Różnice między intelektualistami ładnie charakteryzuje przedwojenna anegdota dotycząca związanego z endecją, bardzo kontrowersyjnego ze względu na stosunek do Żydów publicysty – Adolfa Nowaczyńskiego
oraz kojarzonego z „Wiadomościami Literackimi” Juliana Tuwima. Otóż anegdota mówi, że na przyjęciu spotkali się Adolf Nowaczyński i Julian Tuwim. W pewnym momencie Nowaczyński wygłasza toast:
– Panie i Panowie! Nie ma literatury polskiej bez Adama Mickiewicza, nie ma Adama Mickiewicza bez „Pana Tadeusza”, nie ma „Pana Tadeusza” bez Jankiela… Zdrowie Juliana Tuwima!
Kolejny toast wygłosił Tuwim:
– Panie i Panowie! Nie ma literatury polskiej bez Adama Mickiewicza, nie ma Adama Mickiewicza bez „Pana Tadeusza”, nie ma „Pana Tadeusza” bez Jankiela, nie ma Jankiela bez cymbałów… Zdrowie Nowaczyńskiego!
W obozie narodowym znajdowała się sporo grupa polityków, którzy byli nie tylko działaczami partii i organizacji o profilu nacjonalistycznym [Związek Ludowo-Narodowy (ZLN), Stronnictwo Narodowe (SN), Obóz Wielkiej Polski (OWP) Obóz Narodowo-Radykalny (ONR)], ale pełnili również rolę ideologów, publicystów i propagatorów idei i wartości.
Wśród działaczy środowiska narodowego znalazło się duże grono wybitnych naukowców.
Wielu było prawnikami, którzy pracowali jako wykładowcy akademiccy. Do najbardziej znanych zaliczali się: Wacław Komornicki – profesor Uniwersytetu Stefana Batorego w Katedrze Prawa Państwowego i Nauk o Państwie, dziekan wydziału, członek Polskiej Akademii Umiejętności; Bohdan Winiarski – prof. Uniwersytetu Poznańskiego (dziś UAM), poseł z ramienia Stronnictwa Narodowego, od 1935 r. członek Komitetu Politycznego SN, po wojnie sędzia Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze; Bohdan Wasiutyński – prof. UP i Uniwersytetu Warszawskiego, senator z ramienia SN.
Wśród ekonomistów powiązanych z obozem narodowym największą sławą cieszył się Władysław Grabski, znany przede wszystkim jako twórca reformy walutowej, ale również minister skarbu, premier, rektor SGGW. Ekonomistą był również jego brat Stanisław Grabski. Naukami ekonomicznymi profesjonalnie zajmowali się inni politycy obozu narodowego, jak chociażby Edward Taylor – prof. Uniwersytetu Poznańskiego, Jerzy Zdziechowski – minister skarbu, poseł ZLN, Roman Rybarski – prof. UW, poseł SN.
Do najwybitniejszych humanistów związanych z obozem narodowym należeli: Władysław Konopczyński – znany historyk, prof. Uniwersytetu Jagiellońskiego, Władysław Folkierski – polski historyk literatury francuskiej, prof. UJ, działacz Obozu Wielkiej Polski, Zygmunt Wojciechowski – historyk, prof. UP, działacz Obozu Wielkiej Polski, a później Związku Młodych Narodowców i Ruchu Narodowo-Państwowego, Karol Hubert Rostworowski – dramaturg, poeta, muzyk, członek Polskiej Akademii Literatury, Stanisław Stroński – filolog-romanista, prof. UJ, poseł z ramienia Stronnictwa Chrześcijańsko-Narodowego, później ZLN i SN.
Kurs na kulturę
Silną stroną obozu narodowego była prasa. Praktycznie w każdym regionie Polski wychodziły pisma związane z wszechpolakami. W Warszawie ukazywała się „Gazeta Warszawska” – później wydawana jako „Warszawski Dziennik Narodowy”, „ABC”, a także luźniej związany z prawicą narodową „Kurier Warszawski”. W Poznaniu „Dziennik Poznański”, w Toruniu „Słowo Pomorskie”, w Lublinie „Głos Lubelski”, we Lwowie „Słowo Polskie”, a później „Kurier Lwowski”, w Wilnie „Dziennik Wileński”. Pisywało do nich całe grono dziennikarzy i publicystów, na łamach dzienników często gościli ze swoją publicystyką wspomniani powyżej naukowcy. Działacze obozu narodowego wydawali także tygodniki, dwutygodniki i miesięczniki. Ukazywały się choćby takie pisma, jak: „Awangarda”, „Szczerbiec”, „Ziemia Chełmińska”, „Tęcza”, „Ojczyzna”.
W okresie II RP obóz narodowy starał się wpływać na życie literackie kraju poprzez tygodnik o profilu polityczno-społecznym „Myśl Narodowa”, redagowany w latach 1925-1939 przez Zygmunta Wasilewskiego. Na jego łamach poruszano tematy związane z szeroko pojętą kulturą narodową. Do tygodnika pisywał Stanisław Pieńkowski – poeta, krytyk literacki, Władysław Jabłonowski – działacz polityczny, historyk literatury czy też Adam Grzymała-Siedlecki – odznaczony w 1937 roku złotym Wawrzynem Akademickim Polskiej Akademii Literatury krytyk literacki i dramaturg. (..)
