciele butami. Główną siłę uderzenia trzeba wtedy skierować na głowę. Potwierdził nam to rzecznik prasowy ministerstwa zdrowia. Antyfaszyści ratowali mu życie a on krzyczał, że go biją.
Jak donosi wstrząśnięty poseł Stonkoń były też akty homofobii. Zaproponował on w akcie miłosierdzia jednemu z faszystów ciepły nocleg w dark roomie. Spotkał się z bezprzykładną w naszych czasach agresją słowną.
Dziękuję za postawę policji i straży miejskiej. Nasi dzielni chłopcy nie dali się sprowokować do żadnej zadymy. I aresztowali oraz legitymowali tylko faszystów w garniturach. Co prawda trafił się jeden, który założył blokadę na koło zaparkowanego na miejscu dla inwalidów jaguara posła Sieradza, który nas wspierał. Jednak po interwencji Pani Anny Gronkowicz-Walec już został przeniesiony do cywila. Z adnotacją nie przyjmować nigdy do żadnej służby.
Udał się też nasz radosny happening pod tytułem „Spal sobie swojego Żyda, geja lub lesbijkę”. Tym razem nasi ludzie przebrani w pasiaki obozowe wchodzili do symbolicznego pieca krematoryjnego. Przy każdym wejściu w niebo buchał czarny dym. No czarny dym jest najgęstszy jak się pali opony. To podobno szkodliwe i dioksyny wypuszcza w powietrze. Jednak walka z faszyzmem dla niepoznaki zwanym patriotyzmem nie ma ceny.
Za rok jeśli to nie wybije im z łbów patriotyzmu znowu się spotkamy na następnych blokadach.