W dzisiejszej Gazecie Polskiej przeczyć można bardzo „interesujący” artykuł Antoniego Rybczyńskiego.
Po raz pierwszy od ponad roku zakupiłem Gazetę Polską tylko ze względu na załączony do niej film Dominika Tarczyńskiego – Egzorcysta. GP jak to GP, Większości artykułów nie muszę nawet czytać by wiedzieć, co jest w nich zawarte. Zainteresował mnie jednak artykuł(lik) o zamachu w Burgas(Bułgaria). Niestety Pan Rybczyński napisał artykuł pro żydowski. Zawarł w nim następujące wnioski: "Trudno powiedzieć, że za zamachem stał ktoś inny niż Hezbollah, czyli Iran". I to na samym wstępnie! Już chciałem sobie podarować czytanie całości tego tekstu, ale nie, przemogłem się. Autor dalej pisze po linii Mossadu łącząc zamach w Bułgarii z zamachem w Damaszku(prawidłowo, ale wnioski są błędne).: "Kilka godzin wcześniej(…)za jednym zamachem krwawy reżim Baszara al-Asada w bardzo krwawy sposób utracił połowę swego kierownictwa. Dalej autor pozwala sobie na jeszcze ciekawsze wnioski: "Wszyscy(…) zdają sobie sprawę, że główny problem to Iran i dopiero jego rozwiązanie może uspokoić Bliski Wschód."
Drogi autorze albo jest Pan za przepraszaniem…, albo działa Pan świadomie, bądź też nie zgodnie ze stanowiskiem syjonistów. Dalej autor wspomina o "krwawym", a jakże!(to słowo przewija się dość często w tak krótkim tekście) zamachu sprzed 18 lat na budynek centrum żydowskiego w Buenos Aires. Oczywiście autor przedstawia tę samą wersję wydarzeń: "Wiele wskazuje na Iran". Czytam dalej" "Izrael nie pozwoli sobie teraz na otwarty konflikt z Hezbollahem, czy Iranem”, jakie to ze strony żydów wspaniałomyślne. Po kilku nic niewznoszących akapitach autor przedstawia wnioski: "Zamach w Burgas świadczy o eskalacji realizowanej przez Iran i Hezbollah taktyki ataków terrorystycznych na cele izraelskie". Dalej autor powołując się na żydowskie źródła(sic!) wskazuje, że irańscy dysydenci-specjaliści od "mokrej roboty" "uznali atak w Burgas za sukces lokalny, ale strategicznym sukcesem byłoby wysadzenie w powietrze izraelskiego samolotu na Cyprze lub zamordowanie ambasadora Izraela, co według służb izraelskich planowali ci okrutni Irańczycy. Oczywiście autor ponownie powołuje się na źródła żydowskie, tym razem na na rzecznika rządu Izraela, który to powiązał zamach w Bułgarii z próbą porwania samolotu na Cyprze, (jeżeli taka kiedykolwiek się odbyła) przez cudzoziemca ze szwedzkim paszportem, który to zeznał, że jest członkiem Hezbollahu!. Oczywiście wskazuje to na odpowiedzialność Iranu.
Dalej Rybczyński pisze: Obywatele Izraela za granicą są celem systematycznej kampanii terrorystycznej" W tym miejscu autor wymienia Tajlandię, Kenię, Gruzję, Indie, czy Azerbejdżan(autor nie wspomniał, że niemal wszystkie te "zamachy" były nieudane), ale oczywiście nie wspomina również, że prawdopodobnie były to akcje przeprowadzone przez izraelski wywiad, czyli Mossad lub Szin Bet. Na sam koniec autor powtarza zachodnio-żydowska propagandę jakoby to Iran miał wejść w posiadanie broni atomowej w 2014 roku. Nic to, że żadna kontrola nie wykazała by Iran rzeczywiście zmierzał ku temu.
Jak widać artykuł Antoniego Rybczyńskiego to powtarzanie anty irańskiej propagandy. Autor ani razu nie pokusił się, chociaż wspomnieć o operacjach fałszywej flagi jakie służby Izraela zwykły wykonywać. Nie wspomniał również, że Iran jest jednym z najbardziej pokojowo nastawionych państw regionu i od ponad 500 lat nie wypowiedział wojny innemu pańswu w przeciwieństwie to Izraela, ale to już temat na inny artykuł. Szkoda, że w podobno patriotycznym tygodniku ukazują się właśnie takie artykuły.
Bloger Sek
Polityka zostala wymyslona po to, aby klamstwo brzmialo jak prawda. - George Orwell