Renomowany uniwersytet budapeszteński wypowiedział umowę najmu instytutowi genetyki, który wydał deputowanemu skrajnej prawicy węgierskiej zaświadczenie stwierdzające, iż polityk ten nie posiada genów żydowskich ani romskich – podaje wp.pl.
Wydanie takiego dokumentu wywołało skandal. Oburzeni naukowcy zgłosili sprawę do prokuratury.
Rzecznik Uniwersytetu im. Loranda Eotvosa w Budapeszcie Gyorgy Fabri poinformował o wymówieniu umowy najmu węgierskiemu instytutowi diagnostycznemu Nagy Gen Diagnostic & Research, który we wrześniu 2010 roku, na podstawie badania genów deputowanego ze skrajnie prawicowego opozycyjnego ugrupowania Jobbik wydał zaświadczenie, że "nie posiada on genów żydowskich ani romskich".
Rzecznik dodał, że pracownicy naukowi uniwersytetu nie utrzymują żadnych kontaktów z instytutem Nagy Gen. 7 czerwca Rada Naukowa Uniwersytetu im. Loranda Eotvosa orzekła, że "badanie genetyczne, mające na celu wykluczenie przodków żydowskich lub romskich, jest niezgodne z zasadami etyki i uczelnia odrzuca wykorzystywanie wyników badań naukowych do promowania dyskryminacji i nienawiści rasowej".
Więcej:
http://konflikty.wp.pl/kat,1356,title,Skandal-ws-zaswiadczenia-o-braku-genow-zydowskich-i-romskich,wid,14677475,wiadomosc.html?ticaid=1eb15
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."