Bez kategorii
Like

Słowo Boże czy starożytny PR?

23/09/2012
810 Wyświetlenia
0 Komentarze
11 minut czytania
no-cover

Czy można Biblii zaufać? Czy może raczej Biblia jest księgą, w której zawarte są przekazy, mające na celu pobudzić do czynu mały, otoczony wrogimi plemionami, naród żydowski?

0


1.

 

Dwóch izraelskich uczonych, Israel Finkelstein i Neil Asher Silberman w wydanej w 2001 roku książce „The Bible Unearthed” („Biblia odkopana”) postawili dość obrazoburczą tezę. Mianowicie Biblia nie dość, że zaczęła powstawać dopiero w okresie panowania króla Jozjasza w VII w. p.n.e., to jeszcze niektóre księgi mają motywację… propagandową. Z kolei francuski uczony, Andre Paul, stwierdza wprost, że „w VI wieku p.n.e., w obliczu potęgi Babilończyków i Persów. ułożenie Biblii na nowo było warunkiem przetrwania pod okupacją. Chodziło o zapisanie narodowej historii w formie mitycznego fresku”. Wspomniani wyżej izraelscy archeolodzy za całkowicie wyssany z palca uważają historię exodusu i cały pobyt narodu wybranego w Egipcie. Jednak nie jest to zdanie dominujące we współczesnej nauce – francuski uczony Jacqus Briand pyta w zasadzie tylko o jedno – skoro nie było epizodu egipskiego w historii Izraela, to skąd wzięły się takie imiona, jak Mojżesz czy Pinchas, które są rdzennie egipskie? Na dodatek odnaleziono papirus egipski, w którym opisano rodzinę, w której rodzice noszą imiona semickie, a dzieci – egipskie.

Tymczasem wytłumaczenie tego faktu znajdujemy na kartach Biblii.

Izrael w swojej historii był zależny wielokroć od swojego zachodniego sąsiada.

Dominacji militarnej towarzyszyła także kulturowa.

 

2.

 

Do czego może prowadzić źle pojęta ortodoksja?

 

Popatrzmy, jak opis biblijny exodusu przedstawiają Świadkowie Jehowy:

Właśnie do r. 1513 miała się dopełnić ich wina — miało się stać oczywiste, że zasługują na całkowite usunięcie ze swej ziemi. Zmierzając do ich wyrugowania, Bóg najpierw miał zwrócić uwagę na swój lud w Egipcie, wyzwolić go z niewoli i wyprawić w drogę powrotną do Ziemi Obiecanej (Rdz 15:13-16).

(…)

Ileosób wyszło z Egiptu. W Wyjścia 12:37 podano zaokrągloną liczbę 600 000 „krzepkich mężczyzn pieszych, nie licząc maleństw”. Podczas spisu ludności przeprowadzonego w rok po opuszczeniu Egiptu — wspomnianego w Liczb 1:2, 3, 45, 46 — doliczono się 603 550 mężczyzn powyżej 20 roku życia, oprócz Lewitów (Lb 2:32, 33) — tych było 22 000 „osób płci męskiej od miesiąca wzwyż” (Lb 3:39). Hebrajskie określenie gewarím („krzepcy mężczyźni”) nie obejmuje kobiet (por. Jer 30:6). Słowo „maleństwa” jest tłumaczeniem hebrajskiego taf i odnosi się do osób stawiających drobne kroczki (por. Iz 3:16). Większość z tych „maleństw” z pewnością trzeba było nieść, gdyż nie były w stanie iść same, przynajmniej nie przez całą drogę.

(…)

Dla każdego, kto choć trochę interesował się demografią na przestrzeni stuleci, te liczby po prostu są niewiarygodne. Wystarczy przypomnieć, że 3000 lat później, w okresie tzw. potopu szwedzkiego, cała ludność Rzeczpospolitej to było raptem jakieś 8.000.000, zaś wojowniczych Szwedów  – 1.000.000 osób, wliczając w to starców, kobiety i dzieci. Niemniej NN autorzy WTS za wszelką cenę starają się wykazać, że podana liczba izraelitów jest realna i możliwa. Pomińmy założenia, bo generalnie opierają się na całkowitym wyłączeniu takich czynników, jak śmiertelność niemowląt chociażby. Popatrzmy na tabelę:

WZROSTLICZBY MĘŻCZYZN

Latap.n.e.     Liczba urodzonych synów

od 1563 do 1558      47 350

od 1558 do 1553      62 300

od 1553 do 1548      81 800

od 1548 do 1543     103 750

od 1543 do 1538     133 200

od 1538 do 1533     172 250

       W sumie          600 650*

* Teoretyczna liczba mężczyzn, którzy podczas wyjścia z Egiptu (1513 p.n.e.) mieli od 20 do 50 lat

Warto zauważyć, że nawet tak niewielka zmiana w przyjętych założeniach, jak zwiększenie o jeden przeciętnej liczby synów każdego mężczyzny, spowodowałaby, iż końcowy wynik przekroczyłby milion.

