Komentarze dnia
Like

Sens Powstania Warszawskiego-widziane z USA

08/08/2015
802 Wyświetlenia
1 Komentarze
15 minut czytania
Sens Powstania Warszawskiego-widziane z USA

Zawsze zastanawiam sie w kazda kolejna rocznice wybuchu Powstania Warszawskiego, czy warto bylo? Jaki byl sens tej barbarzynskiej decyzji osob podejmujacej decyzje o wybuchu powstania, w wyniku ktorej cala lewobrzezna Warszawa zostala obrocona w ruine.? Czyzby podejmujacy decyzje wierzyli, ze Niemcy beda uciekac w poplochu przed nastoletnimi glownie powstancami, uzbrojonymi w bron wyprodukowana metodami chalupniczymi, ktorej bylo najwiecej i ktora czesto zawodzila?

0


Przeciez Niemcy bardzo dobrze orientowali sie, jaka bronia dysponuja powstancy, oraz ze w starciu z jednostkami sciagnietymi z frontu, zaprawionymi w walkach, przejma w krotkim czasie inicjatywe strategicza i beda powoli jak mlyn mieli ziarno, niszczyli dzielnice po dzielnicy, ulice po ulicy, dom po domie, kazdy punkt oporu glownie warszawskiej mlodziezy, calkowicie niedostosowanej do boju z regularnymi jednostkami frontowymi.
Przeciez zupelnie czyms innym byly spektakularne akcje typu zamach na kata Warszawy Kutschere, czy tez pojedyncze akcje odbicie wiezniow. Do tego typu akcji nie potrzeba bylo uzywac czolgow ani dzial, natomiast do walki z jednostkami frontowymi, tego typu bron byla niezbedna, a ktora powstancy wogole nie dysponowali.
Biorac pod uwage ogromna przewage w ciezkim sprzecie wojskowym, oraz w doswiadczeniu niemieckich jednostek bojowych, decyzje o wybuchu powstania nalezy ocenic jako kompletnie amatorska, albo wroga Polsce robote. Kto w koncu podjal ta kretynska decyzje? Nie uwierze, ze podejmujacy decyzje o wybuchu powstania, nie wiedzieli o ogromnej dysproporcji w ciezkim uzbrojeniu. Nie wierze tez, by oficerowie podziemia nie wiedzieli, ze ta podziemna armia, pomimo bardzo wysokiego morale i motywacji do walki, nadaje sie tylko do akcji sabotazowo-dywersyjnych na tylach wroga, a nie do walki z regularymi jednostkami frontowymi.
Moj niezyjacy juz dziadek, opowiadal mi, jak to bylo z akcjami partyzanckimi przeciwko Niemcom. W ciagu kilku miesiecy udalo sie oddzialowi dziadka przeprowadzic pare dywersyjnych akcji przeciwko Niemcom, podczas ktorych zdobyto bron. Jak juz partyzanci zdobyli broon, wowczas Niemcy sciagneli jednostke z frontu, ktora w ciagu paru minut rozprawila sie z bohaterskim oddzialem mojego dziadka. Dziadzius opowiadal, ze Niemcy zasypali ich ogniem, i nikt nie mial odwagi wychylic sie z okopow i prawie wszyscy partyzanci narobili w portki ze strachu. Po paru minutach bylo po walce i partyzanci wyciagneli biala flage. Niemcy o dziwo nie zastosowali zadnych represji wobec partyzantow, poniewaz oddzial skladal sie wylacznie z chlopow, a byla to pora zniw, wiec dla Niemcow w tym czasie bylo wazniejsze zebranie plonow niz karanie chlopow. Po zniwach chciano ich rozstrzelac, ale moj dziadek wraz z partyzantami przezornie uciekl i ukrywal sie w sasiednim wojewodztwie, az do calkowitego wycofania sie Niemcow.
Ludnosc cywilna Warszawy w ogromnej wiekszosci przeklinala powstancow, kiedy juz wybuchlo. Kazda rodzina w Warszawie przed wybuchem powstania, wiedziala ze dni Niemcow sa policzone. Z opowiadan jakie uslyszalam bedac w Chicago w pierwszych latach mojego pobytu w USA, od osob ktore byly uciekinierami z Warszawy ogarnietej powstaniem, nie bylo zadnego entuzjazmu dla powstania, a raczej sypaly sie przeklenstwa pod adresem osob, ktore wydaly rozkaz rozpoczecia powstania. Ludnosc Warszawy czekala, spokojnie, az Niemcy sobie sami pojda. Zreszta wedlug opowiadan naocznych swiadkow, Niemcy bardzo sie spieszyli i jedynie co robili, to pilnowali mostow na Wisle i je minowali, by opoznic wejscie Armii Czerwonej. Ludzie pomimo mrocznych opowiesci o wyczynach czerwonoarmiejcow, wcale przed nimi nie czuli zadnego strachu, spokojnie sobie czekajac na tzw. czerwona zaraze.
