„Ciebie, Katarzyno, chwalimy, ciebie, o pani, wyznajemy” *
O tym, że paraliż postępowy najzacniejsze trafia głowy pisał 100 lat temu Boy.
Jednak dziś będzie nie o roli, jaką w dziejach Europy (i Azji) odegrała Zofia Augusta Fryderyka von Anhalt-Zerbst, późniejsza caryca Katarzyna II.
Dzisiaj jedynie mały rąbek jej historii…
1.
Rosja za panowania Piotra I dokonała prawdziwego skoku cywilizacyjnego.
Choć już wcześniej stawała się potęgą militarną (co rusz odczuwaliśmy to na własnej skórze) dopiero pod koniec XVII i na początku XVIII wieku stanęła w rzędzie wielkich europejskich mocarstw.
Cóż, jak napisał jeden z naszych XIX – wiecznych historyków: Słońce Rosji wschodziło tym szybciej, im szybciej Słońce Polski chyliło się ku zachodowi…
Reforma państwa, jaką przeprowadzać zaczął rosyjski car (od 1721 r. imperator) wymagała wydawania szeregu aktów prawnych: regulaminów, ordynacji, ukazów.
Tymczasem jedyna kodyfikacja (termin prawniczy, oznaczający proces jednorazowego połączenia dużego zespołu przepisów prawnych w jednolity, usystematyzowany zbiór, z którego można interpretować podstawowe normy danej gałęzi prawa. Zadaniem kodyfikacji jest uporządkowanie wszystkich norm tworzących daną gałąź prawa) istniejąca na terenie Rosji pochodziła z 1649 roku (Sobornoje Ułożenije) i stanowiła swoisty misz-masz obejmujący praktycznie wszystkie dziedziny prawa.
Pojawiła się konieczność ułożenia nowej kodyfikacji.
Tak przecież działo się w innych krajach.
2.
Pierwsza komisja kodyfikacyjna została powołana przez cara Piotra, ale nie osiągnęła żadnych efektów.
Druga komisja została powołana przez Imperatorową Katarzynę II w 1766/7 roku.
Najważniejszy element imperialnej propagandy stanowił list, jaki Katarzyna wystosowała do członków komisji.Tekst ten zawierał 655 artykułów w 22 rozdziałach i był niczym innym jak pseudofilozoficznym wywodem, opartym w głównej mierze na dziełach Monteskiusza, oraz włoskiego prawnika- Cezarego Beccarii. W dokumencie tym mówiono o służebnej roli monarchini, oraz konieczności stworzenia dobrobytu dla obywateli, którzy mieli żyć w państwie opartym na wartościach równości oraz wolności. Nic dziwnego, że cenzura królewska we Francji zakazywała rozpowszechniania tego listu, ze względu na jego wywrotowy charakter.
Czy z listem tym zapoznali się członkowie rosyjskiej komisji kodyfikacyjnej?
A jeśli nawet, to co z tego?
Pamiętamy przecież, że powołujący się na zapisy Konstytucji ZSRS sowieccy opozycjoniści w latach 1960-tych trafiali do szpitali psychiatrycznych (psychuszek). Wiara, że jakikolwiek akt prawny służy obywatelowi w państwie totalitarnym stanowi bowiem immanentną cechę jakiegoś wariactwa…
3.
Ale list Imperatorowej, gdy się w niego uważnie wczytać, stanowi też swego rodzaju własną interpretację pojęcia „władza absolutna”. Caryca zawarła w nim m.in. stwierdzenie, że Rosja ze względu na duży rozmiar terytorialny, potrzebuje samowładztwa oraz, że tylko monarcha winien dbać o interes poddanego, poprzez podejmowanie decyzji zamiast niego. Katarzyna przedstawiła się w dokumencie jako przeciwniczka tortur i stosowaniu kary śmierci podczas okresu pokoju.
Wszystko to podlane słowami o tolerancji religijnej.
4.
Komisja została powołana w składzie 551 osobowym, przy czym tylko 27 prawników. W skład weszli przedstawiciele wszystkich stanów, w tym chłopstwa, ale z wyłączeniem pańszczyźnianych (50% chłopstwa ogółem, jeśli nie więcej, a więc jakieś 40 – 45 % społeczeństwa).
Po roku, gdy głos zdążyli zabrać nieliczni, pod pretekstem umożliwienia członkom komisji dołączenia do swoich regimentów (wybuchła wojna z Turcją), Imperatorowa zawiesiła prace komisji, następnie przekształcając ją w twór nazywany Radą Cesarską.
5.
Wiek XIX to ustawiczne próby skodyfikowania rosyjskiego prawa.
Za Mikołaja I wydano olbrzymie, liczące aż 45 tomów, dzieło złożone ze wszystkich praw powstałych na terenie Imperium od 1649 do 1825 r. Było ono jednak ułożone chronologicznie, bez podziału rzeczowego na poszczególne kategorie.
Potem wydano jeszcze dwa tomy, zebrane na tej samej zasadzie – w 1881 i 1917 roku.
W 1832 roku wydano wreszcie kodyfikację, w 15 tomach., choć odstawała ona wyraźnie od kodyfikacji pruskich czy austriackich o jakieś 200 lat (🙂) stanowiła ona wyraźny postęp.
6.
Prawdopodobnie Polska jest jedynym krajem na świecie, gdzie częściowo przepisy zawarte w tej kodyfikacji przetrwały upadek białej Rosji, i to aż o blisko 30 lat.
Na ziemiach wchodzących w skład Wielkiego Księstwa Litewskiego (a więc część dzisiejszego białostockiego) tom X (prawo cywilne) obowiązywał aż do 1946 roku!
Ba, inny rosyjski akt prawny, już XX-wieczny, Kodeks Karny z 1903 roku, na ziemie Królestwa Polskiego wszedł w 1915 roku, i to za sprawą… niemieckich władz okupacyjnych.
I choć w Rosji nigdy nie był zastosowany w całości w tej części Polski obowiązywał aż do 1932 roku!
7.
Dzisiaj list Katarzyny służy jako przykład XVIII – wiecznego PR.
A to przede wszystkim powinna być dla nas nauka – nie należy wierzyć obietnicom rządzących.
Bo te, choćby i niewiele obiecujące, pozostają tylko obietnicami.
________________________
* Wolter do Katarzyny II
27 11.2012