Są jakieś przepisy, procedury, czy chociażby prawo tzw. zwyczajowe jak się wyznacza granice stref w badaniach katastrof lotniczych?
Nigdy o niczym takim nie słyszałem. Na miejsce przyjeżdza ekipa i na oko wyznacza odtąd dotąd strefa 1, odtąd dotąd 2, itd. Więc jest to całkowicie arbitralne i niczym nieuregulowane. Jeden metr lub nawet pół metra w wyznaczeniu strefy dalej lub bliżej decyduje o tym co tam znajdą badający katastrofę. Dotyczy to także ciał ofiar katastrofy. Tak więc w arbitralnie wyznaczonej strefie 1 jak donosi Wprost znaleziono 13 ciał i ich fragmentów. Jakby strefa 1 była mniejsza mogło to być "strzelam" 8 ciał. Jakby była większa "strzelam" 20 ciał. Tak więc njus dnia jest nic nie wart z poznawczego punktu widzenia. Ba śmiem przypuszczać, że gdyby Rosjanie wiedzieli w jaką stronę potoczą się narracje w jedynie słusznych polskich mediach salonikowych to owa sławetna strefa 1 obejmowałyby też miejsce znalezienia zwłok śp. Lecha Kaczyńskiego co byłoby koronnym, niepodważalnym i nieobalalnym dowodem na naciski na lądowanie. A tak "śledczy" z GW i innych Wprostów do nacisków musieli "oddelegować" śp. gen. Andrzeja Błasika. A obecnie pracują usilnie na naciskiem dwugenerałowym:
takiesobie.salon24.pl/383002,dzien-dobry-panie-ministrze-a-pani-agnieszka
P.S.
Odzyskany Wprost idzie w szranki w manipulacji z takimi tuzami w tej dziedzinie jak na przykład Gazeta Wyborcza. Oto tytuł:
zaraz potem okazuje się, że nie w kokpicie tylko w owej sławetnej strefie 1 w sektorze z kokpitem:
"W sektorze z kokpitem Tu-154 znaleziono nie tylko zwłoki członków załogi i gen. Andrzeja Błasika. Łącznie było tam trzynaście ciał i ich fragmentów – wynika z ustaleń "Wprost"."
www.wprost.pl/ar/288938/Oprocz-Blasika-w-kokpicie-znaleziono-dwanascie-cial/
No, ale kto tam czyta nudne wiadomości ? Lead się liczy.