BIZNES
Like

Stoi na stacji …. nowiutki składzik

19/10/2016
1114 Wyświetlenia
1 Komentarze
2 minut czytania
Stoi na stacji …. nowiutki składzik

No, może już nie taki nowiutki, bo ma 9 lat. Za to jest prawie nieużywany i jest go 7 razy więcej niż jeden. Dzisiaj Radio Kraków przyniosło wspaniałą wiadomość! Podobno znalazł się ktoś chętny zakupić te rdzewiejące od lat na bocznicy w Krakowie – Bieżanowie składy. W związku z tym ma być ogłoszony przetarg, a proces sprzedaży ma zakończyć się za około dwa lata! Ponad pół roku temu sprawę stojących od lat w tym samym miejscu pociągów typu ED74 nagłośniły merdia. Zrobiła się wrzawa. Składy przetoczono w mniej widoczne z uczęszczanej drogi miejsce, aby nie raziły w oczy i sprawa w merdiach przycichła. Trzeba zauważyć, że wielu kierowców przejeżdżających przez znajdujący się w tym miejscu przejazd przez tory, dziwiło się widząc stojące w krzakach od lat ciągle jedne i te same składy pociągów. W dodatku jest to przejazd bardzo uczęszczany, na którym często tworzą się „korki”.

0


.
Stojące na bocznicach pociągi stanowiące zresztą wspaniałe tło dla „twórczości” graficiarzy zakupiono pierwotnie dla Kolei Regionalnych, ale w rezultacie przejęło je PKP Intercity, gdzie wkrótce podjęto decyzję o odstawieniu ich na bocznicę, bo jakoby nie spełniały wysokich standardów oczekiwanych przez pasażerów tej firmy.
.
Ich zakup w bydgoskiej firmie PESA został w połowie sfinansowany z funduszy unijnych. I tu chyba leży pies pogrzebany. Nie można było ich od razu sprzedać, a później zmieniający się ministrowie i przedstawiciele władz PKP nie mieli zapewne jakiegokolwiek, nawet bladego pojęcia o tym, że „coś takiego” gdzieś na jakichś bocznicach w ogóle istnieje!
.
Ba, nawet podobno dzierżawiono w międzyczasie od Czechów brakujący spółkom PKP tabor o parametrach podobnych do tego stojącego w bieżanowskich krzakach, mogący przewieźć 200 pasażerów z prędkością do 160km/godz.
.
Takie przypadki „przestojów” taboru jak w Krakowie, choć w mniejszym wymiarze, zdarzały się też w innych regionach kraju, żeby nie wspomnieć o Pendolino również czekającym na swoją „kolej”, czy wagonach dla Warszawskiego Metra, o czym także informowały merdia.
Za prawdę, Polska to bardzo bogaty i szczęśliwy (zwłaszcza dla państwowych „menedżerów”) kraj!

A tak na marginesie, to wracałem trzy miesiące temu z wycieczki do Tarnowa tzw. „jednostką” pamiętającą czasy mojej młodości („wczesny Gierek”). Trochę odświeżona, ale całkiem jeszcze „na chodzie”.
Żurek Janusz

0

Janusz Żurek http://opty.org

Z urodzenia (1949) optymista, z wykształcenia inżynier elektryk (AGH), z zawodu elektronik, z poglądów liberalny (wolnościowy) konserwatysta.

152 publikacje
740 komentarze
 

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758