Jak wybuchlo powstanie ludzie w panice zaczeli uciekac ze swoich domow, Niemcy zaczeli do nich strzelac. Ile ludnosci zginelo od niemieckich kul w pierwszych dniach powstania, tego sie nigdy nie dowiemy, gdyz Niemcy strzelali do wszystkiego co sie ruszalo. Niemcy spedzali ludzi do przygotowanych ciezarowek i wywozili ich w nieznanych kierunkach. Wiele osob pozostalo jednak w swoich mieszkaniach, by pilnowac dobytku przed zlodziejami, ci gineli od plomieni z miotaczy ognia, ktorymi Niemcy podpalali kamienice, a nastepnie je burzyli. Nie jest wiadoma dokladna liczba ludnosci cywilnej Warszawy, ktora zginela podczas trwania powstania.
Nie wiemy tez ile bylo w czasie wybuchu powstania osob spoza Warszawy. Wiadomo ze te osoby byly traktowane z definicji jako bandyci i jezeli byly przylapane przez Niemcow, natychmiast byly rozstrzeliwane.
Trudno jest tez oszacowac straty ludnosci cywilnej Warszawy podczas powstania. Od naocznych swiadkow dowedzialam sie, ze podczas ich ucieczki widzialy one ulice Warszawy zaslane trupami. I to w ciagu jednego dnia. Ginela w tysiacach bohatersko walczaca mlodziez Warszawy w bezsensownej i calkowicie nierownej walce z jednostkami liniowymi wojsk niemieckich. Ktos kto podjal decyzje o tej nierownej walce z Niemcami, zupelnie sie nie liczyl ze stratami wsrod ludnosci cywilnej, jak rowniez wsrod mlodych zolnierzy AK.
Tlumaczenie ze byla ogromna presja by stanac do walki z wojskami niemieckimi, jest tlumaczeniem najglupszym nie zaslugujacym wogole na uwage. Jak wspomnialam powyzej, byla ogromna dysproporcja w sprzecie ciezkim. Powstancy nie mieli czolgow ani dzial, natomiast wysylanie zdesperowanych modych ludzi z butelka benzyny na czolgi, swiadczy o kompletnej glupocie dowodcow. Trzeba tez podkreslic, ze nawet gdyby jakims cudem zdobyto czolgi i dziala na Niemcach, to nikt z tych mlodych ludzi nie byl przeszkolony w obsludze dzial i czolgow. A przeciez to ciezki sprzet pancerny decydowal o wygraniu wojny.
Jak widac dedydenci powstania nie mieli o tych sprawach zielonego pojecia, zerujac na patriotycznych uczuciach mlodziezy, kierujac ich swiadomie na rzez. Liczenie na to, ze Niemcy i tak sie musza wycofac, a jak wybuchnie powstanie to beda uciekac w panice, graniczylo z kompletnym brakiem wyobrazni strategicznej. Mozna by tak bez konca pisac o bezdennej glupocie decyzji o wybuchu powstania w tamtej sytuacji.
Czy wobec tego mozna napisac coskolwiek pozytywnego o Powstaniu Warszawskim? Jedyny sens powstania i ofiar bohaterskiej mlodziezy jest taki, ze nigdy nie wolno dopuscic do takiej sytuacji, by sie w tak bezsensowny sposob wykrwawiac. Oby Powstanie Warszawskie bylo ostatnia lekcja dla przyszlych pokolen, by nie porywac sie z motyka na ksiezyc.
