W każdym normalnym państwie jawna rezygnacja administracji rządowej z dbałości o symetrię w realizacji umowy międzynarodowej…
W każdym normalnym państwie jawna rezygnacja administracji rządowej z dbałości o symetrię w realizacji umowy międzynarodowej oraz wypowiedzi fałszujące rzeczywistość w kontekście obchodów 20 rocznicy podpisania Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy między Polską a Niemcami spowodowałyby polityczne trzęsienie ziemi oraz rozerwanie przez media na strzępy odpowiedzialnych za ten stan rzeczy „polityków”…
Fakty i niezrealizowane polskie postulaty.
17 czerwca minęła 20. rocznica podpisania Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy między Polską a Niemcami.
Jaskrawa niesymetryczność w zakresie praw politycznych, społecznych i kulturalnych, oraz w kwestii finansowania przywilejów wynikających z nadanych praw przedłuża stan dyskryminacji oraz pozostawia polskie postulaty w fazie permanetnego niespełnienia:
– Przywrócenie Polakom statusu mniejszosci narodowej.
– Kwestia rehabilitacji wymordowanych działaczy polskich oraz zwrot majątku i odszkodowań – w formie zwrotu dawnego majątku szacowanego na 350 mln euro(skonfiskowane nieruchomości i banki)
– Olbrzymia dysproporcja w realizacji postanowień trakatatu ;Wyrównanie dysproporcji w wydatkowanych środkach finansowych –mniejsza Polska przeznacza 10 razy wiecej środków niz Niemcy.
Stefan Hambura :
"W Niemczech wciąż mamy do czynienia ze skutkami prawa uchwalonego przez hitlerowską III Rzeszę, które nie uznaje polskiej mniejszości narodowej. Chodzi o rozporządzenie niemieckiej Rady Ministrów z 27 lutego 1940 r. na rzecz Obrony III Rzeszy, które nakazywało rozwiązanie wszelkich organizacji polskiej mniejszości narodowej w Rzeszy oraz konfiskatę ich mienia. To rozporządzenie, wydane przez marszałka III Rzeszy Hermanna Goeringa, skutkuje do tej pory, ponieważ władze Niemiec nie chcą nadać Polakom tam mieszkającym statusu mniejszości narodowej." źródło
Warto obejrzec polecam szczególnie2 częśc
Inne Komentarze:
Jarosław Kaczyński
„Prezes PiS Jarosław Kaczyński skrytykował oświadczenie polsko-niemieckiego "okrągłego stołu". Kaczyński uważa, że rząd zrezygnował z ubiegania się o status mniejszości narodowej dla Polaków w Niemczech.
Według prezesa PiS, rząd polski w żadnym razie nie powinien udzielać Niemcom prawa patronowania wypełnianiu przez Polskę zobowiązań międzynarodowych w zakresie praw człowieka. "Ze względu na swoją historię i współczesną praktykę, są one ostatnim państwem, mogącym pełnić rolę arbitra" – napisał Kaczyński.
Władysław Bartoszewski: "Kaczyński się nie zna"
„Pełnomocnik premiera ds. dialogu międzynarodowego Władysław Bartoszewski powiedział z kolei, że nie interesuje go opinia opozycji w tej sprawie. – Jesteśmy fachowcami i w przeciwieństwie do prezesa PiS znamy się na sprawach niemieckich, na których on się w ogóle nie zna.”
Mój komentarz
Pan Bartoszewski jako wieloletni koneser niemieckich beneficjów zna się lepiej.Szczególnym trofeum jest w jego kolekcji złoty medal Towarzystwa im. Gustawa Stresemanna. Czym zasłynął ów wybitny polityk niemiecki Gustaw Stresemann i jaką politykę prowadził w stosunku do Polski jako kanclerz Rzeszy i minister spraw zagranicznych?
"Jego głównym celem była likwidacja polskiego korytarza. Środkiem nacisku na Rzeczpospolitą stała się mniejszość niemiecka i rozpoczęta w 1925 wojna celna pomiędzy Polską a Niemcami powodująca liczne straty w polskim handlu zagranicznym.”
_____________________________________________________________
zdjęcie:Premier Donald Tusk z kanclerz Niemiec Angelą Merkel
(fot. PAP/EPA/ROLF VENNENBERND) źródło
_____________________________________________________________