Solidarna Polska wzywa premiera Donalda Tuska i PO do wyeliminowania nepotyzmu oraz zachowań korupcyjnych w MEN i podległych mu agendach.
Partia domaga się od premiera wyciągnięcia konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za aferę podręcznikową i natychmiastowej dymisji minister edukacji narodowej Krystyny Szumilas, w związku z nieprawidłowościami związanym z wdrożeniem projektu e-podręcznik.
"Od kilku tygodni media informują o fiasku wprowadzenia w Polsce e-podręcznika i patologiach związanych z tym projektem"– czytamy na stronie internetoej SP.
Wg SP, odpowiedzialnym za to przedsięwzięcie jest Ośrodek Rozwoju Edukacji (ORE), który podlega Ministerstwu Edukacji Narodowej. "Przed kilkoma tygodniami wybuchł skandal po tym, jak na jaw wyszło że p.o. dyrektora tej instytucji mianowano osobę skazaną za paserstwo. Przed kilkoma dniami z kolei mogliśmy się dowiedzieć, że koordynator rządowego projektu e-podręcznik. Ta sytuacja nie pozostawia wątpliwości, że minister Szumilas nie sprawuje właściwego nadzoru nad podległymi jej agendami i toleruje patologie, które mogą mieć bardzo poważne skutki zachowań noszących znamiona korupcji. Dlatego żądamy dymisji szefowej MEN".
Posłowie Solidarnej Polski uważają, że "należy ukrócić działania ludzi odpowiedzialnych za aferę podręcznikową, którzy żerują na polskich rodzinach (rynek podręczników ocenia się na 1 mld zł). Dlatego uważamy, że należy jak najszybciej zrealizować ideę e-podręcznika i to w najprostszej postaci. MEN winna odkupić od autorów prawa autorskie i umieścić je za darmo w internecie w jednym z popularnych formatów przeglądania (np. pdf). To spowodowałoby, że co roku polskie rodziny nie musiałyby wydawać ogromnych sum na książki dla dzieci. Ponadto należałoby doprowadzić do tego, by podstawy programowe nie zmieniały się co kilka lat (zmiana powoduje wprowadzenie nowego podręcznika i niemożność korzystania ze starych używanych), lecz np. co lat 10".
6 sierpnia Zbigniew Ziobro złożył do Prokuratora Generalnego, Andrzeja Seremeta wniosek o wszczęcie śledztwa w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa.
We wniosku Ziobro zawiadamia, że „o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa korupcji przez funkcjonariuszy publicznych – pracowników Ministerstwa Edukacji Narodowej, jak też podległych mu instytucji, w szczególności Ośrodka Rozwoju Edukacji, w związku przygotowaniem i wdrożeniem projektu ‘e-podręcznika’, tj. czynu z art. 228 kk lub innych”.
„Jak wynika z doniesień medialnych, w związku z pracami przy projekcie e-podręcznika, który poprzez stworzenie cyfrowych książek miał służyć rodzicom i uczniom, zwłaszcza tym z niezamożnych rodzin, ułatwiając im dostęp do pomocy naukowych bez konieczności zakupu drogich podręczników (ich rynek ocenia się na 1 miliard złotych), dochodzi do wielu nieprawidłowości i nadużyć (…)” – tak Ziobro uzasadnia wniosek i dalej: „(…) liczne wątpliwości budzi pierwszy konkurs na partnera merytorycznego projektu, który wygrała firma Progress Framework, co do której kadr, jak też polityki finansowej istnieją poważne zastrzeżenia. Firma miała jednak tę „zaletę”, że współpracuje z Fundacją Centrum Edukacji Obywatelskiej związaną z Joanną Berdzik, wiceminister edukacji odpowiedzialną do połowy lipca br. za e-podręcznik. Po publikacjach prasowych wskazujących nieprawidłowości konkurs został unieważniony”.
Ziobro podkreśla w dokumencie również, że „Do dymisji podał się również Jarosław Wojdyła dotychczasowy p.o. Dyrektora Ośrodka Rozwoju Edukacji. Jak podnosi Rzeczpospolita, osoba karana, która pracę miała dostać dzięki pomocy żony – wicedyrektora jednego z departamentów MEN. Z kolei konkurs na szkolenia dla dyrektorów i nauczycieli w ramach „Cyfrowej szkoły” wygrała ww. Fundacja Centrum Edukacji Obywatelskiej powiązana z b. wiceminister, pomimo niespełniania wymogów w zakresie posiadania zasobów niezbędnych do realizacji projektu”.
Szef Solidarnej Polski pisze także, o innym znajomym wiceminister Berdzik, Krzysztofie Wojewodzicu, który wygrał konkurs na koordynatora projektu e-podręcznik: „Sam konkurs, w zakresie wymagań, które musi spełnić kandydat, sprawia wrażenie idealnie przygotowanego pod ww. osobę. Co również wymaga procesowej weryfikacji K. Wojewodzic, zatrudniony od 1 lipca, już w czerwcu miał brać udział w posiedzeniach komisji konkursowej wybierającej partnerów do e-podręcznika. W dodatku jego obecność nie została odnotowana w protokole konkursowym. Według przedstawicieli firm stawających przed komisją, miał być on jej najaktywniejszym członkiem, mającym dostęp do poufnych danych finansowych i technologicznych”.
We wniosku znalazł się również sugestia zbadania częstych zmian podstaw programowych nauczania. Zdaniem Zbigniewa Ziobry „prowadzą one bowiem do ogromnych wydatków publicznych i prywatnych w celu zakupu nowych książek oraz prowadzenia szkoleń kadry nauczycielskiej, z drugiej strony stając się przyczyną gigantycznych zysków wydawców. Rodzi się zatem uzasadnione podejrzenie, że za takimi decyzjami MEN nie kryje się bezinteresowność i troska o względy publiczne, w tym dobro uczniów”.
Ziobro pisze, że opisane powiązania personalne, rozstrzygnięcia poszczególnych „konkursów” dotyczących e-podręczników wskazują, że „osoby zaangażowane w projekt koncentrowały się głównie na pozyskiwaniu lukratywnych zleceń i stanowisk, nie dbając o powierzone im obowiązki w sprawie niezwykle ważnej dla milionów uczniów oraz ich rodziców”.
Źródło: klubsp.pl
Wiadomości z banków i o bankach, dla klientów i pracowników, entuzjastów i sceptyków. Ubezpieczenia od A do Z. Gospodarka, finanse i giełda.