Patrzac wstecz, Insurekcja Kosciuszkowska byla pierwsza lekcja, jak to armia uzbrojona glownie w kosy, rzucila sie na regularna armie rosyjska i po krotkim czasie poniosla kleske. Nie pomoglo nawet efektowne zwyciestwo i bohaterstwo pod Raclawicami. Zreszta Kosciuszko byl specjalista od fortyfikacji, a nie zadnym strategiem, wiec cala insurekcja zakonczyla sie ostatecznym rozbiorem Polski i zupelnie niepotrzebna rzezia warszawskiej Woli. Analogia pomiedzy Powstaniem Warszawskim a rzezia Woli jest uderzajaca zwlaszcza swoim bezsensem. W obu przypadkach nie liczono sie absoutnie z ofiarami cywilnymi Warszawy, jak rowniez spodziewana kleska w obliczu przewazajacej sily wroga pod kazdym wzgledem. Zamiast oszczedzac ludnosc cywilna zrobiono z niej zakladnika chorych ambicji dowodcow, bujajacych w oblokach.
Rowniez szukanie zbawienia po stronie Francji Napoleona, okazalo sie bledem i brnieciem w kolejna beznadziejnosc. Jedynym efektem postawy pronapoleonskiej bylo Ksiestwo Warszawskie jako protektorat francuski. W marszu Napoleona na Rosje jego polmilionowej armii, armia wystawiona przez Ksiestwo Warszawskie liczyla ok 100 000 zolnierzy. Napoleon nigdy nie myslal o wskrzeszeniu niepodleglej Rzeczypospolitej, tylko o protektoracie francuskim, z rynkiem zbytu na towary francuskie.
Po klesce Napoleona w Rosji na mocy Kongresu Wiedenskiego powstalo Krolestwo Polskie calkowicie podporzadkowane Rosji. Pod rzadami Ksiecia Druckiego-Lubeckiego, polska gospodarka zaczynala sie dzwigac z upadku, a gospodarka zaczela kwitnac. Rozwoj gospodarczy Krolestwa Polskiego zostal przerwany przez wybuch powstania listopadowego. Sil i srodkow na prowadzenie regularnej wojny z Cesarstwem Rosyjskim starczylo na rok, po czym trzeba bylo skapitulowac, wobec ogromnej przewagi rosyjskich wojsk. Twierdzenia, ze Powstanie Listopadowe mialo duze szanse powodzenia, mozna wlozyc miedzy bajki, identycznie jak Powstanie Warszawskie.
Jedynym plusem Powstania Listopadowego bylo ujawnienie sily polskiej gospodarki, ktora pod rzadami Ksiecia Druckiego-Lubeckiego i w dodatku pod prawie calkowita konntrola rosyjska, byla w stanie dac ograniczonemu Krolestwu Polskiemu, regularna armie zdolna do rocznej walki z armia rosyjskiego imperium. Kto wie, czy wybuch powstania nie byl prowokacja wymierzona w coraz silniejsza gospodarke Krolestwa Polskiego. Ponownie Polacy udali sie na Sybir, polska Golgote XIX wieku. Ilu zginelo a ilu nie wrocilo, a ile osob cywilnych zginelo w trakcie walk powstanczych trudno ocenic, ale jestem pewna ze liczba zeslanych, zabitych i zaginonych w trakcie walk szla w dziesiatki tysiecy.
Kolejne niepotrzebne powstanie, porownywane swoim bezsensem i trwonieniem polskiej krwi z Powstanie Warszawskim, to Powstanie Styczniowe. Tu juz nie bylo zadnej regularnej polskiej armii ze strony polskiej, tylko luzne oddzialy dzialajace na zasadzie partyzanckiej. Dzisiaj wiemy ze wybuch powstania byl prowokacja, by odebrac Polsce reszte praw juz i tak ograniczonej autonomii.
Stawiajacy na rozwoj gospodarczy Polski hrabia Aleksander Wielopolski, przegral z krzykaczem i miedzynarodowym, zawodowym rewolucjonista Henrykiem Mieroslawskim. Pojawienie sie Mieroslawskiego bylo darem niebios dla Rosjan, ktorzy kontrolowali sytuacje polskich rewolucjonistow przygotowujacych powstanie.
Rosjanie pomni sily polskiej gospodarki ktora dala ponad trzydziesci lat temu pieniedzy na regularna armie, zdonej do rocznej walki z wojskami rosyjskimi, dlatego zaczatki reform gospodarczych prowadzone przez Wielopolskiego, nalezalo zdusic przy pomocy powstania. Do wybuchu posluzyl nagly pobor do wojska. Rosjanie od samego poczatku calkowicie kontrolowali sytuacje. Nie pozwolili na zadne wiekszee zgrupowania oddzialow polskich i powstanie zostalo zameczone na smierc. I znowu byla wysylka Polakow na Sybir, konfsikata majatku powstancow. Polska krew znowu przelano bezsensownie.
