Bez kategorii
Like

Słowianie w drużynie Haralda Sinozębego

25/08/2012
377 Wyświetlenia
0 Komentarze
11 minut czytania
no-cover

Na podstawie pomiarów poziomu strontu w szkliwie zębowym okazało się, że większość drużyny Haralda Sinozębego (pochowki z Trelleborg) TO SŁOWIANIE. To jest dopiero sensacja! Tyle że o tym jakoś nikt nie raczy napisać – ciekawe dlaczego?

0


 

Powyższe zdania to nie żart.

To autentyczna wypowiedź komentatora części moich tekstów bolizausarexa.

Popatrzmy zatem, jak się rzeczy mają:

1. 

O słowiańskich drużynnikach króla Danii

Niedawno przez duńskie i polskie media przewinęła się sensacyjna wiadomość jakoby drużynę króla Danii Haralda Sinozębego tworzyli Polacy. Jak to często bywa przy takich informacjach, prawda jest trochę inna.

 

Źródłem powyższej informacji są badania izotopowe szkliwa zębów ludzi pochowanych na wczesnośredniowiecznym cmentarzysku w Trelleborgu na duńskiej wyspie Zelandia. Pochówki te duńscy archeolodzy wiążą z pobliskim grodem, który był siedzibą króla Haralda Sinozębego. Władca ten zapisał się w dziejach swego kraju przede wszystkim przyjęciem chrztu, co uczynił w tej samej dekadzie, co nasz Mieszko.


Cmentarzysko w Trelleborgu badano na krótko przed II wojną światową. Duńscy badacze zainteresowali się teraz izotopami z wykopanych ponad 70 lat temu zębów, gdyż chcieli zweryfikować podejrzenia o licznej obecności cudzoziemców wśród mieszkańców grodu.

Głównym źródłem tych podejrzeń były oczywiście odkrywane w Trelleborgu zabytki, w tym słowiańska ceramika charakterystyczna dla południowych wybrzeży Bałtyku. Materiał dowodowy uzupełniały wzmianki historyczne, jak np. informacja duńskiego kronikarza Saxo o tym iż drużynę Haralda tworzyli Duńczycy i Słowianie.

 
Zawarte w zębach izotopy strontu są bardzo dobrym wskaźnikiem tego, gdzie zmarły spędził pierwsze 5-7 lat swojego życia. Charakterystyczne dla danego obszaru izotopy wchłaniane są wraz z pożywieniem i odkładają się w szkliwie zębów podczas ich wzrostu.

Do badań wykorzystano zęby 48 osób. Okazało się, że co najmniej 32 z nich pochodzą spoza Danii. Zdaniem badaczy najwięcej cudzoziemców przybyło z Norwegii, ale część osób spędziła młodość na terenach zamieszkanych wówczas przez Słowian (badacze podają tylko taką ogólnikowa informację). Cztery osoby mogły też pochodzić z wysp na północy Brytanii albo z Irlandii. Oprócz tego trochę cudzoziemców może się również ukrywać wśród osób mających izotopy charakterystyczne dla Danii. Nie jest to bowiem jedyny obszar, gdzie mogą one występować.


Tym samym izotopy potwierdziły, że wśród mieszkańców Trelleborga było wiele osób, które nie pochodziły z Danii i że część z nich mogła być Słowianami. Jednak mówienie w tym wypadku o Polakach jest z wielu powodów całkowicie bezpodstawne.


Przede wszystkim trudno mówić o istnieniu naszego narodu w tym okresie. Poza tym owi Słowianie nie musieli nawet pochodzić z ziem, które tworzą obecnie terytorium naszego państwa. Pamiętać bowiem należy, że Słowianie zamieszkiwali wówczas także te wybrzeża Bałtyku, które należą dziś do Niemiec. I to oni właśnie byli bezpośrednimi sąsiadami ziem Haralda i z pewnością mieli bogate kontakty z Danią.


Nie ma też pewności, że badane zęby należały do drużynników. Największe zróżnicowanie wykazały co prawda izotopy strontu zmarłych pochowanych w masowym grobie, który duńscy badacze interpretują jako możliwą mogiłę członków królewskiej drużyny. Jest to jednak tylko interpretacja oparta na niezbyt mocnych przesłankach (choćby tym, że złożone w grobie osoby miały 20-35 lat, być może są to wyłącznie mężczyźni i najwyraźniej zmarli w tym samym zdarzeniu).


Poza tym badania wykazały, że do Trelleborga trafiali spoza Danii nie tylko wojownicy. Cudzoziemkami były również trzy kobiety. Mogły to być żony obcych wojowników, ale równie dobrze niektóre z nich mogły być po prostu niewolnicami albo brankami. Z drugiej strony w grobie jednej z tych kobiet znaleziono srebrną szkatułkę.


