Setki trupów na budowie warszawskiego metra?

Jak informują blogerzy S24 …

… podczas budowy warszawskiego metra robotnicy codziennie odkrywają ludzkie szkielety i ludzkie szczątki w różnych fazach rozkładu. Ilość zwłok można szacować w setkach, nikt nie prowadzi dokładnej statystyki. Informacje te potwierdza pracownik nadzoru budowy pragnący zachować anonimowość. O znaleziskach tych nie są powiadamiane służby archeologiczne, a kości i czaszki ładowane są wprost na ciężarówki i wywożone na składowisko śmieci. Robotnikom nakazano całą sprawę utrzymywać w tajemnicy pod rygorem zwolnienia dyscyplinarnego. Np. bardzo płytko zaledwie pod warstwą asfaltu znaleziono kilka doskonale zachowanych zwłok, których wygląd świadczył na pochodzenie znacznie późniejsze niż druga wojna światowa.

Równocześnie dziwnym zbiegiem okoliczności w tym samym czasie nagłaśnia się sprawę tajemniczej kwatery na warszawskich Powązkach. Co się takiego stało, że prace te rozpoczęto właśnie teraz? Przypadek? Wątpię

—–

Tyle notka z S24. Wydaje się to prawdopodobne, ponieważ gdyby na miejsce wejść miały służby wzywane w takich przypadkach budowa która i tak już się przedłuża, utknęła by jeszcze bardziej. Pytanie czy można udowodnić, że wiedzę o tym procederze posiadali urzędnicy Ratusza? Zatajenie faktu znalezenia zwłok i to w tak dużych ilościach, to był by pocisk dewastujący równie boleśnie co połączenie taśm PSL z Amber Gold, wyczynami młodego Tuska oraz kilkoma innymi sprawami. A więc, jak jest? Czy będzie kolejna komisja śledcza?

[W między czasie, w USA biega gej morderca i strzela do homofobów – prasa milczy]  http://ewidentnyoszust.nowyekran.pl/post/71684,owladniety-tolerancja-gej-mordowal-homofobow