jasne jest, że jeśli człowiek jest tak zdesperowany, że strzela sobie w głowę – to również jest w stanie powyjawiać tajemnice śledztw. I któraś ze służb, tym zagrożonych, może zechcieć dopomóc Mu w zejściu z tego świata.
W tej sprawie parę godzin przed powieszeniem tego postu napisałem tak:
To dopiero początek…
Jak mówił tow.Stalin: „W miarę postępów w budowie socjalizmu walka klasowa zaostrza się”. To samo dotyczy budowy euro-socjalizmu.
Teraz, gdy widać, że tworzenie UE było katastrofą, służby specjalne, które pomagały ja budować, próbują zwalić winę na konkurencję. P.płk.Mikołaj Przybył z Prokuratury Wojskowej w Poznaniu najwyraźniej nie wytrzymał tego napięcia.
Postąpił dość dziwnie. Zwołał konferencję prasową, potem wyprosił dziennikarzy „w celu przewietrzenia sali” – i strzelił sobie w głowę.
Na szczęście – przeżył, Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
To znaczy: z powodu postrzału. Bo jasne jest, że jeśli człowiek jest tak zdesperowany, że strzela sobie w głowę – to również jest w stanie powyjawiać tajemnice śledztw. I któraś ze służb, tym zagrożonych, może zechcieć dopomóc Mu w zejściu z tego świata.
(Przypominam wywiad jednego z wyższych oficerów tych służb opublikowany w "NIE". Oficer ów powiedział:
"Tak – macie rację: we wszystkich większych aferach maczają palce służby specjalne; ale nigdy tego nie wykryjecie – bo gdyby to groziło, służby uciekną się do kłamstw, pomówień, szantażów – a w ostateczności do fizycznej likwidacji".)
(…) A musicie Państwo wiedzieć, że – o czym nie raz już pisałem – we wojsku korupcja jest bodaj największa w Polsce. Można by nawet orzec, że zbrojenia służą głównie braniu łapówek – bo niby z kim mamy prowadzić wojnę.
P.Przybył coś wie. Nie potrafi powiedzieć prawdy.
Więc strzelił sobie w łeb.
Na szczęście: będzie ciąg dalszy.
Oby!
W miedzyczasie to i owo się wyjaśniło.
Wyjaśniło się, mianowicie, że Naczelny Prokurator Wojskowy, p.gen.Krzysztof Parulski, całkowicie popiera tezy p.płk.Przybyła o korupcji we wojsku. Natomiast p.Andrzej Seremet, prokurator generalny, próbuje odebrać te sprawy prokuratorom wojskowym, nakazał też kontrolę nad sprawą… Prokuraturze Apelacyjnej we Warszawie. Jest jasne, że Układ jest zaniepokojony.
Proszę zauwazyć, że – jak donosi „Rzeczpospolita”:
http://www.rp.pl/artykul/10,789131-NPW–badanie-dzialan-prokuratury-wojskowej-cywilom—niestosowne.html
„Joachim Brudziński (PiS) komentując próbę samobójczą prok. Przybyła, powiedział, że powinna nastąpić natychmiastowa dymisja szefa Naczelnej Prokuratury Wojskowej gen.Parulskiego”. Zauważmy, że p.Seremet był faworytem śp.Lecha Kaczyńskiego – o którym teraz źle nie piszę, bo pisałem o Nim źle za Jego zycia – jak najsłuszniej zresztą.
Tak na oko: zdymisjonowany powinien być p.Seremet – ale przecież nie po to Konstytucja daje Prokuratorowi Generalnemu ogromny zakres ochrony swobody – by teraz to naruszać. Dlatego należałoby chyba wyłączyć czasowo Prokuraturę Wojskową spod nadzoru Prokuratora Generalnego.
Ja w każdym razie do p.Seremeta i prokuratur warszawskich nie mam za grosz zaufania. Natomiast o prokuraturze wojskowej mam na ogół dobre wyobrażenie.
I będę z boku patrzył uważnie na rozwój sytuacji – bo w tej branży nie zawsze wiadomo, kto naprawdę jest kim. Ludzie się maskują. Np. agenta rosyjskiego poznaje się po tym, że nigdy nie przychodzi do Ambasady Federacji Rosyjskiej i psioczy na Moskwę ile wlezie…
Więc poczekajmy.. Wszystko się szczęśliwie wali – postarajmy się by nie dać się zasypać gruzom!