Piosenka "Ko ko ko – EURO spoko" brzmi dla mnie jak najbardziej wyrafinowana kpina prawdziwej, polskiej esencji z tych wszystkich wykształciuchów, pozerów, kabotynów, impotentów, którzy zarządzają, jak za komuny, polską kulturą i mainstreamem.
Te starsze panie, zwyczajnie, umieją śpiewać, nie udają kogoś, kimś nie są, znakomicie wychwyciły dominujący styl, preferowany przez decydentów "ko ko ko ko", "EURO", "spoko" – toż to jest program Tuska w pigułce 🙂
I na tym programie – te Panie – bo są prawdziwsze, muzycznie lepsze od impotentów z mainstreamu – zbiją kasę, jednocześnie promując polski, ludowy zaśpiew.
Skoro nie mamy wciąż drugiego Chopina, to przynajmniej niech nas reprezentują sprytne Jarzębinki z krwi i kości.
Zdecydowanie wolę autentyczną, bezpretensjonalną wiejską kapelę, niż pretensjonalnych imitatorów-impotentów z kompleksami 🙂
Pozdrawiam serdecznie!
Co się tyczy 10 lat NASZEJ kompromitacji w informatyzacji kraju to…zawsze i wszędzie gdy widzę użytą liczbę mnogą bądź formę bezosobową czasownika to mam ochotę bić na odlew! Czy to chodzi o "wygrywamy", blamaż naszych" czy "naszą" kompromitację albo o "zrobiono", "zabroniono" lub "zmniejszono" to po prostu krew mnie zalewa jak rozumny redaktor nie potrafi wskazać ODPOWIEDZIALNEGO, ODPOWIEDZIALNYCH! Tylko kugluje i rozmydla obraz!!!
Bardzo krótki resercz wskazuje na następujące fakty. POŁOWĘ danego w tytule okresu rządy sprawują jedni i ci sami ludzie! Nie p. Kowalski czy Nowak, czy Njusacz czy ktokowliek inny, a np. Minister ds administracji i cyfryzacji – Pan Michał Boni! To jest dla mnie konkret. To jest osoba, na którą słusznie bądź niesłusznie spada odium "naszej" porażki. Za to co się w kraju w tej dziedzinie dzieje jest JEGO WINĄ!
|
za: rp.pl (?)
|
Po pierwsze za to, że daje taki oto przykład osobisty! Ile drzew zostało ściętych tylko po to aby Minister cyfryzacji chodził z nimi pod tzw. pachą?
Po drugie za to, że Unia właśnie się wkurzyła i zablokowała nam 1,2 miliarda na informatyzacyjne projekty, póki się nie skończą wieczne afery i bardak wokół nich. A pół miliarda wydane na zakończony właśnie kompromitacją projekt wdrożenia elektronicznych dowodów osobistych prawdopodobnie trzeba będzie oddać do unijnej kasy!!! za RAZ’em
Po trzecie za to, że W raporcie ONZ Polska zajęła 47. miejsce, podczas gdy w 2010 r. byliśmy na 45., a w 2008 r. na 33. ( źródło) Gdzie TAKIE POTĘGI w informatyce jak Kazachstan, Rosja czy Chorwacja pokazały nam ( ach ta liczba mnoga!!!) swoje plecy! Przywołuję tę informację nie bez kozery. Tych ciemnych Kaczorów i ich "egzotyczną koalicję" udało się dla "dobra narodu" odsunąć od władzy w 2007r….i jak widzimy po danych, po 5 latach odnotowujemy tylko REGRES w tej dziedzinie!!! Czy wszyscy widzą po co ROZMYDLANY jest przekaz? Czy w innych dziedzinach jest równie dobrze, retorycznie? Dlaczego opozycja w stylu PiSu, Solidarnej Polski czy też PJNu, ale również i SLD, nie punktuje obecnie rządzących na powszechnie dostępnych liczbach?!!! Dlaczego wybierają argumenty pałki? To jest dla mnie prawdziwa niewiadoma.
Na deser zostawiłem ten, na razie, medialny bojkot Ukrainy. Dlatego, że jest to bardzo istotna informacja.
