Strata polskiej obronnosci
23/08/2012
494 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
Po ciężkiej i długotrwałej chorobie w szpitalu w Stalowej Woli zmarł inżynier Józef Kwiatkowski.
ś.p. Józef Kwiatkowski
(1938-2012)
Był wybitnym konstruktorem uzbrojenia. Przez cale zawodowe życie związany z produkcją wojskową Huty Stalowa Wola. Z olbrzymim doświadczeniem zawodowym. Cieszący się ogromnym autorytetem nie tylko w HSW. W czasie mojej pracy w MON wiele razy korzystałem z Jego wiedzy i doświadczenia. Było to szczególnie pomocne, gdy podejmowaliśmy decyzje o programie samobieżnej armato-haubicy 155 mm „Krab”. W jednym z artykułów napisano, że było to „działo Szeremietiewa”. Tak je rzeczywiście potocznie nazywano. Dla mnie jednak „Krab” był zawsze działem inżyniera Kwiatkowskiego. To dzięki Niemu powstała ta broń, a także wiele innych typów uzbrojenia, wytwarzanych przez HSW.
Inżynier Kwiatkowski był inicjatorem pomysłów oraz rozwiązań konstrukcyjnych i technologicznych stosowanych z powodzeniem w wyrobach wytwarzanych w Hucie.
Najnowsza oferta HSW, od lewej: armato-haubica 155 mm „Krab”, zestaw rakietowy „Langusta”, samobieżny moździerz 120 mm „Rak”.
Mimo osiągnięcia wieku emerytalnego był aktywny zawodowo, dzielił się swą wiedzą i doświadczeniem z młodszymi konstruktorami HSW. Zawsze powtarzał – jest tyle do zrobienie, że pójcie na emeryturę byłoby czymś nieprzyzwoitym.
Józef był entuzjastą Centralnego Okręgu Przemysłowego i bolał bardzo nad upadkiem polskiego przemysłu obronnego. Cieszył się, gdy także dzięki temu co zrobił w konstrukcjach broni udało się wypracować silną pozycję Huty Stalowa Wola wśród przedsiębiorstw polskiego przemysłu obronnego.
Nasza współpraca i pogłębiająca się znajomość zaowocowała zaszczytną dla mnie przyjaźnią. Stało się to wtedy, gdy usunięto mnie z MON i fałszywie oskarżono o łapownictwo m.in. w związku z programem armato-haubicy. Józef nie miał wątpliwości, że jestem niewinny. Mówił to głośno. Kiedy zjawiałem się na Salonie Przemysłu Obronnego w Kielcach starał się, abym trafił na stoisko HSW. I wtedy demonstracyjnie, tak aby inni słyszeli mówił – zapraszam panie ministrze do obejrzenia pańskiego „Kraba”. Pokażę co wprowadziliśmy w nim nowego.
Kwiatkowski opowiada o Krabie
Kiedy wreszcie MON odwiesił program armato-haubicy i zamówił pierwsze egzemplarze „Kraba” w HSW Józef zadzwonił do mnie z tą wiadomością. – Widzisz, wygrałeś– mówił.
Kiedy przygotowywałem tekst o inż. Kwiatkowskim przejrzałem Internet w poszukiwaniu Jego zdjęcia. Znalazłem jedno. Józef stoi w dalszym szeregu za ważnymi oficjelami oglądającymi „Kraba”. A przecież gdyby nie On, to ci „ważni” nie mieliby przy czym stanąć i co oglądać.
Konstruktor broni Józef Kwiatkowski dobrze zasłużył się Ojczyźnie.
Żegnaj przyjacielu.
Wierzę, że nadal będziesz wspierał Wojsko Polskie i Twoją ukochaną Hutę.