Bez kategorii
Like

SYBIRACY

23/01/2013
624 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

pamięć powraca jak poświst bata…jak nie wyrwana więzienna krata…

0


  

niosę   tę   pamięć

i lęk…i ból…

długi  świst knuta

i gwizdy kul

 

trwogę  i rozpacz

niemoc i  żal

nieogarnioną

śmiertelną   dal

 

 

skrzypienie  śniegu

zabójczy chłód

i ten nie  ludzki

zwierzęcy głód

 

klekot kibitki

i bunt łańcuchom

 nadzieję  jutra

jak hostia kruchą

 

 

      bydlęcy wagon

bydlęce prawo

bydlęcy  żywot

spisany krwawo

 

pamięć   powraca

jak poświst bata

jak nie wyrwana

więzienna krata

 

 

i bunt stłamszony

niemoc i łzy

tyfus gorączka

fetor i wszy

 

i ta samotność

katorga duszy

która  nikogo

nigdy nie wzruszy

  

ta nie zgojona

do  śmierci rana

ęboko w sercu

zagrzebana

 

i  żal jak drzazga

w serce wbita

że nasza męka

 rzecz pospolita

 

którą     zaciera

czas co płynie

 rzeką   cierpienia

o Kołymie

 

o nie spełnionym

śnie o wolności

i rozrzuconych

relikwiach kości

 

czy nasza   pamięć

piachem złotym

 zostanie kiedyś

 w dnie Golgoty

 

szemrze pod krzyżem

w ciszy różańca

pełna rozpaczy

prośba zesłańca

  

 

Chryste! czy widzisz

naszą    mękę

Chryste! wyciągnij

do nas rękę !

 

Matko! świecąca

w Ostrej Bramie

skrusz w piersi katów

serca kamień

  

bo tylko Ty nas

dziś   ocalisz

będziemy Matko

wciąż   błagali

 

bo gdy Ojczyzna

w pętach wroga

wierzymy tylko

w litość   Boga

  

i Twoje Matko

 orędowanie

by Bóg odwrócił

to zesłanie

 

gorzka  świadomość

osamotnienia

i bezlitosny

mur milczenia

  

      i mroźna cisza

 u rąk…u nóg..

do krwi odarty

modlitwą    Bóg

 

Polskiej Golgoty

krzyż   nam włożony

i  śniegu bandaż

pokrwawiony

 

i coraz dalej

 krok po kroku

w dźwięku łańcucha

ból wyroku

 

gdzie biały czyściec

zmienia w blizny

cena za zdradę

naszej Ojczyzny

  

gdzie jesteś Polsko!

Ojczyzno nasza

niesiemy w sobie

piętno Judasza

 

nieludzki wyrok

nieludzkiej ziemi

ratuj nas Chryste!

bośmy strwożeni

 

 

zimnem i głodem

wrogów podłością

i podeptaną

ludzką   godnością

 

ilu nas wróci?

ilu zostanie?

jak potargany

krwawy różaniec

 

 

który historia

wlecze za nami

wciąż    obmywany

naszymi łzami

 

naszą   tęsknotą

Polsko do Ciebie

jak głód co wraca

 w myśli o chlebie

 

Tym co zostali

w krzyża ramionach

czas pozacierał

krew i imiona

 

od tylu wieków

nasze przekleństwo

i wracające

wciąż okrucieństwo

 

 

w carskich wyrokach

 oraz powstaniach

 długi śmiertelny

okres konania

 

potem dwóch bestii

 bez litości

śmiertelny taniec 

w imię   wolności

 

 

i ludobójstwa

znak szatana

Katyń  i Wołyń

gnijąca rana

 

i krematoriów

gorzki popiół

to Polski Chrystus

z raną w boku

  

i gorzki owoc

polski ludowej

czerwonej gwiazdy

wyrok surowy

 

koło historii

wciąż   się obraca

a los narodu

jak kość sobacza

 

 

o którą   walczą

„tamci” i „ci”

których wciąż   nęci

zapach krwi

 

 a Ty! Ojczyzno!

tylko w snach

w bólu tęsknocie

oraz  łzach

 

 

Oni na Ciebie

Polsko czekali

niosąc Cię w sercu

z sybirskiej dali

 

w szumie kibitek

w dźwięku łańcucha

nieśli przez czyściec

polskiego ducha

  

złamane skrzydła

polskiej wolności

świecą   przy drogach

próchnem ich kości

 

to Sybiracy

w sercu Narodu

bolesną    drzazgą

Golgoty Wschodu

  

krwią   zapisana

droga męczeństwa

z Nieludzkiej Ziemi

w imię  zwycięstwa

 

krzyża Chrystusa

co polskim znakiem

że Bóg i Honor

zawsze z Polakiem

  

i  że Ojczyzny

nie ma bez Boga

prowadź   nas Chryste

po polskich drogach

 

przez Matki naszej

orędowanie

i polskich  świętych

wieczne czuwanie

  

przez Twoje krzyże

i zmiłowanie

niech Chryste Polska

wolną   zostanie

 

a dni katorgi

oraz zesłania

nas zaprowadzą

do

zmartwychwstania !

