Opisuje batalię celebrytów żądających, by piosenkarkę Korę Jackowską ominęły konsekwencje prawne za posiadanie narkotyków. O jej bezkarność apelują m.in.: Palikot, Środa, Widacki, Hartman, Urban, Olechowski i inne intelektualne tuzy. Autor tekstu przypomina też historię sprzed dziesięciu miesięcy, w której polska prokuratura okazała sie nad wyraz pobłażliwa wobec niemieckich bandytów atakujących demonstrantów, którzy uczestniczyli 11 listopada ub.r. w Marszu Niepodległości.
"Bezkarność dla wybranych" ("Uważam Rze") to tytuł artykułu Rafała Ziemkiewicza. Autor podaje tu inne przykłady łamania prawa i bezkarności naszych świętych krów. Wnioski redaktora nie są budujące: "Proces rozkładu nastąpił niewiarygodnie szybko – III RP do osiągnięcia tego etapu wystarczyło zaledwie 20 lat. Ale to nie przypadek – bezkarność była wszak wpisana w sam akt założycielski, a moralność elit III RP ma podwaliny w haśle "Pierwszy milion trzeba ukraść".
I nie ma zmiłowania dla niepokornych. To nieważne, że Krzysztof Wyszkowski mówił prawdę, gdy nazywał Wałęsę współpracownikiem SB o pseudonimie Bolek. Nieważne, że byli i są historycy i świadkowie, którzy wiedzą, jak to było naprawdę. Krzysztof Wyszkowski musi przeprosić i ponieść karę finansową, a skoro nie chce, to Wałęsa składa w sądzie wniosek o wykonanie wyroku. Przypomnijmy, że chodzi o kwotę znacznie przewyższającą 100 tysięcy złotych, a Krzysztof Wyszkowski nie posiada żadnej własności prócz mieszkania.
Niedługo już – miejmy nadzieję – dowie się opinia publiczna o tym, że pierwszą gwiazdą wśród tych świętych istot był i jest premier RP Donald Tusk. I nie będziemy tu przypominać o jego roli w przygotowaniu wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego do Katynia. Nie miejsce też w krótkiej notce na opis jego działań w sprawie tragedii smoleńskiej. Zwróćmy uwagę na informację zamieszczoną w portalu rp.pl: "ABW w maju ostrzegała premiera przed Amber Gold. Jeszcze w sierpniu zapewniał on, że nie miał tych informacji". Mijał się z prawdą premier RP, potem kluczył. Nie po raz pierwszy i chyba nie ostatni.
Nie można tykać świętych krów. Roman Giertych złożył pozew sądowy przeciwko tym gazetom, które – zdaniem mecenasa – naruszyły dobra osobiste Michała Tuska, syna premiera. "Od kilku dni trwa nagonka na Michała Tuska – mówi Giertych. – Z uczciwego, młodego człowieka, który był ofiarą Marcina P. (…) tabloidy próbują zrobić winnego afery Amber Gold".
Jak się pan czuje, panie Giertych?!