Zdarzyło się otóż, że pracodawca w trakcie szybkiego procesu rekrutacyjnego postawił kandydatce wymóg seksualnej dyspozycji. Nie jest to dla większości sytuacja komfortowa, ale świadomie piszemy większości a nie wszystkich, których takie żądanie dotknie. Postarajmy się znaleźć tutaj pozytywy, bo niewątpliwie one istnieją. Jasno sformułowane żądanie seksu daje nam okazję go uniknąć wypinając się na ofertę i oferenta, a co więcej pozwala donieść np. o rozpustniku mediom, które ugrillują go publicznie i bez zahamowań. O wiele gorszą jest sytuacja, a mamy świadomość, że jest co najmniej częsta, kiedy explicite żądanie się nie pojawia, ale już implicite jest jak najbardziej obecne. Owo implicite, czyli wnioskowanie z kontekstu ma wówczas postać tzw. „lepkich łap” i niedwuznacznych propozycji pojawiających się niekiedy w mobbingowym entourage’u. Chwała więc tym, którzy jasno wyrażają swoją intencję.
http://www.galerialiber.pl/obyczaje/505/CV.html
Z pozdrowieniami red. nacz. Liber
rysownik, satyryk. Z wykształcenia socjolog. Ciągle zachowuje nadzieję
2 komentarz