Grobem dla wspólnej waluty Euro i Wspólnej Europy w jej obecnej postaci okaże się socjalizm Unii Europejskiej.
Miała rację Margaret Thatcher kiedy stwierdziła “głównym problemem socjalizmu jest to że zawsze zaczyna brakować cudzych pieniędzy”. Dokładnie to widać teraz kiedy wspólna Europa rozpada się z powodu nieefektywności wprowadzonych socjalistycznych rozwiązań. To właśnie socjalizm okazuje się być prawdziwym “opium dla mas”, a nie religia (jak to kiedyś twierdzili twórcy marksizmu-leninizmu).
Pierwszą i jedyną w sumie główną cechą kapitalizmu jest że każdy jest panem swojej własności, i może robić z nią co chce, pod jednym warunkiem – nie wyrządza tym szkody innym. Taka już jest ludzka natura iż każdy dba jak najbardziej o własny interest, a kapitalizm paradoksalnie przekształca to w służbę innym – to w kapitaliźmie sprzedając innym dobra czy usługi dostaje się coś w zamian. I ta chęć dostania “czegoś w zamian” motywuje przedsiębiorczych obywateli by robili jak najlepiej to co potrafią – dla innych, bo wtedy sami zostaną wynagrodzeni.
Socjalizm obiecuje że to samo można osiągnąć jeszcze lepiej w inny sposób – każdy będzie robił to co ma powiedziane przez światłych przywódców, poprzez odpowiednie planowanie i właściwą organizację, a ci już zadbają aby to wyszło większości na dobre. Polska to już przeszła pod zaborem sowieckim, podobnie jak i inne kraje Wschodniej Europy, ale okazuje się że Zachodnia Europa też musi sama przez to przejść. Szczepionka zaaplikowana na Wschodzie nie okazała się wystarczająco silna aby uodpornić także kraje zachodnie. Zresztą i sama Polska nie wydaje się być za bardzo uodporniona, nie tylko jest sporo Polaków co marzą o powrocie dawnych “dobrych czasów”, ale niestety i większość polskiej nteligencji nie pozbyła się socjalistycznych złudzeń.
Te złudzenia są podtrzymywane przez dostarczycieli “opium dla mas”, czyli tych którzy naprawdę na tym korzystają, przechwyciwszy różne elitarne pozycje, czy to w mediach, czy w rządzie, czy w biurokracji. Ci wszyscy co w prawdziwym kapitaliźmie musieli by się wykazywać prawdziwą inicjatywą i prawdziwymi umiejętnościami – dostarczając innym to co ci inni chcą naprawdę kupić. A teraz po prostu wystarcza im mieć odpowiednie koneksje i być w układzie.
Do czego to doprowadza widać obecnie na przykładzie Grecji. Dopóki Grecja była zasilana z zewnątrz, poprzez tanie kredyty, wszyscy byli zadowoleni. Rząd mógł płacić 14-te pensje, wynagradzać sowicie wszystkich swoich lokaji w administracji publicznej, członkowie różnych związków zawodowych negocjować sowite wynagrodzenia za często robienie niczego. Gorzej gdy trzeba zacząć spłacać pożyczone pieniądze – kiedy trzeba zacząć żyć na własny koszt, a jeszcze do tego obsługiwać istniejące długi. Tego to już socjalistyczna gospodarka Grecji nie potrafi. Infrastruktura Grecji się sypie, bezrobocie wynosi ponad 20% (wśród młodych ponad 50%),a grecka administracja jest sparaliżowana. Jescze gorzej – zarządcy z Unii Europejskie nie mają w sumie z kim negocjować – Grecja jest niezdolna do utworzenie efektywnego rządu, a bez tego nie będzie następnych transzy pomocy unijnej. Jak tak dalej pójdzie Grecja będzie pierwszym rozwiniętym krajem który upadnie po Drugiej Wojnie Światowej z powodu swojej polityki “opiekuńczej” – zabraknie cudzych pieniędzy.
A w kolejce już czekają Hiszpania, Włochy, Portugalia. Oczywiście jednym z czynników który to wszystko umożliwił jest sztuczny pieniądz, nie oparty o coś realnego jak złoto czy srebro, a majacy swoją wartość tylko z powodu edyktu rządzących. Ale to już jest temat na inny czas, bo w prawdziwym kapitaliżmie nie byłoby sztucznego pieniądza kreowanego przez banki centralne. Jeśli teraz trudno sobie wyobrazić że centralni planiści z sowieckiego politbiura wierzyli iż potrafią określić ile stali będzie potrzeba w następnej pięciolatce “aby ludzie żyli dostatniej”, tak i w przyszłości trudno sobie będzie wyobrazić jak centralni planiści z Europejskiego Banku Centralnego czy Reserwy Federalnej USA mogą wierzyć iż potrafią dokładnie określić ile pieniądza i na jaki procent potrzebują ich gospodarki.
Jedyna nadzieja że dzięki internetowi zapewniającemu powszechny dostęp do informacji – przynajmniej dla tych co tej informacji szukają, nie uda się project “właścicieli pieniądza”, aby cały świat zamienić w jeden wielki socjalistyczny obóz, gdzie wszyscy grzecznie wykonują powierzone im zadania, a centralni planiści zbierają zasłużone owoce swojej pracy – otumanienia mas i wprowadzenia systemu który tak naprawdę służy tylko im – właścicielom świata.