(Wnikliwe poznawanie Pism t-2 s. 1094 Wyjście Izraelitów z Egiptu [exodus])

 

3.

 

Jak widać utrzymanie takiego tempa wzrostu musiałoby doprowadzić do tego, że obecnie jedynie co 197 człowiek… nie byłby Żydem.

Pomińmy jednak dywagacje demograficzne i powróćmy do exodusu. Czytamy w Biblii:

 

(Ex 13:18) (…)Lecz synowie Izraela wyszli z ziemi egipskiej w szyku bojowym(…)

 

Należy chyba uznać za logiczny wniosek, że w szyku bojowym maszerowało te w/w 600.000 mężczyzn (w czasie rozbiorów, czyli pod koniec wieku XVIII, najliczniejsza europejska, a zatem i światowa, armia rosyjska, liczyła marne 300.000, zaś Wielka Armia Napoleona – 500.000 żołnierzy!).

Cóż zatem mógł uczynić faraon, skoro zdolnych do walki Żydów było kilkadziesiąt razy więcej, niż wszystkich jego żołnierzy? Oczywiście traktując dosłownie biblijny przekaz.

Ale Faraon:

(Wyjścia 14:6-7)6 Wówczas przygotował rydwany wojenne i wziął ze sobą swój lud.7 Wziął też sześćset doborowych rydwanów oraz wszystkie inne rydwany Egiptu, a także wojowników na każdy z nich.

 

4.

 

Zastanówmy się przez chwilę – 600 doborowych rydwanów to tylko 1200 żołnierzy, z których i tak walczyć może w zasadzie tylko jeden, bo drugi powozi. Również niewiarygodne jest, by faraon mógł wziąć ze sobą „wszystkie inne rydwany Egiptu”, a to ze względu na sporą rozległość tego kraju. Ale załóżmy, że wszystkie rydwany były skoszarowane w okolicach Memfis czy też Teb, a więc mobilizacja byłaby możliwa. Jak jednak rozumieć to, że Biblia mówi expressis verbis o 600 doborowych rydwanach? Wniosek z tego wypływa jeden – pozostałe musiały być gorsze, a przede wszystkim mniej liczne. I to akurat pasowałoby do ówczesnego stanu posiadania armii „mocarstwa światowego.

Popatrzmy dalej:

(Wyjścia 14:10) (…)Kiedy faraon się zbliżył, synowie Izraela podnieśli oczy, a oto maszerowali za nimi Egipcjanie; wtedy synowie Izraela bardzo się zlękli i zaczęli wołać do Jahwe(…)

Jakże to? 600.000 armia wpada w panikę na widok 2000 ludzi? Nawet Pizarro dysponował znaczniejszymi siłami w stosunku do Indian, niż faraon w stosunku do Żydów.

A więc jedyny wniosek, jaki się nasuwa – liczba Izraelitów, jacy opuścili Egipt, jest mocno zawyżona, być może nawet stukrotnie!

 

5.

 

Gdyby jednak potraktować opis exodusu dosłownie?

W 539 r. p.n.e., jeszcze przed upływem 70-letniego okresu wygnania, wojska Cyrusa, króla Persji, zdobyły Babilon. Potem, w pierwszym roku swych rządów Cyrus wydał dekret umożliwiający żydowskim wygnańcom powrót do Jerozolimy (Ezd 1:1-4). W drogę wyruszył „ostatek” liczący przypuszczalnie ok. 200 000 osób (mężczyzn, kobiet i dzieci), który przybył do Judy w 537 r. p.n.e. (Ezd 1:5 do 3:1; 4:1).

Jak widać, w ciągu blisko 1000 lat, naród wybrany zmalał….. 15 krotnie! 

A może cos przeoczyłem w Biblii? I stało się tak z woli Najwyższego? Gdzie są wersy tłumaczące tak drastyczne wymieranie narodu?

 

6.

 

Ta sama Biblia, opisująca wydarzenie prawdopodobnie już współczesne dla jej autorów, unika przesady.

Oto opis zawarty w innej biblijnej księdze (Księga Sędziów, rozdz. 4 i 5) jako potęgę, którą jedynie Bóg mógł pokonać, przedstawia oddział złożony z 10.000 (dziesięć tysięcy) wojowników.

Jeśli nawet i ta liczba jest zawyżona, to jednak nie razi aż tak, jak te zawarte w exodusie.

 

23 09.2012

 

0

Humpty Dumpty

1842 publikacje
75 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758