okruchy słońca w mokrej trawie…
okruchy słońca
w mokrej trawie
drżą poruszane
wiatru tchnieniem
ptak wierci dziurę
w studni nieba
we mnie rozrasta się
m i l c z e n i e…
pełne pogody
i
radości
błękitu
blasku
barw
i
woni
że serce
niczym
sygnaturka
gdy oddech
wstrzymam
w piersi
dzwoni…
opieram się
o drżący promień
co mnie przeszywa
ciepłym grotem
bo tylko słońce
złotym ściegiem
może pozszywać
mą zgryzotę…
NIEZALEZNY ZAKLAD POETYCKI. Kubalonka. Naród,który sie oburza,ma prawo do nadziei, ale biada temu,który gnije w milczeniu. Cyprian Kamil Norwid