Ochotniczej Straży Pożarnej w Bobowej stuknęło 120 lat. Piękny wiek, ale przecież to jeszcze nie koniec i jestem przekonany, że misja strażacka będzie trwała na tej ziemi do końca świata…
…czego Druhnom i Druhom z Bobowej i okolic życzę z całego serca. Chociaż, z wiadomych powodów, nie życzę im żadnych akcji bojowych.
Dlatego szkoda, że na obchodach 120-lecia OSP w Bobowej pojawiła się kompromitująca rysa, za którą odpowiedzialność ponoszą – jak można nie wątpić – główni organizatorzy uroczystości, która odbyła się 3 maja 2012 roku w salach bobowskiej Koronki, tj. obecne władze Miasta i Gminy z burmistrzem Wacławem Ligęzą i przewodniczącym Rady Miasta Stanisławem Siedlarzem na czele oraz prezesem Zarządu Gminnego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych w Bobowej i jednocześnie wiceprezesem Zarządu Powiatowego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych w Gorlicach – Tomaszem Taraskiem.
Jak się okazało, na tę symboliczną uroczystość, mającą uświetnić wszystkie przeszłe i przyszłe pokolenia bobowskich strażaków, „zapomniano” zaprosić wielu, naprawdę wielu zasłużonych druhów. W salach Koronki czujne oko kamery Regionalnej Telewizji Gorlice i Ywetta Walecka (znana skądinąd wybitna i nieulegająca żadnym podszeptom dziennikarka), a także zgromadzeni goście nie dostrzegli obecności takich, oddanych pożarnictwu bobowskich strażaków, jak: Józef Janik (były Prezes OSP Bobowa, były Prezes ZP ZOSP w Gorlicach i zarazem były członek prezydium ZW ZOSP w Krakowie, także były Komendant Gminny OSP), Marian Gucwa (były Naczelnik OSP Bobowa, były członek komisji rewizyjnej ZP ZOSP), Ryszard Oślizło (były Gospodarz i wieloletni kierowca OSP Bobowa), Stanisław Wiejaczka(były Komendant Gminny i Prezes ZG ZOSP Bobowa), Władysław Olszewski (były skarbnik ZG ZOSP Bobowa i były członek Orkiestry Dętej OSP Bobowa), Mirosław Cyprowski (w trudnych czasach załatwił w Niemczech dla OSP Bobowa 2 samochody bojowe i 1 dla OSP Siedliska). Na sali Koronki nie widziano także byłych naczelników i wójtów gminnych m. in. Andrzeja Ziomka, Stanisława Lubasa i Antoniego Durlaka. Widocznie wszyscy wymienieni nie zasłużyli sobie u Taraska, Ligęzy i Siedlarza na obecność podczas obchodów 120-lecie bobowskiej OSP.
A na filmie RTV Gorlice strażak Tomasz Tarasek mało nie pękł z dumy – chyba dlatego, że „wykosił” z uroczystości swoich dawnych druhów – tylko dlaczego? I nic to, że, ten zadufany w sobie ‘strażak wszechczasów”, solidarność strażacką utytłał w błocie swoich interesów i interesików nie tylko politycznych. Właściwie do pełni szczęścia prezesowi Tomaszowi Taraskowi brakuje tylko stanowiska burmistrza, ale wszystko przed nim i „burmistrz tysiąclecia” Wacław Ligęza powinien uważnie obserwować każdy ruch swojego – dzisiaj – przybocznego.
Po części oficjalnej w Koronce ‘waadza” i zaproszeni goście udali się, a jakże do Ostoi, co by się troszeczkę pokrzepić a być może zabić wyrzuty sumienia. Bo trudno mi sobie wyobrazić, żeby na przykład taki radny powiatowy Adam Urbanek albo prezes ZP ZOSP w Gorlicach dh Krzysztof Kosiba (także członek Zarządu Wojewódzkiego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych w Krakowie), nie zauważyli „wielkich nieobecnych” w sali Koronki. Dlaczego milczeli? Dlaczego, de facto, przyłączyli się do towarzyskich i politycznych gier Ligęzy, Taraska i samorządowej „firmy” S.A. (Spółka Arogancka) od Stanisława Siedlarza (wybitnego znawcy problematyki dopraw unijnych do hektara)? Czy to, aby nie kompromitacja, żeby wiceprezesem ZP ZOSP w Gorlicach był Tomasz Tarasek – pytano mnie w Bieczu, gdzie niedawno przypadkiem dotarłem w sprawach wyłącznie pszczelarskich. Czy bezduszne wykluczenie wielu zasłużonych strażaków z bobowskiej uroczystości nie kwalifikuje się do przeprowadzenia postępowania dyscyplinarnego wobec odpowiedzialnego za ten stan rzeczy dh. Tomasza Taraska? To ostatnie pytanie kieruję do dh. Krzysztofa Kosiby. I proszę o zajęcie oficjalnego stanowiska w przedmiotowej sprawie!
