– Polscy piloci ewidentnie popełnili błąd, nie powinni lądować we mgle, choćbyśmy nie wiem ile zaprzeczali – stwierdził Radosław Sikorski w Faktach po Faktach.
Minister odniósł się do ostatnich wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, który stwierdził, że "marka Polski jest dzisiaj w najwyższym stopniu zagrożona", między innymi przez to, że "obrażani są polscy obywatele, piloci”.
Zdaniem szefa MSZ, opozycja oraz media przywiązują zbyt wielką wagę do rosyjskich konferencji prasowych odnośnie przyczyn smoleńskiej katastrofy. – Dla nas wiążącym raportem będzie polski raport.
http://www.tvn24.pl/-1,1693555,0,1,szef-msz-polscy-piloci-ewidentnie-popelnili-blad,wiadomosc.html
PS.
Ale czy przypadkiem tą wypowiedzią Sikorski nie potwierdza właśnie tego, co wynika niezbicie z tych rosyjskich konferencji i to jeszcze przed ogłoszeniem polskiego raportu, a jako polski minister spraw zagranicznych nie daje tym samym czytelnego sygnału tamtej stronie?
Poza tym skąd wie tak jednoznacznie, że mieliśmy do czynienia z lądowaniem, a nie próbą, bo zdaje się, że to jeszcze nie jest jednoznacznie wyjaśnione?