Pomnik krzywdy ludzkiej
Jego budową interesowała się cała Polska. Telewizja codziennie pokazywała postęp prac. Organizowano szumne inauguracje i dni otwarte pod hasłem „Oto Jestem”. W górę leciały kolorowe baloniki, sztuczne ognie i korki od szampanów. Przez tę całą wrzawę słabo przebijają się wieści o tym, że ludzie którzy go budowali nie dostali pieniędzy. Podobno suma zaległości wobec podwykonawców przekracza 100 milionów złotych. Jednak informacji na ten temat próżno szukać na stronie internetowej Narodowego Centrum Sporu. Owszem pojawiła się wczoraj informacja o podpisaniu porozumienia z podwykonawcami, ale jest ono bardzo ogólne i wyraża jedynie intencje rozwiązania problemu. Przeszukując internet znalazłem taką informację „Prezes NCS obiecał podwykonawcom, że gdyby generalny wykonawca nie wykonał swoich zobowiązań, podejmie działania zmierzające do regulacji płatności.” (źródło informacji). Proszę sobie wyobrazić. Ci ludzie wykonali swoją robotę, zakupili materiały, zapłacili pracownikom, opłacili ZUS, VAT i PIT i od wielu miesięcy czekają na zapłatę a pan Prezes „podejmie działania zmierzające do regulacji płatności”.
Oglądając ceremonię otwarcia i inne transmisje ze Stadionu Narodowego pamiętajcie, że jest on zbudowany na ludzkiej krzywdzie.
Wrażenia z dnia otwartego.
Pozytywne: duża przestrzeń wewnątrz, mimo prawie 5 ha powierzchni sprawiający wrażenie lekkości dach, miękkie siedzenia, dobre nagłośnienie, niesamowite odczucia, gdy "tylko" 26 tysięczna widownia jednocześnie wydobyła z siebie głos.
Negatywne: logistyka. Gdy będą czynne wyjścia ze stadionu wydostać się z niego będzie jako tako, ale potem – horror. Już teraz, zablokowane chodniki, całkowicie zablokowane przejście podziemne, babcia śmigajjąca górą przed samochodami, młodzież przebiegająca po torach, spóźnione autobusy.
Moim zdaniem przed i po meczu trzeba będzie skierować ruch samochodowy z Ronda Waszyngtona innymi ulicami, a pod stadion – tylko transport publiczny.
Hania
Jestem nauczycielka w gimnazjum i czlonkiem partii Elektorat - nowej partii skupiajacej ludzi pragnacych wprowadzic nowa jakosc do polityki: uczciwosc i autentyczna troske o innych.