ŚWIAT JEST SCENĄ -NIC NIE DZIEJE SIĘ PRZYPADKOWO
17/12/2012
423 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
To nie jest do końca tak ,że całą tę panikę „21.12.2012 ” stworzyli tylko cwaniacy aby na tym zarobić. Oni są tylko narzedziem do budowania napięcia…
Elity wykreowały w mainstreamowych mediach mit końca kalendarza majów w 2012 roku i ma to swój cel. Oczywiście 21.12.2012 to MIT. Jest to bzdura, żadnego końca świata, nowej ery, przebudzenia i tym podobnych rzeczy nie będzie.
W całej promocji tej daty chodzi tylko i wyłącznie o mentalne przygotowanie ludzi do nagłych zmian systemowych, zmian w organizacji społecznej i trybie życia.
Cała wieloletnia kampania kreowania mitu 2012 roku ma za zadanie zminimalizować szok związany z czekającymi nas wszystkich na Ziemi jak najbardziej przyziemnymi wydarzeniami- zamachami , zamordyzmem, eksplodującym kryzysem i nową globalną pandemią.
Wprowadzono ( lub tylko udoskonalono) uregulowania prawne dotyczące działań organów, instytucji państwowych i ponadnarodowych. Przebadano reakcje opinii publicznej, na nagłe globalne wydarzenia , jak wyżej wspomniana pandemia ( testy już były- 1:ptasia grypa,2 świńska grypa). A więc ?
Jest całkiem prawdopodobne, że RZĄDZĄCE KONSORCJUM szykuje nam w najbliższym czasie ( np w najbliższe Święta / Nowy rok ) jakieś mniej lub bardziej spektakularne wydarzenie pt. SZOK I PRZERAŻENIE. Scenariusze mogą być różne. Może to być np. skoordynowany atak terrorystyczny w "centrach chrześcijaństwa"(RZYM ,JEROZOLIMA /BETLEJEM,) ….
– Winę zwalamy na …no powiedzmy…hmmm…
– IRAN ! – zawyrokowały media.
– Tak od razu ? – rzekli politycy – Może najpierw Al-kaida ? …a dopiero potem …hmm .. jakiś "irański ślad"?
– Tak,tak – wrzasnęły światowe media : – atomówką go !
– Z przyjemnością wykonamy – wtrącił się IZRAEL…przebierając nóżkami
– prrragne to wyrrrazić z całą stanowczością ,że mięso arrrmatnie dotrze na czas – przebąkiwał ośmielony ryży
OBY TEN LUB INNY CZARNY SCENARIUSZ PRZEMIENIŁ SIĘ …W G…
…ALBO NIE , LEPIEJ W STERTĘ PREZENTÓW POD CHOINKĄ,
KTÓRYCH TO WSZYSTKIM BLOGEROM NE I ICH ROZDZINOM ŻYCZĘ