Bez kategorii
Like

„Sukcesy” Putina

02/08/2018
1073 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
„Sukcesy” Putina

Światowy hałas wokół dwóch wydarzeń, których głównym graczem był Putin skończy się tym czym powinien czyli niczym. Rosja współczesna ciągle nie chce pogodzić się z faktem utracenia światowej pozycji jaką miały niewątpliwie Sowiety. Kupuje sobie zatem wydarzenia, które mają za zadanie utrzymanie w powszechnej opinii przeświadczenie o jej znaczeniu. Najpierw były zimowe igrzyska olimpijskie kupione za drobne 50 mld euro, potem mundial – może nieco tańszy, a do tego spektakl w Helsinkach zafundowany przez Trumpa tylko nie wiadomo za ile. W realiach politycznych Rosja obsuwa się coraz niżej wpływa na to zarówno sytuacja gospodarcza jak i utrata czołowej pozycji militarnej. Miarą poziomu rosyjskiej gospodarki nie jest ani wydobycie surowców, ani produkcja stali, aluminium czy miedzi, czy produkcja zbrojeniowa, ale niedostatki […]

0


Światowy hałas wokół dwóch wydarzeń, których głównym graczem był Putin skończy się tym czym powinien czyli niczym.

Rosja współczesna ciągle nie chce pogodzić się z faktem utracenia światowej pozycji jaką miały niewątpliwie Sowiety.

Kupuje sobie zatem wydarzenia, które mają za zadanie utrzymanie w powszechnej opinii przeświadczenie o jej znaczeniu.

Najpierw były zimowe igrzyska olimpijskie kupione za drobne 50 mld euro, potem mundial – może nieco tańszy, a do tego spektakl w Helsinkach zafundowany przez Trumpa tylko nie wiadomo za ile.

W realiach politycznych Rosja obsuwa się coraz niżej wpływa na to zarówno sytuacja gospodarcza jak i utrata czołowej pozycji militarnej.

Miarą poziomu rosyjskiej gospodarki nie jest ani wydobycie surowców, ani produkcja stali, aluminium czy miedzi, czy produkcja zbrojeniowa, ale niedostatki w wytwarzaniu dóbr powszechnego użytku i usług, Eksport rosyjski to oprócz surowców jedynie broń konkurencyjna cenowo.

W sumie Rosja z dochodem liczonym w PKB w granicach 1,3 – 1,5 biliona dolarów plasuje się na poziomie Australii liczącej zaledwie dwadzieścia parę milionów mieszkańców, a w przeliczeniu na mieszkańca zajmuje 66 miejsce na świecie.

Ta lokata dyskwalifikuje rosyjską gospodarkę rozporządzającą największymi zasobami bogactw naturalnych.

Mimo upływu blisko trzydziestu lat od chwili powstania wolnej Rosji nic w tym względzie się nie zmieniło, najgorsze jest to, że nie zrobiono niczego żeby zmienić psychikę narodu wykrzywioną przez bolszewizm.

Reżym Putina podtrzymując nawyki wdrożone jeszcze za władztwa Stalina uniemożliwia odrodzenie się moralne narodu rosyjskiego i psychiczne zrzucenie jarzma poddaństwa bezwzględnej władzy amoralnych wychowanków KGB.

Nie pomaga cerkiew moskiewska całkowicie poddana władzy kultywującej bolszewicką mentalność.

Obraz stosunków społecznych w Rosji jest negatywny i co gorsze nie rokuje najlepiej na przyszłość. Rozpiętość w poziomie życia materialnego, brak perspektyw rozwojowych, degrengolada moralna, napływ obcych kulturowo elementów, powszechna ucieczka z prowincji do największych ośrodków, a najchętniej zagranicę nie rokują najlepiej na przyszłość.

Zamiast wydobywania narodu rosyjskiego ze stanu zapaści poi się go szowinistycznym duchem wyższości opartej na rzekomej mocy militarnej i politycznej reżymu.

Rosyjska armia, mimo że należy do najliczniejszych na świecie cierpi na podstawowe braki wywołane niedostatkiem środków materialnych i obciążeniami biurokratycznymi.

Głosi się co chwila nowe osiągnięcia rosyjskiej techniki wojskowej, ale później okazuje się, że nie ma z nich praktycznego użytku. Po prostu Rosję współczesną nie stać na konkurowanie w dziedzinie najnowszej techniki, to z czym ma się do czynienia na placu boju odbiega znacznie od szumnych zapowiedzi.

    Mimo tych braków Rosja usiłuje nadać swym działaniom światową skalę możliwości, akceptowanie takiego zachowania wynika ze zwykłego strachu lub kalkulacji na wykorzystanie tego dla własnego pożytku.

Klasycznym przykładem mogą służyć Niemcy i wtórująca im Francja podbijające bębenka Putinowi i tworzące atmosferę konieczności ulegania zachciankom Putina.

Niemcy merkelowskie mają w tym swoisty interes polegający na stworzeniu układu konkurencyjnego dla amerykańskiej dominacji w Europie.

Postawa Francji opanowanej przez obce siły jest już tylko świadectwem tchórzostwa.

W historii Francji Rosja miała funkcjonować jako sojusznik antyniemiecki, ale tego egzaminu nie zdała, z chwilą jednak zmiany aliansów ta rola jest już zbędna.

Pozostaje jedynie strach, że w przypadku sprzeciwienia się układowi rosyjsko niemieckiemu Francja zostanie pozbawiona przywilejów uzyskiwanych z niemieckiej protekcji.

Strach przed podjęciem samodzielnej polityki i tworzenia konkurencyjnego układu spowodował sprowadzenie Francji – niegdyś głównego rozgrywającego na europejskim rynku, do roli wasalnej.

To co jest traktowane jako „sukcesy” Putina to głównie inicjatywa niemiecka.

Bez ich udziału nie byłoby „rury bałtyckiej” i rosyjskiej dominacji w dostawach gazu dla Europy.

Agresywne poczynania Rosji w stosunku do swoich sąsiadów odbywają się również za cichą, lub nawet niezbyt skrywaną akceptacją Niemiec. W ten sposób Niemcy uzyskują prawo do bezwzględnej dominacji w „swojej” strefie wpływów.

Mają o tyle komfortową pozycję, że nie muszą uciekać się do rozwiązań siłowych, wystarczy hegemonia gospodarcza i możliwość manipulacji posłusznymi sobie organami UE.

Czy spotkanie w Helsinkach to próba zmiany układu i powrotu do amerykańskiej wyłączności w stosunkach z Rosją na terenie Europy, czy też tylko zabieg zmierzający do osłabienia układu berlińsko moskiewskiego?

O tym przekonamy się wkrótce, jednakże z oświadczenia o „konkurowaniu” z Rosją w sferze dostaw gazu wynika redukcja zamierzeń.

Jest to oczywiście działanie pozbawione sensu, jego skutkiem może być tylko podbicie ceny przetargowej Putina wobec najważniejszego partnera jakim są Niemcy.

Stany Zjednoczone, jeżeli chcą realnie odzyskać straconą pozycję to muszą przede wszystkim stworzyć „most” do Europy z dostawami ropy i gazu po rzeczywiście konkurencyjnych cenach i zmusić Putina do pogodzenia się z klęską.

Podobnie jak w swoim czasie „most” lotniczy do Berlina zmusił Sowiety do rezygnacji z zaborczych planów.

Inaczej będą to tylko jałowe pogróżki jakimi nas dość często obdarza Trump.

0

Andrzej Owsinski

794 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758