Bez kategorii
Like

„STARUCH” – od WODZIREJA do CZŁOWIEKA ROKU ?

30/12/2011
443 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Mija rok-dobry rok?

0


Mija rok-dobry rok?Dzisiaj wielu zadaje sobie i innym to pytanie.Koniec roku sprzyja jak zwykle podsumowaniom,ocenom i rankingom.Najważniejszym wydarzeniem 2011r. były bez wątpienia wybory parlamentarne,które odświeżyły parlament i ugruntowały pozycję P.O. Wybory obnażyły też słabość i przebieranie w miejscu nogami największej partii opozycyjnej-PIS i jej prezesa Jarosława Kaczyńskiego,który po szóstej porażce nadal siedzi w siodle.Znokautowany właściwie został SLD,po którym to jej lider Grzegorz Napieralski nie nadawał się do dalszej walki. 

Wypowiedzi komentatorów i rankingi na człowieka roku w polityce wskazują jednogłośnie na Donalda Tuska,jako głównego beneficjenta sukcesu wyborczego,ale także,a może przede wszystkim bezwzględnego rozgrywającego we własnej partii.Drugim na tej "liście" jest Janusz Palikot,który jako lider ugrupowania z początkowym zerowym wynikiem w sondażach uzyskał w wyborach 10%,które zrobiło z jego Ruchu trzecią siłę polityczną w Sejmie z perspektywą wejścia do koalicji.Zarówno w tym,jak i w poprzednim przypadku na sukces wyborczy partii przełożyła się osobowość i działania liderów,a w przypadku tego ostatniego doszło jeszcze zainwestowanie swoich pieniędzy.Trzecim politykiem,na którego wskazują komentatorzy jest powracający do wielkiej gry,żelazny kanclerz i szorstki przyjaciel niektórych polityków-Leszek Miller.Zamierza on reaktywować SLD,a dwuznaczny uśmiech dotychczasowego lidera(?) Grzegorza Napieralskiego zastąpił swoimi powiedzonkami(Nie ważne jak mężczyzna zaczyna,ważne jak kończy),okraszonymi uśmieszkiem liska chytruska.I tu w zasadzie kończy się lista(moja?) polityków,którzy w mijającym roku odnieśli sukces(y),w tym przypadku nierozerwalnie związany z wyborami.

W liczbie sukcesów oraz osób wymienionych i niewymienionych,znalazłem kogoś,kto umknął uwadze innych,a miał swój udział w ich sukcesach i porażkach.Tym kimś jest nie kto inny,tylko sam Piotr Staruchowicz,który właśnie wyszedl z puchy z pajdą w zawiasach.Historia jego wybryków na żylecie i nie tylko jest na pewno znana,ale mnie zastanawia fenomen metamorfozy "Starucha"-kibola w Piotra Staruchowicza-lidera manifestacji patriotycznych,zakończonej spektakularnym zatrzymaniem przez policję,co spowodowało ze strony PIS i "GPC" nagły przypływ rodzicielskich uczuć,dla tego skądinąd inteligentnego chłopaka.Następstwem tego był taki,a nie inny wynik wyborczy jaki osiągnął PIS, co przyznał mówiąc w swojej jednej z nielicznych wypowiedzi podsumowującej porażkę sam Prezes.Wszystkie te wydarzenia pozwalają na postawienie hipotezy,czy Piotr Staruchowicz to charakterny kibic i patriota,który miał pociągnąc za sobą kibicowski elektorat,czy też był on "koniem trojańskim" wprowadzonym do PIS.Zastanawiam się,czy w tej sytuacji wymienianie jako kandydatów na człowieka roku prominentnych polityków z różnych opcji politycznych,nie mija się z celem,bo może zapomniano o rzeczywistym kandydacie do tego tytułu,jakim jest chłopak z Ząbek-Piotr Staruchowicz,który z Wodzireja awansował(uje?) na Człowika Roku,ale zapewne nie wie,że wcześniej,czy pózniej przyjdzie do niego Komornik.

Oscar Boris Velder

0

oscarvelder

5 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758