Pamiętam z dzieciństwa bajeczkę o świni, która przyszła, naświniła wmawiając domownikom, że to oni stworzyli chlew.Ta bajeczka przypomniała mi się, kiedy słuchałem wygłoszonego z okazji 3 Maja przemówienia prezydenta.
Świnia w Pałacu
Przyszła świnia do Pałacu
czyniąc chlew z każdego kąta.
Teraz kwiczy, jest na kacu,
ani myśli w chlewie sprzątać.
Sprzątnąć Pałac sprawą pilną,
mimo, że w nim świnie kwiczą:
„Chlew zgodny z unijną normą.
Sprzątać go jest Targowicą!”.
Lecz choć łatkę nam przypina
ten, który w gnoju ryć lubi,
że to nie on, a my- świnia…
Sam swym dupskiem Pałac brudzi.