Żacy z narodowcami
Działaczami obozu narodowego byli także przedstawiciele innych środowisk. Do znanych lekarzy, działaczy obozu narodowego zaliczali się Czesław Meissner, Joachim Bartoszewicz. Znaczną reprezentację w szeregach wszechpolaków mieli księża katoliccy, jak chociażby: arcybiskup lwowski obrządku ormiańskiego, poseł ZLN Józef Teodorowicz; ksiądz, lekarz, jeden z twórców harcerstwa polskiego Kazimierz Lutosławski; znany szczególnie w Wielkopolsce ksiądz prałat Józef Prądzyński czy też związany z Pomorzem ksiądz Feliks Bolt.
W obozie narodowym poza grupą zaangażowanych działaczy, którzy byli również publicystami, naukowcami, pisarzami, znajdowało się szerokie grono sympatyków oraz osób, które angażowały się w działalność ruchu sporadycznie. Do nich należeli chociażby tak znani profesorowie, jak: Ignacy Chrzanowski, Stanisław Pigoń, Wacław Sobieski, Feliks Koneczny. Do grona osób związanych z narodowcami zaliczyć należy także kontrowersyjnego publicystę Adolfa Nowaczyńskiego, publicystę i powieściopisarza Józefa Weyssenhoffa. Ciekawostką jest, że pod koniec życia również nestor pozytywizmu Aleksander Świętochowski publikował w prasie obozu narodowego.
Siłą narodowców było z jednej strony tworzenie własnej, niezależnej prasy, zarówno codziennej, jak i specjalistycznej, uczestnictwo w różnego typu organizacjach o profilu społecznym, ale także oddziaływanie na młodzież akademicką. Spośród akademików rekrutowali się główni działacze młodego pokolenia narodowców, jak chociażby twórca Falangi Bolesław Piasecki, przywódca ONR Jan Mosdorf, dziennikarze i publicyści: Wojciech Wasiutyński, Janusz Rabski, Karol Stefan Frycz, Jerzy Drobnik, Jędrzej Giertych, Jerzy Rutkowski, Zdzisław Stahl i Jan Korolec. Środowisko studenckie w czasach II RP nie było duże, nie przekroczyło nigdy 50 tys. studiujących. Znaczna część młodzieży akademickiej, a więc osoby, które miały zajmować istotne funkcje w życiu społecznym kraju, sympatyzowała z obozem narodowym. To właśnie w środowisku akademickim toczyła się walka, czasami z użyciem przemocy, o „rząd dusz” nad młodzieżą akademicką. Badacz organizacji młodzieżowych Bogdan Hillebrandt zauważył: „W pierwszych latach niepodległości właśnie obozowi narodowemu udało się stworzyć silne zaplecze młodzieżowe. Przede wszystkim młodzież tę było widać na terenie akademickim. Na większości polskich uczelni zresztą wpływy endeckie dominowały przez całe dwudziestolecie”. To spośród tego środowiska miało wyrosnąć nowe pokolenie nie tylko działaczy społecznych czy politycznych, ale również intelektualistów.
Pośród środowisk intelektualnych wspierających obóz narodowy najliczniejsze grono stanowili naukowcy, adwokaci, publicyści i dziennikarze, natomiast znacznie mniej było artystów i pisarzy. Te środowiska zazwyczaj miały poglądy lewicujące i liberalne. To wśród artystów widoczny był sprzeciw wobec mieszczańskiego stylu życia, modne stawały się skandale obyczajowe, propagowano zmiany partnerów, prowadzenie przez małżeństwa niezależnego życia erotycznego bez zrywania formalnych więzi. Taką optykę trudno było pogodzić chociażby z mocno podkreślanym od połowy lat dwudziestych przez narodowców katolicyzmem.
Karol H u b e r t R o s t w o r o w s k i , który od I wojny był związany z Ligą Narodową, odgrywał znaczącą rolę w Obozie Wielkiej Polski, a potem w Stronnictwie Narodowym i z ramienia tego ugrupowania był radnym w Radzie Miejskiej Krakowa w latach 1934-37.
”Niech ten hołd pośmiertny wobec wielkiego polskiego pisarza wielkiego człowieka teatru i wielkiego chrześcijanina będzie jakimś spłaceniem długu który przez powojenne pokolenie w Polsce nie był spłacany. Raczej ojciec Pański Karol Hubert Rostworowski był powiedziałbym tendencyjnie zapominany”.- Jan Paweł II podczas spotkania z ludźmi kultury w 1991 r kierując je do ówczesnego ministra kultury Marka Rostworowskiego.
"Bo niema ugody, gdzie w jednym kraju żyją dwa żywe narody. Pragnień im nie odejmiesz, ziemi im nie oddasz-jeden musi ustąpić!-gość albo gopodarz!".
Iza Rostworowska. Crux sancta sit mihi lux / Non draco sit mihi dux Vade retro satana / Numquam suade mihi vana Sunt mala quae libas / Ipse venena bibas