Daleko, bo w Afganistanie.
Amerykański bydlak (i) zamordował (li) kilkunastu cywili, głównie kobiety i dzieci.
Daleko, bo w Afganistanie.
Obama nasmrodził, że ten mord "nie ma nic wspólnego z charakterem amerykańskiej armii"
Owszem ma, ponieważ wmawia się gnojom, że są nadludźmi.
To już było, durne Jankeszczyki!
Bogowie wojny, niczym zasrane SS czy inne, dla odmiany, kacapskie oddziały, mordujące cywilów.
Ta krew spada na was, śmiecie polityczne, roznoszące syfilis demokracji po świecie.
Ktoś liczy ofiary demokratyzacji świata?