Podczas pierwszej wojny swiatowej ludnosc polska pomna tragicznych lekcji w XIX wieku, specjalnie sie nie garnela do walki. Dzialalnosc Pilsudskiego i jego “legionow” szybko sie skonczyla, a on sam zostal osadzony w twierdzy magdeburskiej. Dopiero pod koniec wojny Polacy wlaczyli sie do walki, jako wojsko polskie. Dzieki temu ze nie roztrwoniono krwi kolejnego polskiego pokolenia, oraz sily Polonii Amerykanskiej I dzialalnosci dyplomatycznej Romana Dmowskiego, Polska odzyskala niepodleglosc i mogla ja obronic w 1920 roku przed nawala bolszewicka, kierowana przez zydowskich komisarzy ludowych.
Po wybuchu drugiej wojny i klesce wrzesniowej Polacy robili wszystko, by niepotrzebnie nie ponosic ofiar i nie przelewac bezsensownie krwi. Wiedziano doskonale, ze za kazdego zabitego Niemca, zginie 10 Polakow. Wiedziano wobec tego, ze okupant niemiecki postepuje bardzo okrutnie, wiec wszelkie akcje zbrojne przeciwko okupantpwi byly podejmowane rzadko. Nie byly to jakies regularne bitwy, tylko akcje sabotazowe przeciwko wojskom niemieckim. Wobec takiego rozsadnego zachowania dowodztwa A.K. podjecie decyzji o wybuchu powstania akurat wtedy gdy juz bylo wiadomo, ze lada dzien Niemcy opuszcza Warszawe wysadzajac wszystkie mosty na Wisle, graniczylo z kompletna glupota, jesli nie prowokacja ze strony obcego panstwa, ktore chcialo niemieckimi rekami kompletnie zniszczyc Warszawe, wybijajac maksymalnie ludnosc cywilna stolicy.
W tej nierownej walce, o czym doskonale wiedzialo dowodztwo, zostala wybita przyszla inteligencja, ktora mogla byc sila napedowa niepodleglej Polski powojennnej. Swiadomie i cynicznie wyslano na smierc nastolatkow dziewczeta i chlopcow, ktorzy byli potrzebni Polsce zywi, a nie jako martwe symbole. Wiec jedyny pozytywny cel jaki osiagnelo powstanie, to taki, bysmy juz nigdy pomni lekcji bohaterskich chlopcow i dziewczat Warszawy, nie dali sie sprowokowac obcym nam wrogim panstwom oraz ich agentom, by przelewac nasza polska krew w obcym nam interesie.
W ciagu istnienia Polski magdalenkowej od 1989 roku do dnia dzisiejszego, ktorej sila napedowa jest eliciarstwo zlozone z agentow wyslugujacych sie obcym panstwom, koniecznie chciano nas wciagnac do awantur miedzynarodowych by znowu podobnie jak w Powstaniu Warszawskim, polska krew zostala przelana wylacznie w obcym interesie. Klasycznym tego przykladem jest dzisiejszy konflikt pomiedzy oligarchami na Ukrainie. Zarowno oboz pisowskiej patriotycznie inaczej warszafki, jak i platformerski oboz zdrajcow I zaprzancow, udzielaja wsparcia politycznego i materiialnego neobanderowcom, ktorzy sa dumni z tego, ze ich poprzednie pokolenie wymordowalo w okrutny sposob ponad 100 tys. Polakow na Wolyniu. To niezlusrowane eliciarstwo chcialo nnas wciagnac w wojne z uzbrojona po zeby Rosja, gdzie dysproporcja w kazdym rodzaju uzbrojenia jest wielokrotnie wieksza niz w 1944 roku po stronie powstancow i Niemcow.
Zwlaszcza w dobie internetu, widac az nadto wyraznie, w czyim interesie bylaby awantura wojenna sprowokowana przez nasze eliciarstwo, bedace calkowicie na uslugach obcych panstw.Zobaczymy jak uksztaltuje sie sytuacja po wyborach, kiedy ster rzadow przejmie majdaniarskie pisowskie eliciarstwo. Na dzisiaj nasi eliciarze jeszcze sie wstrzymuja w otwarte poparcie dla banderowcow ze wzgledu na wybory.

https://

0

slepa manka

Czasami udajac slepa, mozna dokladniej obserwowac otoczenie.

393 publikacje
51 komentarze
 

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758