Polska Agencja Prasowa przyniosła 30 marca interesującą informację. Harry Dexter White, były wysoki urzędnik amerykańskiego Departamentu Stanu, twórca globalnego ładu finansowego, „systemu z Bretton Woods” – od miasta, gdzie w 1944 roku odbyła się konferencja, w której efekcie powołano do życia Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Bank Światowy – był radzieckim szpiegiem. Ujawnił to ekspert Council of Foreign Relations (CFR) Benn Steil.
Na początku jednak może małe uściślenie. Działalność szpiegowska White’a nie jest nową informacją. O nim, jak również o Algerze Hissie, współpracowniku prezydenta Roosevelta, pracowniku Departamentu Stanu oraz przewodniczącym delegacji amerykańskiej na konferencję ONZ w 1947 roku i innej wysoko ulokowanej agenturze Moskwy pisał Anthony Summers w obszernej książce pt.: „Official and confidencial. The secret life of J. Edgar Hoover” z 1993 roku. Ówczesny szef FBI miał ogromne zasługi w zwalczaniu komunizmu w USA, ale jest to temat-rzeka. W tym wypadku wymusił na prezydencie Trumanie rezygnację z pomysłu mianowania White’a w 1946 roku na pierwszego szefa MFW.
Przełomowy dla ukazania stopnia infiltracji amerykańskiego życia politycznego i naukowego przez Sowietów stał się „Projekt Venona”, amerykańsko-brytyjska operacja kryptoanalizy, której Anglicy nadali kryptonim „Bridge”. Pozwoliła ona na odszyfrowanie kilku tysięcy radzieckich depesz dotyczących głównie szpiegostwa sowieckiego w USA. Obok White’a i Hissa pojawiają się w nich nazwiska ludzi z pierwszych stron gazet. Wszystkie można znaleźć w publikacjach poświęconych „Venonie”, jak chociażby pisarza Whittakera Chambersa, który swoimi zeznaniami obciążył Hissa i White’a. Z kolei Klaus Fuchs, uczestniczący w „Projekcie Manhattan” – budowy amerykańskiej bomby atomowej – uważany jest za najważniejszego sowieckiego agenta w tym projekcie, mimo że w powszechnej opinii za takowych uchodzą Julius i Ethel Rosenberg. W “Venonie” jest także ślad polski. Bolesław Gebert (ojciec dziennikarza Konstantego Geberta), współzałożyciel Komunistycznej Partii USA, był szpiegiem sowieckim o pseudonimie „Ataman”. Po ucieczce przed aresztowaniem do Polski w 1947 roku w komunistycznym raju zrobił karierę – objął wysokie stanowisko w związkach zawodowych, w latach 1949-50 był sekretarzem Światowej Federacji Związków Zawodowych, pełnił funkcję redaktora naczelnego „Głosu Pracy” i ambasadora PRL w Turcji.
Interesującym uzupełnieniem życiorysu szpiegowskiego White’a jest gorąca jeszcze książka Steila „The Battle of Bretton Woods” oraz jego artykuł w najnowszym numerze „Foreign Affairs”. Przy nim szeroko rozreklamowana w mediach działalność Anny Chapman, nazwanej „rosyjską Matą Hari” jest zabawą w piaskownicy. Zresztą Chapman była prawdopodobnie szpiegiem bezwartościowym, którego zdemaskowanie miało ukryć ważniejszą siatkę. Inaczej, po „ewakuacji”, nie byłaby maskotką Putina…
Zajmując się White’m Steil dotarł do nieznanego wcześniej jego eseju z 1944 roku, w którym ujawnia on swoją głęboką wiarę w komunizm i gospodarkę socjalistyczną. Ten jeden z głównych strategów gospodarczych w rządzie USA pisał, że Zachód demonizuje Związek Radziecki i opowiedział się za sojuszem wojskowym USA z ZSRR, by zapobiec ponownej agresji ze strony Niemiec i Japonii. Ubolewał przy tym, że taki sojusz jest niemożliwy ze względu na „szerzący się imperializm USA”. O torpedowanie sojuszu z ZSRR oskarżał też „bardzo silną katolicką hierarchię”. Wierzył w sukces radzieckiego eksperymentu z socjalizmem. „Rosja to pierwszy przykład socjalistycznej gospodarki w akcji. I to działa!” – napisał w zakończeniu.
Za najbardziej przekonujący przykład ślepego uwielbienia White’a dla ZSRR, Steil wskazuje jego udane zabiegi, by udostępnić Sowietom kopie amerykańskich matryc do produkcji waluty w powojennych Niemczech. Choć inni ostrzegali, że Rosjanie będą drukować pieniądze dla siebie, White miał przekonywać kolegów w rządzie, że „USA nie wystarczająco doceniły ZSRR i jeśli ZSRR skorzysta na tych matrycach, to będzie to oznaką uznania ich wysiłków” – pisze Steil. Dzięki White’owi Rosjanie wydrukowali ogromną ilość pieniędzy – o wartości przewyższającej ponad osiem razy te wydrukowane przez Aliantów. Ogromna część została wymieniana po sztywnym, wynegocjowanym przez White’a kursie na dolary, ze stratą dla USA szacowaną na dzisiejsze około 4 – 6,5 mld dolarów.
Zdaniem eksperta żona White’a cały czas wiedziała o jego działalności dla ZSRR. Nie ma natomiast żadnych dowodów na to, że był on przez ZSRR opłacany. „To byłoby sprzeczne ze wszystkim, co o nim wiem. On naprawdę wierzył w komunizm”.
Czy nie jest jakąś prawidłowością, że wszelkie globalne i ponadpaństowe instytucje finansowe, polityczne bądź gospodarcze jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy, czy Unia Europejska mają swoje korzenie w utopii komunistycznej i są w jakiejś mierze sowieckim projektem?
link do strony: http://padre.info.pl/rozne/sowiecki-architekt-banku-swiatowego.html
(Piotr Jakucki, http://jakuccy.pl)
Napisz do nas jeśli w Twoim otoczeniu dzieje się coś, co wymaga interwencji dziennikarskiej redakcja@3obieg.pl
Jeden komentarz