Powinno być tak, że po ostrzeżeniu, po głębokim namyśle szkoła podejmuje decyzję o usunięciu ucznia ze szkoły. Tak wprost. Bez organizowania mu nowej szkoły – pisze prof. Andrzej Jaczewski na swoim blogu na tokfm.pl.
Mnie nasuwa się pewien wniosek – dość rewolucyjny. Ale – pod dyskusję, do przemyślenia. Otóż mnie się wydaje, że powinna istnieć możliwość usuwania ucznia ze szkoły. Obecnie jest tak, że wobec obowiązku uczenia się (do pełnoletniości?) uczeń najwyżej jest przenoszony do innej szkoły. Tylko że to żadna dolegliwość. Rzecz musi zorganizować dotychczasowa szkoła i do nowej uczeń przychodzi "w blasku-aureoli" swoistego bohatera. To błąd.
Powinno być tak, że po ostrzeżeniu, po głębokim namyśle szkoła podejmuje decyzję o usunięciu ucznia ze szkoły. Tak wprost. Bez organizowania mu nowej szkoly. I bez obowiązku dalszej nauki. Nie chce – nie podejmuje już inicjatywy. Jego sprawa.
Więcej:
http://www.tokfm.pl/blogi/cicer-cum-caule/2012/12/skasujmy_obowiazek_nauki_do_pelnoletniosci_kto_nie_chce_niech_nie_podejmuje_inicjatywy_jego_sprawa_/1?bo=1
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."