Bez kategorii
Like

Stadion Narodowy następną ofiarą Reżysera

08/02/2012
472 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
no-cover

Stadion Narodowy rozgrywany jest jak szmatławy film z kina akcji, gdzie
napięcie jest sztucznie budowane do ostatniej chwili. Tym razem obyło
się bez Rutkowskiego, co nie znaczy że taniej.

0


Od wyraźnej reżyserii Marszu Niepodległości, coraz częściej władza sięga po tę metodę szarpania obywateli tematami zastępczymi. W to samo wpisuje się przejęcie przez Rutkowskiego sprawy porwania Madzi. Piękny scenariusz, a na plus scenarzyście należy zapisać, że musiał być napisany i wdrożony błyskawicznie. A może to nie zdolny scenarzysta a jakaś już stała instrukcja zawiadujących medialną rzeczywistością, przez co dużo łatwiej łapać okazje. Przy tym zestaw instrukcji „krok po kroku” jak podgrzewać sprawę.

 Ważnym wskazaniem usuwającym wątpliwości, że medialna rzeczywistość jest reżyserowana, jest to co dzieje się ze Stadionem Narodowym. Te konsekwentne przepychanki z terminem, odbiorami itp. zostają w końcu ukoronowane i zdemaskowane ewidentnym wypełnieniem schematu ze szmirowatych filmów akcji. Mianowicie jakże grubymi nićmi jest szyte ustawianie sprawy z piętrzeniem napięcia aż do meczu inauguracyjnego.

Za ile sznurków musiał ciągnąć reżyser aby osiągać takie wyniki w teatrze jakiego jesteśmy zarazem widzami i uczestnikami?

Pytanie – czy aby całe „błogosławieństwo” tych piłkarskich mistrzostw nie okaże się prawdziwą przyczyną ich przeprowadzenia w Polsce?

Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że cała widoczna polityka obliczona jest głównie na zajęcie uwagi społeczeństwa jako kury znoszącej złote jajka. Wtedy biedna kwoka nie widzi co dzieje się z jej „produktem”.

0

Multimir

36 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758