 

 

0

Bez kategorii
Like

SYBIRACY

30/09/2011
0 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

niosę tę pamięć …i lęk… i ból…

0


 

 

 

niosę tę pamięć

i lęk…i ból…

długi świst knuta

i gwizdy kul

 

trwogę i rozpacz

niemoc i żal

nieogarnioną

śmiertelną dal

 

skrzypienie śniegu

zabójczy chłód

i ten nieludzki

zwierzęcy głód

 

klekot kibitki

echo łańcuchom

 nadzieję jutra

jak sopla kruchą

 

bydlęcy wagon

bydlęce prawo

bydlęcy żywot

spisany krwawo

 

pamięć powraca

jak poświst bata

jak nie wyrwana

więzienna krata

 

i bunt stłamszony

niemoc i łzy

tyfus gorączka

fetor i wszy

 

i ta samotność

katorga duszy

która nikogo

nigdy nie wzruszy

 

ta nie zgojona

do śmierci rana

głęboko w sercu

zagrzebana 

 

i żal jak drzazga

w serce wbita

że nasza męka

 rzecz pospolita

 

którą zaciera

czas co płynie

 rzeką cierpienia

o Kołymie

 

o nie spełnionym

śnie o wolności

i rozrzuconych

relikwiach kości

 

czy naszą pamięć

piachem złotym

 zostanie kiedyś

 w dnie Golgoty

 

szemrze po krzyżem

w ciszy różańca

pełna rozpaczy

prośba zesłańca

 

Chryste! czy widzisz

naszą mękę

Chryste! wyciągnij

do nas rękę !

 

Matko świecąca

w Ostrej Bramie

skrusz w piersi katów

serca kamień

 

bo tylko Ty nas

dziś ocalisz

będziemy Matko

wciąż błagali

 

bo gdy Ojczyzna

w pętach wroga

wierzymy tylko

w litość Boga

 

i Twoje Matko

 orędowanie

by Bóg odwrócił

to zesłanie

 

gorzka świadomość

osamotnienia

i bezlitosny

mur milczenia

 

i mroźna cisza

 u rąk…u nóg..

do krwi odarty

modlitwą Bóg

 

Polskiej Golgoty

krzyż nam włożony

i śniegu bandaż

pokrwawiony

 

i coraz dalej

 krok po kroku

w dźwięku łańcucha

ból wyroku

 

gdzie biały czyściec

zmienia nas w blizny

cena za zdradę

naszej Ojczyzny

 

gdzie jesteś Polsko!

Ojczyzno nasza

niesiemy w sobie

piętno Judasza

 

nieludzki wyrok

nieludzkiej ziemi

ratuj nas Chryste!

bośmy strwożeni

 

zimnem i głodem

wrogów podłością

i podeptaną

ludzką godnością

 

ilu nas wróci?

ilu zostanie?

jak potargany

krwawy różaniec

 

który historia

wlecze za nami

wciąż obmywany

naszymi łzami

 

naszą tęsknotą

Polsko do Ciebie

jak głód co wraca

 w myśli o chlebie

 

Tym co zostali

w krzyża ramionach

czas pozacierał

krew i imiona

 

od tylu wieków

nasze przekleństwo

i wracające

wciąż okrucieństwo

 

w carskich wyrokach

 oraz powstaniach

 długi śmiertelny

okres konania

 

potem dwóch bestii

 bez litości

śmiertelny taniec 

w imię wolności

 

i ludobójstwa

znak szatana

Katyń i Wołyń

gnijąca rana

 

i krematoriów

gorzki popiół

to Polski Chrystus

z raną w boku

 

i gorzki owoc

polski ludowej

czerwonej gwiazdy

wyrok surowy

 

koło historii

wciąż się obraca

a los narodu

jak kość sobacza

 

o którą walczą

„tamci” i „ci”

których wciąż nęci

zapach krwi

 

 a Ty! Ojczyzno!

tylko w snach

w bólu tęsknocie

oraz łzach

 

Oni na Ciebie

Polsko czekali

niosąc Cię w sercu

z sybirskiej dali

 

w szumie kibitek

w dźwięku łańcucha

nieśli przez czyściec

polskiego ducha

 

złamane skrzydła

polskiej wolności

świecą przy drogach

próchnem ich kości

 

to Sybiracy

w sercu Narodu

bolesną drzazgą

Golgoty Wschodu

 

krwią zapisana

droga męczeństwa

z Nieludzkiej Ziemi

w mię zwycięstwa

 

krzyża Chrystusa

co polskim znakiem

że Bóg i Honor

zawsze z Polakiem

 

i że Ojczyzny

nie ma bez Boga

prowadź nas Chryste

po polskich drogach

 

przez Matki naszej

orędowanie

i polskich świętych

wieczne czuwanie

 

przez Twoje krzyże

i zmiłowanie

niech Chryste Polska

wolną zostanie

 

a dni katorgi

oraz zesłania

nas zaprowadzą

do zmartwychwstania !

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

0

40i4

NIEZALEZNY ZAKLAD POETYCKI. Kubalonka. Naród,który sie oburza,ma prawo do nadziei, ale biada temu,który gnije w milczeniu. Cyprian Kamil Norwid

789 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
343758