Wyniki badań są z pewnością kolejnym przykładem na to, że światy Skandynawów i Słowian często się przenikały. Pokazują jednak przy okazji, że choć izotopy pozwalają uzyskać dużo informacji, to prowadzone z ich użyciem badania również mogą stawać się ofiarą zbyt daleko idących interpretacji.


Wyniki badań opublikowano w Antiquity.

 

http://forum.gazeta.pl/forum/w,12217,126946495,126946495,O_slowianskich_druzynnikach_krola_Danii.html

 

2.

 

Z przebadanych 48 osób 2/3 nie pochodziły z Danii.

Z tych 32 istnieje prawdopodobieństwo, że 4 pochodziły z wysp brytyjskich.

Zostaje 28.

Przypominam:

Zdaniem badaczy najwięcej cudzoziemców przybyło z Norwegii, ale część osób spędziła młodość na terenach zamieszkanych wówczas przez Słowian.

Czy to oznacza, że byli TO SŁOWIANIE, jak chce bolizaurusrex?

 

3.

 

Mała dygresja.

Mój kuzyn wraz z żoną wyjechał w poszukiwaniu pracy do Hiszpanii.

Nigdy nie utracił polskiego obywatelstwa, podobnie jak jego małżonka.

W Hiszpanii urodziła im się córka, która w wieku 8 lat wróciła (z rodzicami, rzecz jasna) do Polski.

Jakiej jest ona narodowości, panie bolizaurusie?

Bo w szkliwie pewnie ma minerały typowe dla Andaluzyjczyka.

 

4.

 

Wróćmy jednak do analizowanego tekstu.

(…) najwięcej cudzoziemców przybyło z Norwegii, ale część osób spędziła młodość na terenach zamieszkanych wówczas przez Słowian.

A więc ilu, spośród 28, spędziło młodość na terenach zamieszkanych wówczas przez Słowian?

3?

A może 9?

Potrafi pan to wykazać, panie bolizaurusie?

I pamiętajmy, że w tym przypadku „młodość” tak naprawdę oznacza dzieciństwo, czyli  okres od niemowlęctwa do 5, góra 7 roku życia.

Urodzili się podczas wyprawy?

A może te dzieci przyszły na świat w jakiejś duńskiej ówczesnej faktorii handlowej?

To oczywiste spekulacje, na które nie ma dowodu.

Znowu powracam do genetyki.

Tylko przebadanie znalezionych szkieletów mogłaby dać jakąś przybliżoną odpowiedź.

Skoro jednak nie ma takich badań, a przynajmniej nie słychać nic o ich wynikach, to bolizaurusrex puszcza wodze swojej nieokiełzanej (niestety, tylko w jednym kierunku) fantazji.

I, jednocześnie, zarzuca innym brak faktów na poparcie ich hipotez.

Bo brak dowodów wedle niego jest sprzymierzeńcem jednej tylko strony.

5.

Ba, to jeszcze nie koniec porażki mitów pana bolizaurusa e tutti franti.

Nie ma też pewności, że badane zęby należały do drużynników. Największe zróżnicowanie wykazały co prawda izotopy strontu zmarłych pochowanych w masowym grobie, który duńscy badacze interpretują jako możliwą mogiłę członków królewskiej drużyny. Jest to jednak tylko interpretacja oparta na niezbyt mocnych przesłankach(choćby tym, że złożone w grobie osoby miały 20-35 lat, być może są to wyłącznie mężczyźni i najwyraźniej zmarli w tym samym zdarzeniu).

6. 

Właśnie.

Na niezbyt mocnych przesłankach.

To, niestety, dotyczy obu hipotez – tej piastowsko – słowiańskiej i tej piastowsko – wikińskiej.

W równym stopniu.

7.

Osobiście wolę wierzyć w to, że Piastowie w jakiś sposób są związani personalnie z Wikingami.

Bo nie podoba mi się państwo, jakie stworzyli.

Bo już jaki dziecko nie za bardzo chciało mi się wierzyć w te bujdy o Piaście – Kołodzieju czy też Piaście – Specjaliście Obróbki Skrawaniem.: )

Dzisiaj do tego doszło jeszcze jedno – gdyby faktycznie bolizaurus i inni mieli rację, oznaczałoby to jedno – jako Słowianie mieliśmy już swoje 5 minut i odchodzimy w zapomnienie.

Jak starożytni Grecy czy inni Rzymianie.

Bolizaurus zatem pije już tylko na smutno…

 

Tym, którzy piją i się weselą, miłego weekendu życzę.:)

 

25.08 2012

 

0

Humpty Dumpty

1842 publikacje
75 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758