W mediach dużo mówi się o Węgrzech. Dziś będzie o węgierskich kolejach…
Za datę narodzin kolei na ziemi węgierskiej uważa się 15 lipca 1846 r. Tego dnia otwarto pierwszą linię kolei parowej Pec–Vác. Po powstaniu węgierskim (1848–1849) zdławionym przez Austrię przy współudziale Rosji i Chorwatów, węgierskie linie kolejowe zostały znacjonalizowane przez Cesarstwo Austriackie.
W okresie Monarchii Austro–Węgierskiej (1867–1918) nastąpił gwałtowny rozwój kolei. Już w 1868 r. utworzono Węgierskie Koleje Państwowe (Magyar Államvasutak, w skrócie MÁV). W roku podatkowym 1874 aż 8 proc. budżetu państwa przeznaczono na inwestycje kolejowe.
Z powodu stosunkowo wysokich cen, natężenie ruchu kolejowego na Węgrzech było znacznie mniejsze niż w innych krajach. Aby to zmienić, w 1889 r. ówczesny minister transportu, Gábor Baross, wprowadził system taryf, który spowodował znaczne obniżenie cen przejazdów pasażerskich i spadek kosztów transportu towarów.
W 1890 r. większość prywatnych firm kolejowych zostało znacjonalizowanych z powodu ich złego zarządzania. W 1910 r. MÁV stały się jedną z największych spółek kolejowych w Europie, zarówno w odniesieniu do sieci kolejowej jak i finansów.
Pod koniec I Wojny Światowej, w wyniku utraty sporej części terytorium po rozpadzie Austro–Węgier, węgierska sieć kolejowa zmniejszyła się z dotychczasowych 22.000 km do 8.141 km. Liczba wagonów pozostałych na Węgrzech ze 102.000 skurczyła się do 27.000, z czego tylko 13.000 wagonów było sprawnych. Wiele istniejących linii kolejowych zostało poprzecinanych nowymi granicami Węgier, co wymusiło budowę nowych stacji granicznych wraz z urzędami celnymi.
W okresie międzywojennym Węgry koncentrują się na rozwoju istniejących linii kolejowych. Na początku 1930 r. z powodu Wielkiego Kryzysu bankrutują prywatne spółki kolejowe. MÁV przejmują postawione w stan upadłości prywatne linie i nieruchomości kolejowe, stając się tym samym głównym operatorem kolejowym na Węgrzech.
W wyniku II Wojny Światowej koleje węgierskie poniosły ogromne straty. Ponad połowa głównych linii kolejowych była nieprzejezdna. Aż 85 proc. mostów kolejowych zostało zerwanych. 30 proc. budynków stacyjnych legło w gruzach. Tabor kolejowy w większości został zniszczony lub trafił do krajów sąsiednich. Ocalałe sprawne wagony i lokomotywy padły łupem Armii Czerwonej jako trofea wojenne.
Po wojnie sieć kolejowa na Węgrzech została odbudowana ogromnym wysiłkiem w stosunkowo krótkim czasie. Już w 1948 r. większość linii kolejowych było przejezdnych. Sowieci odsprzedali Węgrom zrabowane wcześniej wagony i lokomotywy. Część taboru została zwrócona Węgrom przez Austrię i Niemcy.
W epoce Stalina węgierscy kolejarze nie sprostali tzw. „pięciolatce”. Komuniści uznali to za sabotaż. Po każdym wypadku kolejowym odbywały się pokazowe procesy, które kończyły się karą śmierci dla pracowników kolei.
Podczas Rewolucji Węgierskiej 1956 roku koleje nie poniosły większych strat. Kontynuowano znienawidzone przez kolejarzy plany 5-letnie, ale odtąd były one nieco mniej ambitne.
W 2006 r. socjalistyczny rząd Ferenca Gyurcsány ogłosił radykalny plan zawieszenia ruchu kolejowego na 26 liniach, co spotkało się z silnym sprzeciwem lokalnych władz, organizacji obywatelskich i partii opozycyjnych. 4 marca 2007 r. zamknięto 14 linii kolejowych. W latach następnych planowano stopniowo zamknąć wszystkie lokalne linie, utrzymując ruch kolejowy jedynie na głównych międzynarodowych szlakach.
Jednak w 2010 r. gdy partia Fidesz przejęła władzę na Węgrzech, nowy rząd Viktora Orbána anulował decyzje poprzedników dotyczące transportu kolejowego. Na większości linii zamkniętych przez socjalistów ruch kolejowy został już przywrócony – 10 z 14 lokalnych linii prawicowy rząd Orbána otworzył ponownie, z wielką pompą.
Tym optymistycznym akcentem można by zakończyć. Trzeba jednak przypomnieć, że w grudniu 2011 r., pod rządami Donalda Tuska, ruch pasażerski został zawieszony na 257 km linii PKP. To dokładnie jedna czwarta poziomu największej w historii polskiej kolei fali zawieszeń z kwietnia 2000 r., kiedy pociągi wycofano z 1028 km linii kolejowych. Telewizja, radio i prasa wszystko to jednak przemilczały…
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
/ZL/
Nie boimy się kontrowersyjnych tematów! Piszemy jak jest. Niezależne forum kolejowe - www.infokolej.pl