Bez kategorii
Like

Słabość Unii szansą dla Polski

15/12/2012
384 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
no-cover

Mamy zatem do czynienia z brukselską biurokracją, która jednak pozbawiona jest realnego znaczenia, gdyż nie dysponuje ona własnym aparatem przymusu i represji. Unia, przede wszystkim nie ma innego koniecznego narzędzia: powszechnej waluty!?

0


 

W późnych latach sześćdziesiątych dwudziestego wieku, ówczesny partyjny przywódca Władysław Gomułka, autor sloganu: „narodowe w formie – socjalistyczne w treści” – miał zwyczaj mawiać o ludziach, którzy z ideologicznych przyczyn nie przypadli jemu do gustu: „ni pies, ni wydra, coś na kształt świdra”.

Powyższe prostackie powiedzenie, przyznajmy to, bardzo pasuje do dzisiejszej Unii Europejskiej, która przeżywa rozliczne kłopoty, różnej zresztą natury: ekonomiczne, polityczne, a także ze zdefiniowaniem własnej tożsamości. I nie są to, jak widzimy na licznych przykładach jakieś przejściowe problemy, łatwe do okiełznania oraz przezwyciężenia; ale dość zasadnicze, a nawet fundamentalne. Dlaczego? Unia, jak dobrze wiemy, utworzona jest na filarze zbudowanym z tandemu Berlin – Paryż z dodatkiem Krajów Beneluksu; przy czym w tym powozie Francja chce być woźnicą, zaś Niemcy są pociągowym koniem. Dotąd tak w rzeczywistości było, lecz Berlin po zjednoczeniu nabrał mocy i pewności siebie, co wynika ze zmiany geopolitycznych uwarunkowań; stąd pewne napięcie na tej osi. Poza tym w Unii są konglomeraty jeszcze innego rodzaju.

Za pośrednictwem Wielkiej Brytanii jest w niej obecna wyrachowana polityka anglosaska, której celem jest utrzymanie kontynentalnej równowagi, a nie budowanie europejskiej federacji. Londyn ma swoich sojuszników takich jak Skandynawia i Czechy. Dalej gospodarczo upośledzona śródziemnomorska część tej części Świata; naturalnie z wyłączeniem Północnych Włoch, które przez swoje paradoksy należą jednocześnie do kilku ugrupowań. Jest wreszcie Europa Centralna, rozrywana rywalizacją amerykańsko – niemiecko-rosyjską. Są to miny, dotąd głęboko zamaskowane, lecz teraz na skutek różnych kryzysów zaczynają z wolna eksplodować.

Berlin, poza tym, kuszony jest bliskimi relacjami z Rosją: technologia za energetyczne surowce. Same korzyści, jak się wielu niemieckim przywódcom wydaje, a niebezpieczeństwo tylko jedno i to już nie tak ważne, jak kiedyś: napięcia na linii z Waszyngtonem. Te wszystkie wymienione wyżej problemy są niewątpliwie bardzo ważne, ale jeszcze istotniejszy jest inny, odnoszący się do fundamentów Unii, ułożenia jej instytucji, celów i narzędzi do ich osiągania. W istocie Unia Europejska w chwili obecnej nie jest państwem federacyjnym, ani nawet konfederacją. Jest co najwyżej zespołem organizmów narodowych, które dla korzyści, w zasadzie wyłącznie ekonomicznych, zrezygnowały z niektórych drugorzędnych atrybutów suwerenności. Bruksela nie ma bowiem zasadniczych instytucji przysługujących państwom: armii, federalnej policji, wspólnej polityki zagranicznej. Wszystkie jej organy są jakieś udziwnione, co ma właściwie skrywać ich znaczną fasadowość. Jednak brak wspólnej polityki zagranicznej przesądza o tym, że obecnej Unii, mimo towarzyszącego słowotoku, bliżej do Wspólnoty Węgla i Stali niż np. do Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. To przecież oczywiste.

Mamy zatem do czynienia z brukselską biurokracją, która jednak pozbawiona jest realnego znaczenia, gdyż nie dysponuje ona własnym aparatem przymusu i represji. Unia, przede wszystkim nie ma innego koniecznego narzędzia: powszechnej waluty!? Zakładano, iż jeden pieniądz będzie procesem ewolucyjnym, ale mimo tego z pozoru słusznego założenie wśród siedemnastki z euro, znalazły się gospodarki słabe i niewydolne: Grecja, Portugalia i parę innych. Kraje te pozbawiono, z jednej strony, narzędzia w postaci własnego pieniądza, umożliwiającego grę tak zwaną polityką pieniężną; z drugiej dopuszczono do nadmiernej konsumpcji, nie odpowiadającej rzeczywistym możliwościom poszczególnych gospodarek. Teraz nikt nie chce dalej brnąć w życie ponad stan, a to prowadzi do dekompozycyjnych procesów, które się nasilają. Jest cisza i taka okoliczność, że w strefie euro narodowe przywództwa straciły kontrolę nad niektórymi aspektami polityki walutowej; ale z drugiej ,euro, w pewnym sensie, można traktować jako waluty narodowe o jednej wspólnej nazwie dla całej strefy.

Obok bowiem banku centralnego, dla tego obszaru, we Frankfurcie nad Menem pozostały centralne banki dla poszczególnych państw tego stowarzyszenia. Za duże zatem aspiracje, a zbyt małe faktyczne możliwości. Należy także dodać, iż w zmienionym geopolitycznym świecie, USA wcale nie są zainteresowane powstaniem wydolnego europejskiego państwa. W tych okolicznościach Niemcy, najsilniejszy członek Unii, stanęły przed pilną koniecznością ponownego zdefiniowania swoich narodowych priorytetów. Z całą pewnością europejska wspólnota zawęzi się do silnego jądra i peryferyjnej strefy o półkolonialnym statusie, żyjącej na obrzeżach starej Unii. Polska, w tych okolicznościach, może wiele zyskać, ale także i dużo stracić. Wszystko bowiem zależy od naszej rzeczywistej siły, atrakcyjności i międzynarodowej gry.

Warszawa w tych warunkach potrzebuje silnego politycznego przywództwa o jasno wytyczonych celach i dobrym rozeznaniu międzynarodowych uwarunkowań. Zadanie jest jedno: odzyskanie straconych atrybutów państwowej suwerenności. W tym przypadku głównie chodzi o odzyskanie większej kontroli nad bankowym sektorem, bo cóż z tego, iż mamy własne pieniądze, skoro znakomita większość banków wykonuje zagraniczne dyspozycje. Ponadto na tyle na ile jest to możliwe winniśmy wrócić do przemysłu stoczniowego, a w ogóle nad Bałtyk i szukać szans w nowoczesnych technologiach. Tak czy owak od ekonomizmu nie uciekniemy.

Antoni Koniuszewski

 

za:

http://sol.myslpolska.pl/2012/12/slabosc-unii-szansa-dla-polski/

 

0

Jacek

Zagladam tu i ówdzie. Czesciej oczywiscie ówdzie. Czasem cos dostane, ciekawsze rzeczy tu dam. ''Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart'' Na zdjeciu jest Janek, z którym 15 sierpnia bylismy pod Krzyzem.

1481 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758