Strażnik Konstytucji?
23/04/2012
519 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
Prezydent Rzeczypospolitej, zgodnie z art. 126 ust. 2 Konstytucji RP czuwa nad przestrzeganiem Konstytucji.
Aby móc skutecznie realizować to zadanie, Prezydent RP jest wyposażony m.in. w prawo wniosku do Trybunału Konstytucyjnego, które zgodnie z art. 144 ust. 3 pkt 9 Konstytucji RP należy do jego prerogatyw i skorzystanie z niego nie wymaga kontrasygnaty Prezesa Rady Ministrów. Wniosek do Trybunału Konstytucyjnego Prezydent może złożyć bądź w ramach tzw. kontroli prewencyjnej bądź tzw. kontroli następczej.
W przypadku kontroli prewencyjnej przed podpisaniem ustawy Prezydent Rzeczypospolitej może wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem w sprawie zgodności ustawy z Konstytucją (art. 122 ust. 3 Konstytucji RP), a wystąpienie Prezydenta Rzeczypospolitej do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem w sprawie zgodności ustawy z Konstytucją w tym trybie wstrzymuje bieg terminu do podpisania ustawy (art. 122 ust. 6 Konstytucji RP).
W przypadku kontroli następczej, na podstawie art. 191 ust. 1 pkt 1 – Prezydent RP wymieniony jest wśród podmiotów mogących wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego m.in. o stwierdzenie zgodności ustaw i umów międzynarodowych z Konstytucją, zgodności ustaw z ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi, których ratyfikacja wymagała uprzedniej zgody wyrażonej w ustawie, zgodności przepisów prawa, wydawanych przez centralne organy państwowe, z Konstytucją, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi i ustawami.
O ile zatem w ramach tzw. kontroli prewencyjnej jedynie Prezydent RP może występować do Trybunału Konstytucyjnego i dotyczy ona wyłącznie zgodności z Konstytucją ustawy nie podpisanej przez Prezydenta, to w przypadku kontroli następczej – zarówno zakres przedmiotowy jest znacznie szerszy, jak i krąg podmiotów uprawnionych do występowania z wnioskiem to Trybunału Konstytucyjnego.
Czy oznacza to, że przypadku ustaw nie ma znaczenia, z którego trybu Prezydent RP skorzysta? Oczywiście nie. Jeżeli Prezydent ma wątpliwości do konstytucyjności ustawy przedłożonej mu do podpisu i chce by zbadał ją Trybunał Konstytucyjny, to czuwając nad przestrzeganiem Konstytucji obowiązany jest wystąpić w trybie kontroli prewencyjnej. Jedynie jeżeli wątpliwość dotycząca konstytucyjności ustawy powstała już po podpisaniu ustawy, wtedy Prezydent jest jednym z organów, który może wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego w ramach kontroli następczej.
W praktyce jednak Prezydent zupełnie inaczej korzysta ze swoich uprawnień – mając zastrzeżenia dotyczące konstytucyjności otrzymanych do podpisu ustaw – zamiast skorzystać z trybu przewidzianego w art. 122 ust. 3 Konstytucji RP (czyli tzw. kontroli prewencyjnej) podpisuje potencjalnie niekonstytucyjne ustawy i następnie zaskarża je w trybie kontroli następczej. W wyniku tego wprowadza on do obrotu prawnego regulacje, których konstytucyjność w jego ocenie jest wątpliwa. Tak było w przypadku tzw. „waloryzacji” kwotowej emerytur uchwalonej na rok 2012, mimo wcześniejszych rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego, kwestionujących konstytucyjność „waloryzacji” nie przewidującej zachowania realnej wartości świadczenia. Podobna sytuacja miała miejsce także w przypadku nowelizacji ustawy o dostępie do informacji publicznej, w przypadku której wymyślone przez rząd uznaniowe ograniczenia w dostępie do informacji publicznej nie zostały przyjęte przez Sejm, ale wprowadzone do ustawy nowelizującej przez Senat na wniosek jednego z senatorów PO. W tym ostatnim przypadku zdążył się już wypowiedzieć Trybunał Konstytucyjny – i stwierdził, na wniosek Prezydenta RP w trybie kontroli następczej, niekonstytucyjność wprowadzonych do obrotu prawnego przez Prezydenta RP rozwiązań. W tej ostatniej sprawie dodatkowej pikanterii dodaje fakt, że Prezydent RP (a ściślej obsługująca go Kancelaria Prezydenta RP) odmawia udostępnienia w trybie dostępu do informacji publicznej ekspertyz, na które powoływał się podejmując decyzję o obniżeniu składki trafiającej do OFE w 2011 r., a podpisane przez niego niekonstytucyjne regulacje mogłyby mieć wpływ na toczący się spór.
Na ile jeszcze Prezydent rzeczywiście czuwa nad przestrzeganiem Konstytucji, a na ile realizuje wyłącznie interesy obozu politycznego, z którego się wywodzi i swoje własne interesy? Potwierdzenie przez Trybunał Konstytucyjny niekonstytucyjności przepisów zawartych w podpisanej przez Prezydenta ustawie, w sytuacji, gdy okoliczności wpływające na tę niekonstytucyjność, były znane Prezydentowi RP w momencie podpisywania ustawy i wskazywane także we wcześniejszych orzeczeniach Trybunału Konstytucyjnego, powinny spowodować głęboką debatę o sposobie realizacji przez Prezydenta RP jego roli jako strażnika Konstytucji RP.
Paweł Pelc
23 kwietnia 2012 r.
za: http://www.stefczyk.info/blogi/okiem-prawnika/straznik-konstytucji