Skandaliczna interwencja niemieckiej policji w Polsce. Decyzja prokuratury

Sprawa zachowania dwóch niemieckich policjantów, którzy zatrzymali i wylegitymowali po stronie polskiej naszego obywatela, a co zostało przeprowadzone przy akceptacji strażników: miejskiego i granicznego, znalazła swój koniec – podaje zgorzelec.info.

Prokuratura Rejonowa w Zgorzelcu, pomimo stwierdzenia uchybień – odmówiła wszczęcia śledztwa. Osobnym tematem jest też sprawa zniszczonego dowodu osobistego.

 Prokurator wykazał uchybienia w zachowaniu naszych funkcjonariuszy, jednak jego zdaniem nie są one na tyle poważne, żeby wszcząć śledztwo. Zdaniem prokuratury winnymi tego stanu rzeczy są między innymi niejasne przepisy jakie regulując współpracę pomiędzy oboma krajami jak i specyfika samego przygranicznego terenu i fakt wielokrotnego prowadzenia wspólnych działań.

Ciekawa jest jednak kwestia, braku możliwości ustalenia tożsamości niemieckich policjantów. Co ma związek z tym, że dopiero gdy się oni oddalili, nasi strażnicy otrzymali informację, że ich interwencja była niezasadna, jednak w związku z tym, że nie zapisali numerów legitymacji służbowych, nie można dotrzeć do tych funkcjonariuszy. Czy rzeczywiście nie ma innej możliwości sprawdzenia tożsamości niemieckich „nadgorliwców”? Czy jest to tylko zamiatanie sprawy pod dywan?

Pozostaje jeszcze jednak kwestia. Jak się okazuje Niemcy zniszczyli (złamali) dowód osobisty „zatrzymanego”. W tej kwestii też odmówiono wszczęcia postępowania, ponieważ nikt tego nie potwierdził poza samym poszkodowanym.

Więcej:

http://www.zgorzelec.info/index.php?k_d=27&id=8548&long&t=news2b