W tym roku, po raz pierwszy od dokonania w 1935 ustawowej sekularyzacji świątyni, muezzin zaintonował we wnętrzu Hagia Sophia ezan, wezwanie muzułmanów do modlitwy. Wydarzenie było transmitowane na żywo przez turecką telewizję państwową. Trudno nie przyjąć, że odchodzenie od świeckości świątyni-muzeum nastąpiło na polecenie prezydenta Recepa Erdoğana.
Decyzja o zezwoleniu na ezan w dawnej chrześcijańskiej świątyni zapadła w tym samym dniu, w którym prezydent Erdoğan dużo i długo mówił o traktacie pokojowym z Lozanny z r. 1923. W wyniku tego traktatu Turcja straciła ogromne terytoria „kurcząc” się do obecnego kształtu. – Nasza młodzież powinna starannie przestudiować, co stało się w Lozannie. Czy ten, kto złożył tam swój podpis postąpił racjonalnie? Czy postąpił prawidłowo? Dziś musimy sami zadać sobie to pytanie – nawiązał do lat 20. ubiegłego wieku turecki prezydent.
Słowa Erdoğana skomentował grecki metropolita miasta Serres, Teologos.– Skoro Erdoğan powątpiewa w aktualność traktatu z Lozanny, oznacza, że przygotowuje się do wojny. I wygląda na to, że konfliktu z naszym wschodnim sąsiadem nie uda się uniknąć. Mają w stosunku do nas cały szereg pretensji i dążą do zniszczenia naszych korzeni. My tymczasem śpimy” – mówił kilka dni temu wpływowy grecki duchowny.
ChS
Źródło www.romfea.gr