Na trzy tygodnie przed wyborami prezydenckimi, we Francji wybuchła kolejna afera z udziałem Nicolasa Sarkozy’ego. Tym razem chodzi o fikcyjną pożyczkę, dzięki której miał kupić luksusowy apartament pod Paryżem. Informację podaje portal rmf24.pl.
Nicolas Sarkozy zapewniał, że 16 lat temu jako poseł dostał pożyczkę od Zgromadzenia Narodowego w wysokości około 3 mln franków, czyli ok. pół miliona euro. Jednak francuskie media twierdzą, że w dokumentach parlamentu nie ma śladów pożyczki. Nie ma ich także w akcie kupna apartamentu, choć tego wymaga prawo.
Jeżeli pożyczki rzeczywiście nie było, to nie wiadomo skąd Sarkozy wziął wtedy pieniądze na zakup 216-metrowego luksusowego dwupiętrowego apartamentu na wyspie L’Ille de Jatte na Sekwanie. Wyspie, podległej administracyjnie władzom bogatego podparyskiego miasteczka Neuilly-sur-Seine, którego obecny szef państwa był kiedyś merem.
Apartament kosztował ok. 6 mln franków, czyli około 1 mln euro. Połowę tej sumy pokryły oszczędności Sarkozy’ego i pożyczka bankowa. Pytany po pochodzenie drugiej połowy sumy – Sarkozy odmawia na razie odpowiedzi.
Już w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi w 2007 roku wybuchła wokół wspomnianego apartamentu prezydenta Francji inna afera. Media twierdziły, że deweloper przeprowadził w nim na polecenie Sarkozy’ego darmowe modyfikacje architektoniczne. W zamian miał kupić w Neuilly-sur-Seine tereny, płacąc za nie trzy razy mniej niż powinien. Dochodzenie zostało jednak umorzone przez prokuratora Philippe’a Courroye’a – prywatnie przyjaciela Sarkozy’ego. Ten sam prokurator zamieszany jest w aferę nielegalnego monitorowania billingów telefonów komórkowych dziennikarzy śledczych, którzy "za bardzo" interesowali się osobą Nicolasa Sarkozy’ego, w tym finansowaniem jego kampanii wyborczej sprzed pięciu lat.
Wielu komentatorów politycznych Francji przypuszcza, że kolejna afera wokół apartamentu Sarkozy’ego może zahamować jego popularność w sondażach. Według ostatnich badań opinii publicznej, w pierwszej turze kwietniowo-majowych wyborów prezydenckich we Francji na obecnego prawicowego szefa państwa chce głosować ok. 29 procent, a na jego głównego rywala – socjalistę Francois Hollande’a – ok. 28 procent. W drugiej turze kandydat lewicy może mieć jednak około 6-8-procentową przewagę nad obecnym prezydentem.
(www.rmf24.pl)
http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-skad-sarkozy-mial-pol-miliona-euro-czyli-kolejna-afera-we,nId,595944
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."