Bardzo cenię, twórczość doktora Nowopolskiego, który zabiera głos w wymianie myśli, uwag i opinii, na temat współczesnej Polski i świata, ale tym razem nieco przesadził.
W swoim tekście – Na przeszkodzie jedności Słowian – patologiczne stereotypy polityczne, wpada już w samym tytule, w pułapkę rosyjskiego imperializmu, jakoby rzekomo dążyli oni kiedykolwiek do jedności słowiańskiej, poza wymiarem ściśle utylitarnym, podporządkowanym interesom państwowym. Przy tym podkreślając, że „sukcesy historyczne”, wypaczające Rosję, rozpoczęła jakoby dopiero rewolucja bolszewicka, co jest całkowitą bzdurą. Słowianie w Rosji, prześladowani są właściwie od zarania dziejów tego państwa, które de facto założyły skandynawskie plemiona Waregów, jako elita rządząca. Następnie, zmutowane przez mongolsko-tatarską dominację i system polityczny, wynaturzone prawosławie i słynne „dwuwiernyje”, a także patologiczne okresy barbarzyńskich czystek władców czy różnych „opryczników”. Właściwie Moskwa, która zaczęła posługiwać się nazwą Rosja, w późniejszym momencie, to nieprzerwane pasmo wypaczeń i ludobójstwa. Taki schemat opisuje również historiografia endecka. Poza tym, sami Moskale, to były w dużej mierze ugrofińskie plemiona. Dlatego, zwalanie całkowitej winy, za upadek Polski, na Niemców, jest w mojej opinii grubo na wyrost. Tak samo, jak sugerowanie, że „odwiecznymi wrogami i kolonizatorami” Polski, są Żydzi czy Niemcy, którzy napisali wiele wspaniałych kart polskiej historii, a często zasilali swoim żywiołem polskie organizacje nacjonalistyczne, włącznie z radykalnym ONR.
Za to, zgadzam się przy tym, że projekt Rzeczypospolitej, jest jedynym, który jest w stanie wyzwolić narody słowiańskie. Pierwszy, narzucony przez dawne państwo Lachów, został utracony, na skutek błędów politycznych, a pogrążony jeszcze bardziej na skutek unii brzeskiej. Kolejne, wychodzące ze strony moskiewskiej, musiały upaść, bo były jedynie przykrywką dla imperializmu rosyjskiego, który nie dąży do żadnego porozumienia, poza dominacją i podbojem. Dlatego szanujący się naukowiec, ma świadomość, że ewentualna unia narodów słowiańskich, może dokonać się jedynie pod przewodnictwem polskim, niosącym realny cywilizacyjny i ekonomiczny przekaz. To de facto, także szansa dla rosyjskich elit, o czym zapewne niektórzy pośród nich, zdają sobie sprawę. Jeśli, tzw. „ludzie na czasie”, wykazują wolę prawdziwego uwłaszczenia i zachowania swych zdobyczy dla przyszłych pokoleń, muszą zdecydować się na przyjęcie „zachodniej kultury prawnej”. Inaczej, wszystko zakończy się kolejną czystką i odnowieniem pozornie bezsensownego, ale w praktyce turańsko – mongolskiego, systemu politycznego. To jednak, oznacza piekło na ziemi, dla zwykłych ludzi. Natomiast, jeśli chodzi o odmalowane przez doktora Nowopolskiego, „post-narodowe kolonialne społeczeństwo III RP”, to po raz kolejny się nie zgodzę. Co, w takim wypadku, robią setki tysięcy kościołów (wciąż zapełnionych) i sanktuariów czy klasztorów, w Polsce? Nie wspominając, o setkach organizacji i odradzającej się świadomości narodowej, młodych Polaków. Czyżby, doktor Nowakowski stracił wiarę, a może po prostu stał się „dwuwiernyjym”??