Bez kategorii
Like

Śmierć kliniczna, albo Polityczny OIOM

17/09/2012
568 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Zabawa w „POtrupki” a może jeszcze ktoś nazwie to reanimacją „Konia”

0


 Odtrąceni i walczący, czyli prawica na respiratorze

 

"Solidarna Polska” zdycha na naszych oczach. Zdycha już któryś miesiąc z rzędu, podtrzymując się przy życiu kolejnymi kroplówkami. Wrzuta do wrzuty, byle do wyborów prezydenckich, w których Zbigniew Ziobro triumfalnie ruszy po Polsce i zgarnie głosy milionów sfrustrowanych Polaków. Może Tadeusz Cymański, kandydat na premiera jest trochę naiwny, może naiwny jest, a przy okazji i nieco nadęty Zbigniew Ziobro, ale Jacek Kurski naiwny nie jest, a to on stoi za wieloma ruchami "Solidarnej Polski". Jacek Kurski też widzi, że jego ugrupowanie zdycha, traci powietrze jak dziurawy materac na wodzie, i najważniejsze teraz to dopłynąć do brzegu, czyli do kolejnych wyborów do Parlamentu Europejskiego. Tak się jakoś dziwnie składa, że wszyscy, którzy zasmakowali brukselskiej „tułaczki” i polubili mule, odpływają od rzeczywistości politycznej w swoim ojczystym kraju. Ukąszeni przez Brukselę – można powiedzieć, i o Cymańskim, i o Migalskim, i o Kurskim, i o oczywiście o słynnym „Miśku” Kamińskim. Że też on jeszcze nie zgłosił się sam na premiera jako kandydat ponad podziałami, to aż dziwne, bo przecież wsparcie by miał jak nic. Co tydzień super talk show u kolegi z TVN 24, oczywiście zawsze z nieodłącznym wątkiem, jak Jarosław Kaczyński ludzkość krzywdził i poniewierał.

 

Zdychaniu ugrupowania „ziobrowego” towarzyszy już po raz któryś z rzędu polityczna „ekshumacja” Romana Giertycha, tym razem dzięki gazecie Adama Michnika. To jest naprawdę zastanawiające, jak dorosły facet, mający przecież niezłe zajęcie prawnika, jest ciągle taki niedowartościowany, niespełniony, a przy tym wszystkim jakiś taki mściwy i nielojalny. Zupełnie jak dla Kamińskiego, tak i dla Romana Giertycha, Jarosław Kaczyński stał się demonem zła, niemal Acedią, może nawet jakimś grzechem pierworodnym prawicy, może jej przekleństwem. Twórczy zapał wielu polityków prawicy sprowadza się dziś do tego, jak zabrać się za Prawo i Sprawiedliwość, żeby padło, albo żeby je przejąć. Jak dobrać się Jarosławowi Kaczyńskiemu do skóry, żeby pękł, żeby zmienił się w potwora, albo w celebrytę politycznego, żeby może złagodniał i zaczął się ubierać w luźne marynarki, albo skórzane kurtki, albo najlepiej żeby zaczął jeździć Kawasaki.

 

Może odtrąceni lub samoodtrąceni liderzy polityczni prawicy mają jakiś koncept na nową Polskę, ale zachowują się dokładnie tak, jakby chcieli się jednak podczepić jeszcze pod III RP, choć trochę ogrzać się w niej po upadku tej Czwartej, niedokonanej. Jakby czuli, że ich czas w polityce dobiega końca, więc jedyne wyjście to jeszcze głośniej krzyczeć i mówić, że jesteśmy, że mamy nawet kandydata na premiera z prawicy. Są to działania, i śmieszne i żałosne, nie mające nic lub niewiele wspólnego z troską o państwo. Tu nie chodzi tylko o sondaże, w których SP czy PJN błąkają się bez celu, kurczowo trzymając się końca liny, by nie spaść w przepaść i w polityczny niebyt.

 

Wniosek z tych działań nasuwa się jeden. Wśród politycznych emigrantów z PiS-u przeważył    po prostu zwykły egoizm, czasami też zarozumialstwo połączone z chęcią robienia dalszej kariery politycznej za każdą cenę. Za cenę udziału w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego, czy za cenę bycia pupilkiem pisożerczej stacji telewizyjnej. Ludzie o całkiem mądrych głowach, dobrych politycznych pomysłach zaczęli służyć po prostu całkiem małym,  własnym, prywatnym interesom. I dobrze wiedzą, że już nie mają gdzie i do kogo wracać. Przy życiu utrzymują ich często niedawni śmiertelni wrogowie, takie polityczne respiratory, jak "Gazeta Wyborcza" czy  TVN 24. Bo na razie są im potrzebni.

http://benevolus.salon24.pl/448013,odtraceni-i-walczacy-czyli-prawica-na-respiratorze

 

No i tak pokrótce wyglądałaby sytuacja  „kulisach” humorystycznej scenki  politycznej pod nazwą „dojdziemy do władzy” albo „My nie, my nie, my nigdy nie oddamy się”. W wykonaniu połączonych kabaretów politycznych SP i PJN. Smieszni do „bulu” rezydenta Komu ruskiego? 

0

lancelot

"My musimy komunizm wyniszczyć, wyplenić, wystrzelać! Żadnych względów, żadnego kompromisu! Nie możemy im dawać forów, nie możemy stwarzać takich warunków walki, które z góry przesądzają na naszą niekorzyœść. Musimy zastosować ten sam żelazno-konsekwentny system. A tym bardziej posiadamy ku temu prawo, ponieważ jesteśœmy nie stroną zaczepną, a obronną!". /Józef Mackiewicz dla mieniących się antykomunistami/

915 publikacje
228 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758