Dziś święto Chrystusa Króla Wszechświata.
Nie jest ono dobrze traktowane, jak na to zasługuje, przez wielu duchownych.
Niektórym w dobie demokracji niezbyt pasuje słowo :Król
Szatan też nienawidzi szczególnie tego święta.
Chrystus cierpiący odpowiada mu jeszcze, bo sprawia mu satysfakcję że Bóg cierpiał i umarł haniebną śmiercią.
Chrystus Król jednak, Zwycięzca poddający wszystko pod swoje stopy bardzo go razi.
Mnie interesuje jednak jak się zapatruje ogół biskupów na to święto.
Ano jak pomyślę kim są prawdopodobnie tacy Gocłowscy i inni, ale przecież nie pojedynczy biskupi, aLe dzisiątki ich to dreszcz mnie przechodzi.
Św Paweł pisze: "Strzeżcie się psów, okaleczeńców".
Zwykli duchowni popełniają też dziwny błąd nie przypominając niedzielę wcześniej iż w Święto Chrystusa Króla Wszechwiata można uzyskać odpust zupełny. Przypominać należy i po to aby ktoś zaplanował sobie spowiedź wcześniej.
Sporadycznie można też usłyszeć kazanie nawiązujące konkretnie do nazwy Święta i jego bogactwa. Tak jakby się niektórzy księża bali, że jak usłyszą wiele razy w czasie kazania słowo "król" to wierni uciekną ze światyni.
Nawet prorok i kapłan zagubiony dziś, jak głoszą słowa popularnej piosenki puszczanej w Radio Maryja.
Rece wyciagniete po polski majatek narodowy musza zostac odciete!