Bez kategorii
Like

Skaczące w górę smoleńskie brzozy atakują z góry TU-154 M.

28/04/2012
357 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Zakorzenone w ziemi brzozy rosyjskie tylko udają, że nie umieją skakać. Nauka rosyjska zna różne ciekawe zjawiska 🙂

0


Analiza wykresów załączonych w Załączniku Raportu Millera spotkała się z moimi uwagami, które na stronie NE zostały opublikowane 3 lutego 2012.

Zwracałem uwagę na to, że walnięcie w brzozę nie mogło skutkować gwałtownymi przeciążeniami w kierunku ziemi – pisałem, że to tak, jakby brzoza wskoczyła powyżej TU=154 M i walnęła go z góry a za chwilę z boku.
Taka była moja wówczas interpretacja.
I okazuje się, że taką samą prezentuje obecnie ekspert komisji A. Macierewicza –  Pan Marek Dąbrowski:
http://zygumntbialas.nowyekran.pl/post/60621,marek-dabrowski-o-wyjasnianiu-przyczyn-tragedii-smolenskiej
To bardzo ciekawy i sensowny wywiad.
Pan Marek mówi bowiem w wywiadzie sensowne słowa:
Cóż zatem wiemy? Wiemy, że samolot odchodził na drugi krąg. Wiemy, że major Protasiuk – wbrew kłamstwom Komisji Millera – doskonale znał procedurę odejścia w automacie znad lotniska niewyposażonego w ILS (tu mała dygresja: szkoda, że eksperci KBWL LP nie wykazali należytej staranności w ustaleniu stopnia fachowości załogi, tchórzliwie próbując zrzucić winę na zmarłych. Przy okazji jednak nie przebadali wyposażenia awionicznego tupolewa, w którym może znajdować się odpowiedź na pytanie, dlaczego wykonanie automatycznego odejścia nie zapisało się w rejestratorach parametrów lotu).
Gdy samolot był ponad 12 metrów nad koronami drzew i ponad 30 metrów nad progiem pasa – z nieustalonych jeszcze przyczyn – czujnik lądowania na podwoziu zachował się, jakby maszyna lądowała. Może to świadczyć albo o gwałtownym wstrząsie, jakiemu uległa maszyna, albo awarii tego czujnika. W tym właśnie rejonie rejestratory zapisały właśnie dwa wstrząsy, działające na samolot od góry i od lewej strony. Jeden z nich mógł uruchomić czujnik lądowania.
W tym miejscu nie mogę powstrzymać się od poradzenia członkowi Komisji Millera, mgr Wiesławowi Jedynakowi, który ostatnio w mediach stwierdził, że wstrząsy te pochodziły od uderzeń w drzewa, aby zapoznał się z budową akcelerometrów tupolewa. Dowie się wtedy być może, że drzewa w Smoleńsku nie wyrastają z powietrza, koronami w dół, i nie uderzają w samolot tak, że, wcześniej się wznosząc, „przykleja się” do ziemi.
Wielu polskich ekspertów badających katastrofę smoleńską zaskakuje mnie. Czemu?
1.     Zauważają w zapisach rejestratorów gwałtowne skoki przeciążenia PIONOWEGO  i plotą bzdury z fizycznego punktu widzenia – że jakoby były spowodowane walnięciem w brzozę,
2.     Zauważają awarię steru wysokości (ma on ogromne znaczenie) i nie tłumaczą tego,
3.     Wydają swoje opinie i podpisują się pod raportem nie mając w sumie możliwości przebadania tak wraku jak i oryginalnych zapisów z rejestratorów,
4.     Zapominają Ci pseudo eksperci o możliwościach współczesnej nauki i ogromnym postępie modelowania zjawisk z pomocą komputerów i systemów numerycznych,
5.     Wygląda mi to na to, że zatrzymali się w swoim naukowym życiu w latach 70-tych,
6.     Obecnie ( i od dawna już) projektuje się konstrukcje samochodów osobowych, ciężarowych i autobusów oraz konstrukcji lotniczych jak i kosmicznych) – jak i innych złożonych konstrukcji inżynierskich – właśnie z pomocą ich wcześniejszego modelowania numerycznego. Konstrukcje zaprojektowane w komputerach są szybko przekształcane w ich modele numeryczne, poddawane różnym obciążeniom (zgodnie z obowiązującymi przepisami), poprawiane – by następnie dane z nich trafiały do obrabiarek sterowanych numerycznie – tak by wytworzyć właściwe i pasujące do siebie elementy. Mało kto o tym wie – niestety !!!
 
7.     A więc wyniki badań Nowaczyka, Bieniendy oraz Szuladzińskiego – to wyniki badań bardzo wiarygodnych osób spoza Polski nie zaangażowanych w politykę.
Zobaczymy co się okaże za jakiś czas.
 Super, że powoli dołączają inni polscy naukowcy.
Ps: Wg Pani Gargas Rosjanie w trosce o miejsce tragicznej katastrofy leją tam beton.
Ciekawe – po co? 
Jeśli ktoś myśli to wie – po ciul takie  działania.
 
 
 

 

0

Akwedukt

Zyje dosc dlugo i staram sie myslec. W zyciu dzialam na wielu obszarach :-) Fizyka, sztuka inzynierska i logika - to podstawy myslenia racjonalnego. Ale równiez wiem sporo o duchowosci. Bo przed nia przyszlosc.

480 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758