I kiedy tak „burmistrz tysiąclecia” Wacław Ligęza i „strażak wszechczasów” Tomasz Tarasek biesiadowali w Ostoi, nieopodal w Wilczyskach, na skraju drogi stojący św. Florian, patron strażaków, hutników, piekarzy, kominiarzy… wydawał się być coraz bardziej zasmucony. Troskliwi mieszkańcy Wilczysk zbudowali mu pod koniec XIX wieku (1888 r.) przepiękną kapliczkę, żeby chronić Go przed słotami i śnieżycą i żeby w ten sposób wyprosić u Patrona ochronę przed ogniem. Ale dzisiaj – Anno Domini 2012 – strażak z Ostoi Tomasz Tarasek nie widzi, że gąsiory na kapliczce św. Floriana już dawno w rozsypce, a tynk z elewacji kapliczki patrona strażaków sypie się na potęgę.
Kilka dni temu w Wilczyskach radny, prezes, sołtys, a także obywatel Tomasz Tarasek na mój widok mało nie pękł ze śmiechu. Wyglądało to trochę dziwnie, bo rzeczony działacz społeczny, zamiast obserwować uważnie drogę (powoził właśnie swoją limuzyną) wzrok skierował na pobocze, na którym przypadkowo znalazłem się, idąc do miejscowego sklepiku Ewy Snopek. Dzieliło nas przez chwilę dosłownie kilka metrów drogi. Po chwili zastanowienia, doszedłem jednak do wniosku, że radny, prezes, sołtys i obywatel Tomasz Tarasek ma rację. Z nas dwóch, to ja jestem godzien wyszydzenia i śmiechu. Żeby w tych czasach upominać się o prawa pokrzywdzonych albo o zwykłą ludzką solidarność, albo żeby protestować przeciwko wypaczeniom i arogancji samorządowej „władzy ludowej” i ostentacyjnemu łamaniu prawa? Trzeba naprawdę nie mieć „równo pod sufitem”. Właśnie dlatego Tomasz Tarasek, przedstawiciel władzy, „strażak wszechczasów”, śmieje się do rozpuku z Macieja Rysiewicza. A śmiech to zdrowie, także psychiczne, panie radny, prezesie i sołtysie! Niech pan sobie nie folguje! Tak trzymać!
Tylko, znowu opadły mnie wątpliwości, że to nie jest takie proste, bo pan się śmieje, a św. Florianowi woda za kołnierz kapie!
P.s. Jeszcze raz zwracam się z uprzejmym wnioskiem do władz Miasta i Gminy Bobowa o wysyłanie zaproszeń dla „Bobowej Od-Nowa” na kolejne bobowskie uroczystości. Nie zapominajcie o mnie, bo w przeciwnym razie pójdziecie do więzienia za łamanie ustaw samorządowych. Cha, cha, cha… teraz dopiero prezes, radny i sołtys (albo odwrotnie) Tomasz Tarasek ryknie ze śmiechu… do więzienia za łamanie ustaw samorządowych… cha, cha, cha… św. Florianie ratuj! Ale przecież św. Florian jest patronem od ognia, to już raczej trzeba modlić się do św. Judy Tadeusza patrona od spraw beznadziejnych…
Dziennikarz i wydawca. Twórca portali "Bobowa Od-Nowa" i "Gorlice i Okolice" w powiecie gorlickim (www.gorliceiokolice.eu). Zastępca redaktora naczelnego portalu "3obieg". Redaktor naczelny portalu "Zdrowie za Zdrowie". W latach 2004-2013 wydawca i redaktor naczelny czasopism "Kalendarz Pszczelarza" i "Przegląd Pszczelarski". Autor książek "Ule i pasieki w Polsce" i "Krynica Zdrój - miasto, ludzie, okolice". Właściciel Wydawnictwa WILCZYSKA (www.wilczyska.eu). Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.