Bez kategorii
Like

Słowacja płacze i jest zmuszana do zapłacenia czeków (e7,7 mld) eurozamożnych państw i ich banków

11/10/2011
407 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
no-cover

Chroniąc nasze interesy skorzystajmy z angielskiej oferty i utwórzmy wolną od euro grupę interesów

0


Zdecydowane zwycięstwo koalicji rządzącej w Polsce przyniosło jednogłośne wołanie Zachodu którego przed wyborami nie było słychać. Jak w pierwszym zdaniu donosi Financial Times: „Polska stoi w obliczu nasilającego się chóru domagającego się odważnego wprowadzenia bolesnych reform gospodarczych od partii rządzącej,która zagwarantowała sobie drugą kadencję w wyborach powszechnych w niedzielę.”

Dlatego obserwując dzisiejszą batalię w Słowacji w której to państwo jest zmuszane do gwarantowania 7,7 mld euro środków, do użycia na rzecz spłaty długów Grecji względem instytucji finansowych najbogatszych krajów UE i to w sytuacji kiedy nawet minimalne płace w Grecji (750 euro) są na poziomie średnich płac w Słowacji (780 euro) należałoby się przed podobną presją zabezpieczyć. W obliczu nasilającego się kryzysu strefy euro i jej systemu bankowego rozważyć utworzenie przez kraje spoza euro wspólnej grupy w celu uchronienia się przed ponoszeniem kosztów nieefektywności jej funkcjonowania. Zwłaszcza że w dzisiejszym Financial Times postuluje podjęcie wspólnego działania dwóch Dawidów Owen i Marsh w artykule ”A blueprint to rejuvenate a debt-ridden Europe”, podczas gdy Małgorzata Goss zakreśla niektóre aspekty sytuacji kryzysowej:

„Niemcy ratują siebie, a nie euro

Małgorzata Goss

Przywódcy Niemiec i Francji do końca października przedstawia pakiet propozycji trwałe gorozwiązania kryzysu zadłużenia eurostrefy. Ma on być ujawniony przed zbliżającym się szczytem G20, któryodbędzie się 3 i 4 listopada w Cannes.

Angela Merkel i Nicolas Sarkozy podkreślili, ze ich kraje zdecydowanie opowiadająsię za rekapitalizacja (dofinansowaniem) europejskich banków na podstawie jednakowych kryteriów dla całej eurostrefy, uzgodnionych z Europejskim Bankiem Centralnym i Międzynarodowym Funduszem Walutowym. Zapowiedzieli też, że będą dążyć do tego, aby Grecja pozostała w strefie euro.

Na skutek wielomiesięcznego odkładania przez oba kraje kluczowych decyzji dotyczących ratowania obszaru wspólnej waluty kolejne kraje strefy euro wpadają w spirale zadłużenia, a ich problemy finansowe przenoszą się na europejski system bankowy, który wymagać będzie pomocy publicznej macierzystych rządów lub dofinansowania z Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej.

– Gdy kraje europejskie ogłoszą konkretną i przejrzystą strategię wyjścia z kryzysu, Rosja i kraje BRIC [poza Rosja – Brazylia, Indie, Chiny] udziela wsparcia krajom euro w zakupie ich obligacji – zadeklarował były wpływowy minister finansów Rosji Aleksiej Kudrin po rozmowie z hiszpańską minister gospodarki Elena Salado, która zabiegała o rosyjska pomoc w zakupie hiszpańskich obligacji. Agencja Fitch obniżyła rating Hiszpanii o dwa stopnie.

Ostatnie deklaracje przywódców Niemiec i Francji ani o krok nie odchodzą od tego, co prezentowali do tej pory i co okazało się nieskuteczne w walce z kryzysem. Po pierwsze, uporczywie trzymają się tezy, ze wspólna waluta sprzyja krajom, które do niej przystąpiły. Po drugie, chcą na sile utrzymać Grecje w granicach eurostrefy. Po trzecie, chcą zdjąć ze swoich krajów – beneficjentów eurostrefy – solidarna odpowiedzialność za zobowiązania finansowe biedniejszych sąsiadów i przerzucić je na barki tamtejszych społeczeństw. Słowem – chcą korzystać, ale nie odpowiadać. Dlatego przekonują, ze euro trzeba ratować dla dobra wspólnej Europy, zmuszając jednocześnie Grecje, Włochy, Hiszpanie, Portugalie i Irlandie, aby ratowały euro same, kosztem drastycznych oszczędności budżetowych. Te zaś – nie mogąc udźwignąć kosztów cięć w postaci recesji gospodarczej – jeszcze bardziej wpadają w zadłużenie.

– Przywrócić zaufanie rynków do euro i zadłużonych krajów eurostrefy można tylko w jeden sposób, a mianowicie – gdy zrealizuje się obietnice dana rynkom z chwila utworzenia obszaru wspólnej waluty. Ta obietnica sprowadza się do tego, ze jak jedne kraje euro będą miały kłopoty, to inne pospiesza im z pomocą – zwraca uwagę dr Cezary Mech, finansista. Tymczasem Niemcy nie chcą płacić wspólnych rachunków, uważa ekspert, wiec kierują uwagę w bok, tj. na przymusowa redukcje ogromnych deficytów przez zadłużone kraje euro. Jest to jednak droga donikąd.

– Proces delewarowania, czyli oddłużenia gospodarek, daje impuls recesyjny, który sprawia, ze poziom zadłużenia i obciążeń związanych z obsługą długu relatywnie wzrasta – podkreśla Mech. Finansista negatywnie ocenia także koncepcje rekapitalizacji banków przy pomocy EFSF, którybyłby w tym celu zwiększony metoda lewarowania, tj. zaciągania pożyczek w EBC pod zastaw skupionych na rynku obligacji krajów PIIGS – Portugalii, Włoch, Irlandii, Grecji i Hiszpanii.

– W ten sposób wracamy do źródeł obecnego kryzysu – twierdzi Mech. Przypomnijmy, ze źródłem kryzysu na rynku amerykańskim była "nadprodukcja" instrumentów pochodnych opartych na kredytach hipotecznych. Kryzys finansowy wybuchł w chwili, gdy spadla wartość nieruchomości będących zabezpieczeniem kredytów hipotecznych i zbudowanej na nich piramidy finansowej. Zdaniem dr. Mecha, istnieje duże prawdopodobieństwo, ze całość gwarancji udzielonych przez kraje eurostrefy na jej ratowanie zostanie w ten sposób stracona.

– W świecie polityki kształtowanej przez instrumenty public relations jest coś, czego politycy nie są w stanie uformować metoda PR. To wiedza rynków. Gdy inwestorzy widza, ze coś jest postawione na głowie, mówią "dość", bo nie maja zamiaru tracić pieniędzy – konkluduje finansista.”

Za http://www.naszdziennik.pl/bpl_index.php?typ=sw&dat=20111011&id=sw03.txt

Lo998

0

Cezary Mech

http://www.stefczyk.info/blogi/przez-pryzmat-ekonomii

371 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758