Rozpoczynam od dziś publikowanie moich autorskich, stacji Smoleńśkiej Drogi Krzyżowej. Ku czci i pamięci ofiar 10 kwietnia. Takie moje uczczenie pamięci zmarłych przed rocznicą. STACJA I – PAN JEZUS NA ŚMIERĆ SKAZANY A więc stało się, decyzja zapadła. Jezus zostaje wydany oprawcom. Co zadecydowało ? Bierność Piłata targanego strachem o swój stołek i utrzymanie dobrych stosunków ze zwierzchnikami. Zachował się jak pies który z podkulonym ogonem idzie tam gdzie każe jego pan. Zero asertywności i godności. Czy nie przypomina to tego co stało się w Smoleńsku 10 kwietnia i zaraz po tragedii ? Najpierw "nasz rząd" umył ręce w sprawie nowych samolotów i bezpieczeńśtwa najważniejszych osób w państwie. Potraktowali wizytę Lecha Kaczyńskiego, generałów, pilotów, urzędników, polityków jako prywatną eskapadę. Takie "widzimisię" "kurdupla" […]
Rozpoczynam od dziś publikowanie moich autorskich, stacji Smoleńśkiej Drogi Krzyżowej. Ku czci i pamięci ofiar 10 kwietnia. Takie moje uczczenie pamięci zmarłych przed rocznicą.
STACJA I – PAN JEZUS NA ŚMIERĆ SKAZANY
A więc stało się, decyzja zapadła. Jezus zostaje wydany oprawcom. Co zadecydowało ? Bierność Piłata targanego strachem o swój stołek i utrzymanie dobrych stosunków ze zwierzchnikami. Zachował się jak pies który z podkulonym ogonem idzie tam gdzie każe jego pan. Zero asertywności i godności.
Czy nie przypomina to tego co stało się w Smoleńsku 10 kwietnia i zaraz po tragedii ? Najpierw "nasz rząd" umył ręce w sprawie nowych samolotów i bezpieczeńśtwa najważniejszych osób w państwie. Potraktowali wizytę Lecha Kaczyńskiego, generałów, pilotów, urzędników, polityków jako prywatną eskapadę. Takie "widzimisię" "kurdupla" chorego na patriotyzm. Co więcej wizyta nie była ubezpieczana przez polskie służby. Nikogo z BORu na lotnisku. Ani przed podróżą ani w czasie tragedii. Żadnego rozpoznania. Bo Rosjanie się nie zgodzili. NIE BO NIE ! A nasi ? Podkulili ogony jak kundle i przyjęli ten policzek. Umyli ręce. Po co narazać się mocarstwu ? Czy "kartofel" jest tego wart ? Wg wielu nie. Zaraz po rozbiciu się TUTki "nasz premier" oddał śledztwo państwu które zawsze starało się Polskę zniszczyć i zneutralizować. Zgodził się aby prowadzić je na podstawie tych dokumentów które dadzą Rosji pełnię władzy i ostatnie słowo ws przyczyn tego dramatu. Polacy są w świetle tego dokumentu upierdliwymi petentami. Dlaczego premier państwa polskiego w obliczu śmierci prezydenta, jego małżonki, najwybitniejszych POLAKÓW umywa ręce ? Nie tupnie nogą i nie zażąda rzetelnego międzynarodowego śledztwa ? Dlaczego pozwala niszczyć dowody należące do Państwa Polskiego ? A może już 7 kwietnia kiedy Tusk spotkał się z Putinem, coś ustalono ? Może już wtedy Donald umył ręce ? Może nie oponował w obawie przed gniewem towarzysza ? Może zdawał sobie sprawę że jeśli nie umyje rąk to służby rosyjskie wszechobecne w polskiej polityce nie pozwolą utrzymać się Donaldowi na stołku ? Strach czy może coś innego ?