Oto jedna z najważniejszych "twarzy" TVNu i Gazety, obecnie także i Rzepy, NAGLE ODKRYWA, że rządzący państwami nie kierują się emocjami, a INTERESAMI! Jest to tak porażająca informacja, że spointowana zostać musi słowem – hipokryzja – a osoby się nią kierujące to przecież obłudnicy. Nasuwa się zatem pytanie czy jak ci sami Niemcy, którzy dziś krytyką i groźbą bojkotu wyrządzać mają przysługę Rosji, drwiąc czy ośmieszając braci Kaczyńskich vel Kartofli ogarniętych biegunką i przerostem mniemania o sobie, a wywyższając pana Donalda Tuska pierwszego opozycjonisty kierowali się tylko estetyką? Dobrym smakiem? Gdzie był i jak oceniał "hipokryzję" ten czy inny redaktor opiniotwórczych mediów?
Początkowo zakończyć miałem całą notkę cytatem: “Polska miała ogromny problem w postaci rządu PiS i cieszę się, że polski naród pozbył się tego problemu” Siergiei Karaganow.
Po krótkiej refleksji dodam jednak, że p. Jarosław Kaczyński swoją zaskakująca decyzją, odezwą o bojkot Ukrainy, według mnie, rozbił bank! Postawił się w jawnej pozycji do kunktatorskich i obłudnych działań Rządu RP oraz "Organu Głowy Państwa", z racji swych dotychczasowych działań nie może być oskarżony o "zdradę na rzecz Rosji", a skrytykowanie jego odezwy w dotychczasowy sposób ( pogarda) nie wchodzi w grę skoro panowie Lewandowski (wywodzący się ze środowiska PO) czy Barroso ( Przewodniczący KE) także są tego samego zdania. Nawet sms o treści "pomylił mu sie bojkot z bełkotem "nie przyjął" się! bo nie mógł z w/w powodów. TAKTYCZNY MAJSTERSZTYK!!! Problem w tym, że mało kto jego zagranie zrozumie, media wyciszą lub wypaczą, wyborca zapomni bo przecież "faszysta, bolszewik, bandyta, podpalacz, kur**wa, c**j" nie mógł byc większym demokrata i po ludzku człowiekiem niż…panowie Komorowski, Tusk, Sikorski.
Chyba, że Njusacz jest krótkowzroczny, a żyjący Kaczyński gra o:
"Czy Kaczyński czuje się na tyle silny , aby miesząc się oficjalnie do spraw wewnętrznych Ukrainy i ostentacyjnie wspierać opozycję(…) Czyżby zaczął budować swoją pozycję jako silnego lidera środkowoeuropejskiego , na tyle mocnego ,że mogącego wpływać na politykę naszego wschodniego sojusznika (…)Śmiały ruch Kaczyńskiego w sprawie bojkotu Ukrainy jest bardzo ryzykowny i niebezpieczny . I jest grą o bardzo wysoką stawkę . O przyszłość Ukrainy i co za tym idzie o przyszłość Polski . " ( źródło)
Całosc spekulacji – tj plus ekonomiczne – na blogu njusacz.blogspot.com ( musiałem podzielic aby zakwalifikowac do danej kategorii na Nowym Ekranie.)
ps. nie mogę też dziś dodac filmu z youtuba!
Piosenka "Ko ko ko – EURO spoko" brzmi dla mnie jak najbardziej wyrafinowana kpina prawdziwej, polskiej esencji z tych wszystkich wykształciuchów, pozerów, kabotynów, impotentów, którzy zarządzają, jak za komuny, polską kulturą i mainstreamem.
Te starsze panie, zwyczajnie, umieją śpiewać, nie udają kogoś, kimś nie są, znakomicie wychwyciły dominujący styl, preferowany przez decydentów "ko ko ko ko", "EURO", "spoko" – toż to jest program Tuska w pigułce 🙂
I na tym programie – te Panie – bo są prawdziwsze, muzycznie lepsze od impotentów z mainstreamu – zbiją kasę, jednocześnie promując polski, ludowy zaśpiew.
Skoro nie mamy wciąż drugiego Chopina, to przynajmniej niech nas reprezentują sprytne Jarzębinki z krwi i kości.
Zdecydowanie wolę autentyczną, bezpretensjonalną wiejską kapelę, niż pretensjonalnych imitatorów-impotentów z kompleksami 🙂
Pozdrawiam serdecznie!