Bez kategorii
Like

Stosunki rosyjsko-polskie – spojrzenie z Moskwy i z Warszawy…

19/12/2012
436 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
no-cover

Dwa punkty widzenia – dwa spojrzenia z Moskwy i z Warszawy – w sprawie jednego wydarzenia.Czy to normalizacja czy tylko gra dyplomatyczna.Refleksje Freelancera:Jakie zyski ma Rosja a jakie Polska
ze współpracy.Czy rok 2013 to rok Party-Time?

0


Minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergiej Ławrow podczas spotkania w Moskwie ze swym polskim kolegą Radosławem Sikorskim podkreślił: Rosja i Polska pozostają podstawowymi partnerami w regionie Europy środkowej i Wschodniej. Obecnie prowadzona jest wspólna praca nad nowym dokumentem, który sprecyzuje strategię dalszego rozwoju stosunków dwustronnych na perspektywę średnią.

Wyniki negocjacji przeprowadzonych w Moskwie komentuje redaktor naczelny czasopisma „Rosja w polityce globalnej” Fiodor Łukjanow.

Czy Pan czekał na jakieś zwroty czy niespodzianki podczas tego spotkania?

Nie! Poza wszelką wątpliwością. Od spotkania szefów msz Federacji Rosyjskiej i Polski nie należało oczekiwać żadnych ostrych zwrotów – Dzięki Bogu! Tematyka negocjacji rosyjsko-polskich w Moskwie w pełni nadawała się do przewidzenia. Strony pozytywnie oceniły zarówno gospodarcze, jak i polityczne współdziałanie naszych krajów. Dialog między Moskwą a Warszawą w ostatnich latach ani razu nie urywał się, wbrew najróżniejszym sytuacjom nadzwyczajnym. A przecież świetnie pamiętamy rok 2005, kiedy stosunki rosyjsko-polskie znajdowały się w punkcie zamarznięcia!

Obecnie wszystko jest inaczej. Nie ma tematów zakazanych w dialogu rosyjsko-polskim, we współpracy angażuje się coraz więcej uczonych, biznesmenów, twórców kultury naszych krajów – jest to osiągnięciem!

Oczywiście, nie przypadkowo w centrum uwagi podczas aktualnych negocjacji szefów MSZ Federacji Rosyjskiej i Polski znalazła się sytuacja w zakresie dochodzenia w sprawie katastrofy lotniczej, jaka miała miejsce 10 kwietnia 2010 roku. Wówczas nie tylko Polacy, lecz również Rosjanie wstrząśnięci byli zagładą pasażerów i członków załogi samolotu Tu-154. Ból spowodowany przez tamtą tragedię nie ustępuje. Tym bardziej, moim zdaniem, nie na miejscu jest wszelkie politykierstwo wokół tego nieszczęścia.

Oczywiście, zdajemy sobie sprawę z tego, że im szybciej zakończone zostanie dochodzenie w sprawie katastrofy Tu-154 pod Smoleńskiem, tym prędzej zniknie ponury cień, jaki spada na stosunki rosyjsko-polskie. Siergiej Ławrow wystąpił przeciwko wytyczaniu sztucznych terminów zakończenia dochodzenia, zapewnił jednak, że Rosja pragnie szczegółowo zorientować się w przyczynach tragedii, podkreślając, że wykonano już olbrzymi zakres pracy i zbliża się ona ku końcowi.

W rozmowie z korespondentem „Głosu Rosji” Leonidem Siganem swoimi wrażeniami odnośnie do spotkania Ławrowa i Sikorskiego podzielił się poseł na Sejm Andrzej Rozenek.

Jak Pan – jako poseł na Sejm i oficjalny przedstawiciel Ruchu Palikota – ocenia przebieg oraz wyniki negocjacji między Sikorskim a Ławrowem?

Ku wielkiemu ubolewaniu, w trakcie tych negocjacji i w komunikacie na temat ich wyników mało usłyszeliśmy o najważniejszych problemach w stosunkach między Moskwą a Warszawą, a mianowicie – na temat stosunków w dziedzinie gospodarczej. Praktycznie nie poruszono kwestii surowców, ropy naftowej, gazu. Nie nawiązywano także do sprawy wymiany handlowej między naszymi krajami. Z opublikowanego komunikatu można wyciągnąć wniosek, że tematem podstawowym negocjacji były resztki kadłuba samolotu Tupolewa. Strona rosyjska nadal pozostaje na swym stanowisku i przekaże wrak samolotu dopiero po zakończeniu dochodzenia. Zresztą, zgodnie z założeniami komentatorów, do żadnego przełomu w rozstrzyganiu tego problemu nie doszło. Jeśli będziemy oceniać wizytę Sikorskiego w perspektywie, to można ją określić jako nieudaną, przecież nie zaowocowała w nic.

Tak. Ale ta kwestia była przesądzona.

Zgadzam się z Panem. Komentatorzy, dziennikarze, politycy, w tym także Janusz Paklikot, kwestionowali sam sens i konieczność tej wizyty oraz zwrócenia się do Rosji, a także poddawali w wątpliwość orędzie w tej sprawie do Unii Europejskiej.

Panie Pośle, temat katastrofy smoleńskiej w dalszym ciągu dominuje w wypowiedziach polskich polityków i mediów. Będzie on poruszony także podczas posiedzenia rady Bezpieczeństwa Narodowego. Czy naprawdę stwarza to zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju?

Oczywiście, że nie. Partie prawicowe ciągle sięgają po ten temat i czynią z tego dramatycznego wydarzenia manifest polityczny. Powoduje to nasilenie nastrojów szowinistycznych i nacjonalistycznych w społeczeństwie. Na gruncie tego polskie władze i prezydent, usiłując łagodzić nastroje nacjonalistyczne, zgadzają się na poruszenie tej sprawy wśród innych podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego, chociaż zdają sobie sprawę z tego, że jest to nie ma miejscu. Jednakże, skoro jeden z członków Rady Bezpieczeństwa Narodowego, a konkretnie eurodeputowany Zbigniew Ziobro – zaproponował wpisanie tej kwestii do porządku obrad, jego interpelacji uczyniono zadość. Chociaż pozostali członkowie Rady mają wątpliwości co do słuszności tej decyzji..Osobiśscie życzę Rosji zmian tak jak Polsce dla dzieci w służbie zdrowia a data 23.10.2013 już wkrótce.Dlaczego podaje wBloguinformacje Rosji,Chinach,USA,Europie.Watykanie,Kubie,Korei,Niemczech 

przezpryzmat nowego pokolenia jako neutralny polityczny obserwator?Nasza planeta potrzebuje nie tylko broni czyli miesc pracy ale nowego pokolenia a wszystkiego nie można pieknym Chinkom podarować.Co ma do tego Watykan i reliegie?Pokój niech zawita a inwestycje można skierować na badania stacji kosmicznych i poszukiwan wody,której tej pitnej będzie brakować.Jestem zielony?Nie.Jestem pragmatykiem,któremu zależy na nastepnemu,zdrowemu pokoleniu w EU,Rosji,Europie,USA….

0

Lipski Marek

FREELANCER.

333 publikacje
134 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758